Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malicki: Kanon śląskiej literatury wybrany jak w "Tańcu z gwiazdami"

Prof. Jan Malicki
MARZENA BUGAŁA
Z prof. Janem Malickim, dyrektorem Biblioteki Śląskiej w Katowicach rozmawia Grażyna Kuźnik.

Panie profesorze, podoba się panu nowy Kanon Literatury Górnego Śląska, który zaproponował w swoim pierwszym numerze periodyk "Fabryka Silesia"?
Nie podoba mi się. Dlatego, że bardziej jest to zjawisko socjologiczne niż wybór naprawdę najlepszej literatury. Kojarzy mi się niestety z czymś w rodzaju "Tańca z gwiazdami". Liczy się głosy oddane przez jurorów na kandydatów , podaje, ile jakie dzieło zdobyło punktów. O miejscu książki w rankingu mogą decydować inne względy niż estetyczne.

10 KSIĄŻEK DLA ŚLĄZAKA - KANON KSIĄŻEK ŚLĄSKICH

Kanon wybrało jednak 40 ekspertów, w rankingu wzięło udział 108 autorów i 145 książek. To coś znaczy.
Trochę mnie te liczby zniechęcają. I jaki skutek tych skomplikowanych wyliczeń? Czy są to książki naprawdę warte czytania, przeżywane przez ludzi? Czy raczej odtworzenie tego, co lansują media, bo jest akurat modne? Jestem pewien, że większość mieszkańców naszego regionu zna "Cholonka" tylko dlatego, że grał go teatr Korez. A o bardzo ciekawej książce Małgorzaty Szejnert dużo pisano w gazetach.

Kanony są chyba zawsze życzeniowe, to podpowiedź, co warto czytać.
No właśnie. W tym kanonie uderza mnie jednak, że autorzy ograniczyli się do książek z ostatnich lat, wydanych nie tak dawno, opowiadających w zasadzie o współczesności. Pominięto wiele pozycji z dawniejszych czasów, a tak ważnych dla Górnego Śląska. Kilka dni temu czytałem sobie w domu Walentego Roździeńskiego, poemat "Officina ferraria". Nie mogłem się oderwać. A Norbert Bończyk ze "Starym Kościołem Miechowskim"? To jest świetna literatura.

LEWANDOWSKI: KANON KSIĄŻEK ŚLĄSKICH TO I ZABAWA, I RZECZ POWAŻNA
SMOLORZ: 10 KSIĄŻEK WAŻNYCH DLA ŚLĄZAKA

Bończyk jest wspaniały, ale panie profesorze, kto to jeszcze czyta do poduszki?
Bo co, bo zamierzchłe czasy? W kanonie znalazł się przecież pisarz z jeszcze dawniejszej epoki niż Bończyk, Joseph von Eichendorff. Jedyny wśród autorów książek z finału, który nie ma nic do powiedzenia o II wojnie światowej, bo urodził się w XVIII wieku. Zastanowiło mnie, jaka jest o nim wiedza, czy jego książki są wypożyczane. Choćby przez studentów, badaczy. Okazało się, że w ubiegłym roku nie sięgnęła po nie ani jedna osoba.

Kogo panu najbardziej brak w tym kanonie?
Chociażby Albina Siekierskiego, urodzonego w Imielinie, który jest autorem wielu dobrych tekstów. Na podstawie jego utworu powstał film Kazimierza Kutza "Paciorki jednego różańca". Fascynują mnie poezje Henryka Bereski, jestem nimi zauroczony. A Wilhelm Szewczyk, postać wyjątkowa? Z nowych pozycji brakuje mi też "Lajermana" Aleksandra Nawareckiego.

A mnie mimo wszystko brakuje Gustawa Morcinka. Jego "Czarnej Julki".
Tak, Morcinka oczywiście. Chociaż ja bym wybrał "Pokład Joanny". Żałuję bardzo, że te książki są teraz tak rzadko wznawiane. Zapomniałbym o Stanisławie Ligoniu, jego berach i bojkach. I Józefie Lompie, chociaż nie był wybitnym pisarzem, ale otworzył Śląsk na Polskę. I Karolu Miarce, który ma podobne zasługi.

Czy to nie dziwi, że w górnośląskim kanonie na dziesięć książek sześć napisali autorzy niemieckojęzyczni? Z dużym dystansem wobec Polski?
Nie, to mnie nie dziwi ani nie budzi emocji. W literaturze chodzi o to, żeby poznać osobowość pisarza, jego talent w opisywaniu świata i przeżyć, jego odrębne widzenie. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy ktoś chce wykorzystać dzieło literackie. W jaki sposób? Czy przypadkiem nie do jakiejś gry politycznej? Na to należy zwracać uwagę, nie oskarżając nigdy samej literatury, ale tych, którzy widzą w niej broń w swoich rozgrywkach.
Rozmawiała: Grażyna Kuźnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Malicki: Kanon śląskiej literatury wybrany jak w "Tańcu z gwiazdami" - Dziennik Zachodni