Sporządzona trzy lata temu przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej ekspertyza wykazała, że konstrukcja może wytrzymać najwyżej 60 razy zmrożenie z powodu niskiej temperatury i ponowne rozmrożenie wody przenikającej do szczelin konstrukcji. Ta zamarza już w temperaturze O stopni Celsjusza i rozsadza beton. Dwie poprzednie zimy nie były ostre, jednak nie ma żadnej gwarancji, że aura ponownie okaże się łaskawa.
Fatalny stan wybudowanego w latach pięćdziesiątych wiaduktu jest znany od 2001 r. Konstrukcja rozpada się, bo od środka niszczy ją wnikająca w materiał woda. Jednak brakowało pieniędzy na inwestycję, której koszt jest szacowany na 50 mln zł. Bo razem z wiaduktem trzeba postawić nowy most nad rzeką Stradomką. Miejski Zarząd Dróg zamówił kolejną ekspertyzę wiaduktu, aby utrzymać ruch na al. Niepodległości, choć i tak wprowadzono tu zakaz przejazdu samochodów powyżej 3,5 tony, a tramwaje mogą pokonywać wiadukt tylko pojedynczo. Opinia fachowców z katowickiego "Most Projektu" ma być gotowa jeszcze w tym tygodniu. Magistrat liczy, że na tej podstawie będzie można eksploatować wiadukt nadal, a w tym czasie ustalić, dokąd przenieść setki samochodów, które tędy przejeżdżają. - Pierwsza koncepcja zakładała odbudowę wiaduktu kolejnymi pasami: najpierw torowisko tramwajowe, potem pasy ruchu. Teraz jest możliwość wynajęcia wojskowego mostu, który będzie złożony po zachodniej stronie wiaduktu jako zastępczy. Wtedy utrzymalibyśmy ruch tramwajów - wyjaśnia Marta Górska, rzeczniczka MZD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?