Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ: Pacjent ze śląskiego tańszy od warszawiaka [KOSZTY LECZENIA]

Agata Pustułka
arc DZ
NFZ nierówno traktuje pacjentów z Warszawy i ze Śląska. Śląski oddział NFZ otrzymał o 2 mln zł mniej pieniędzy niż oddział w Warszawie. Dlaczego leczenie pacjenta w woj. śląskim kosztuje o 20 proc. mniej?

2 mln 083 tys. 743 zł tyle wyniósł roczny koszt leczenia najdroższego pacjenta w województwie śląskim, chorego na mukopolisacharydozę, czyli genetyczną chorobę przemiany materii. Ta kosmiczna suma obejmuje m.in. cenę leków, które stanowią lwią część kosztów leczenia. Kolejne miejsca na liście najdroższych pacjentów zajmują chorzy leczeni za 1,7 mln, 1,4 mln, 1,3 mln złotych. Ponad milion trzeba było zapłacić za leczenie jednego z chorych na nowotwór.

Krajowy rekord to 3,4 mln zł na jednego chorego. Pacjentów, których koszt leczenie przekracza 100 tys. zł, jest ponad 13 tysięcy. Najbardziej kosztowne są terapie tzw. chorób rzadkich o podłożu genetycznym. Na drugim miejscu znajduje się leczenie następstw ciężkich urazów oraz zakażeń. Jak wyliczył NFZ, leczenie wirusowego zapalenia mózgu przenoszonego przez kleszcze kosztowało 207 tys. zł, zaś oparzenia III stopnia barku i nogi 229 tys. zł. Te liczby pokazują, ile kosztuje nasze zdrowie, bo na leczenie jednego pacjenta wydaje się czasami tyle, ile wynosi całkiem przyzwoity kontrakt dla oddziału szpitalnego.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Szpital w Tychach do zamknięcia. Pacjenci się żegnają
W śląskim NFZ personel od pacjentów dzielą zasieki
List do DZ: Niech lekarze protestują, ale nie naszym kosztem!
7 przykazań dla pacjenta
Prezes NFZ niszczy śląskie karty magnetyczne. To cios w pacjentów

W naszym województwie liczba pacjentów (na 1 mln ubezpieczonych), których koszt leczenia przekroczył 100 tys. zł wynosi 255 i jest to jeden z najniższych wskaźników w kraju. Jak wynika z raportu NFZ, nasz region ma też najniższe koszty, co może oznaczać, że albo jesteśmy tak świetnie zorganizowani i racjonalnie wydajemy pieniądze, albo że tak mocno zaciskamy pasa... Andrzej Sośnierz, były prezes NFZ, mówi że nasi lekarze lepiej niż inni liczą koszty. - Patrząc na te gigantyczne kwoty, warto też postawić niezwykle trudne pytanie: do jakiej granicy państwo jest w stanie łożyć na podtrzymanie życia - dodaje Andrzej Sośnierz.

Warto dodać, że znacznie wyższe są koszty leczenia mężczyzn niż kobiet, co dowodzi, że brzydsza płeć jest słabsza zdrowotnie i prowadzi bardziej ryzykowny tryb życia. - We wszystkich grupach wiekowych liczba chorych płci męskiej przewyższa liczbę kobiet. Wyjątek stanowi grupa wiekowa 80-89 lat, ale należy pamiętać, że udział mężczyzn w tym wieku w populacji wynosi 25 proc. - podsumowuje NFZ.

Raport Narodowego Funduszu Zdrowia, który pokazuje, ile kosztuje leczenie najdroższych, ale i najciężej, często nieuleczalnie chorych pacjentów, to dokument obrazujący poziom wydatków na zdrowie, które ponosimy wszyscy. Z tego jednak nie zawsze zdajemy sobie sprawę.

Wzrost kosztów jest związany nie tylko z wysokimi cenami leków, ale ogólnym wzrostem wydatków połączonych z pobytem w coraz droższym szpitalu.

W województwie śląskim to szczególnie istotne, bo z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że właśnie u nas jest najwięcej szpitali (107) i najwięcej szpitalnych łóżek (26,6 tys. - dane z 2009 r.). Województwo mazowieckie, z którym powinniśmy porównywać wysokość nakładów na ochronę zdrowia, ma 93 szpitale i 24 tys. łóżek. Dostaje o prawie 2 mld zł więcej niż śląski oddział NFZ, czyli 9 mld zł. Średnio na jednego pacjenta ze Śląska przypada 20 proc. środków mniej niż na warszawiaka.
Ktoś powie, że to demagogia, pielęgnowanie międzyregionalnych animozji. Niekoniecznie. To też świadomość, że dostajemy za mało. W naszym regionie na dodatek potrafimy taniej niż inni leczyć pacjentów, choć nie powinniśmy się tym specjalnie chwalić, bo kiedy prezes NFZ będzie dzielił Fundusz Zapasowy, znów dostaniemy 15 mln zł, a Mazowsze pół miliarda.

Lepiej niż inni liczymy koszty, bo za pieniądze przekazywane nam w ramach budżetu dla oddziału NFZ nie można za bardzo poszaleć. Nie zawsze jednak da się leczyć i tanio, i dobrze. Nie jest to właściwie możliwe, ale jedno jest pewne - trzeba jak najmądrzej wydawać pieniądze.

- Należy koniecznie zmienić sposób podziału pieniędzy między województwami - mówi Beata Małecka-Libera z PO, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia. - Powinna się liczyć epidemiologia, bo ona warunkuje rzeczywiste koszty. Te decyzje dojrzewają w naszym klubie i sądzę, że niebawem czeka nas bardzo konkretna decyzja dotycząca tego problemu - dodaje.

Wciąż dochodzi do marnowania publicznych pieniędzy, bo np. za ok. 20 proc. chorych na nowotwory NFZ płaci podwójnie, gdyż po rozpoznaniu choroby nie trafiają na leczenie do profesjonalnej placówki onkologicznej, tylko niepotrzebnie leczeni są w przypadkowych ośrodkach. Z drugiej strony trzeba patrzeć na ogólny wzrost kosztów leczenia, związany ze wzrostem opłat za gaz, prąd, leki itd.

- W 2012 roku 48 placówek, których właścicielem jest Urząd Marszałkowski, otrzymało o 30 mln zł mniej niż rok wcześniej - mówi Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek województwa śląskiego, odpowiedzialny zaochronę zdrowia.

Choć cały czas w szpitalach cięte są koszty, w regionie łóżek szpitalnych jest za dużo (60 na 10 tys. mieszkańców). Ich obłożenie wynosi 70 proc., a powinno sięgać 85 proc.

Ceny rekordowych terapii

Śląski NFZ policzył, ile kosztowali w 2011 roku najdrożsi pacjenci w naszym województwie.

  • 1. Mukopolisacharydoza po raz pierwszy 2 082 743,28 zł
  • 2. Mukopolisacharydoza po raz drugi 1 796 523,86 zł
  • 3. Mukopolisacharydoza po raz trzeci 1 433 564,32 zł
  • 4. Choroba spichrzeniowa glikogenu: 1 379 875,30 zł
  • 5. Mukopolisacharydoza po raz czwarty: 1 208 063,99 zł
  • 6. Nowotwór: 1 109 451,10 zł

Najwyższe koszty leczenia innych schorzeń pacjentów sięgają od prawie 978 do 650 tys. zł.

Za ponad 13,8 tys. zł leczono w Polsce ponad 100 tys. pacjentów - wynika z raportu NFZ, dotyczącego najdroższych procedur medycznych.

Z wyliczeń autorów raportu wynika, że najdroższe procedury medyczne kosztowały w przeliczeniu na osobę 158 tys. zł, czyli sto razy więcej niż przeciętna wartość wydatków NFZ na jednego ubezpieczonego pacjenta.

Leczenie najdroższego pacjenta w Polsce kosztowało wszystkich ubezpieczonych w ubiegłym roku ok. 3,4 mln złotych.

* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:

MATURA 2012 - ZOBACZ CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ, SPRAWDŹ ARKUSZE i ODPOWIEDZI. PRZECZYTAJ O PRZECIEKACH
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
NAJLEPSZY NAUCZYCIEL 2012
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: NFZ: Pacjent ze śląskiego tańszy od warszawiaka [KOSZTY LECZENIA] - Dziennik Zachodni