Prezes Józef Drabicki, już na spokojnie, te słowa potwierdza, ale z zastrzeżeniami: - Mamy kilku zawodników którym kończą się wypożyczenia. Znając życie nie ze wszystkimi uda się osiągnąć porozumienie. Na pew-no musimy też zespół wzmocnić, bo ekstraklasa to nieco inne wymogi, a to oznacza, że kogoś pewnie trzeba będzie pożegnać. Jak będzie, zobaczymy, na razie mamy trochę czasu, żeby po prostu nacieszyć się sukcesem - oświadczył szef klubu.
Jedno jest pewne: Piast zamierza kontynuować politykę finansową, czyli rozsądnych kontraktów i wyważonych transferów.
- Chcemy dawać piłkarzom realne pieniądze, takie, na jakie nas stać. Wiemy, że inni dają więcej, ale często są to kwoty wirtualne. Wybór należy do samych zawodników - dodaje Drabicki.
Oprócz prowadzenia rozmów z piłkarzami i trenerami działacze muszą także oszacować całościowy budżet na ekstraklasę. - Według wstępnych przymiarek naszym celem na pierwszy sezon w ekstraklasie będzie miejsce w środku tabeli - deklaruje prezes Drabicki. - Nie ukrywamy, że liczymy też na wsparcie kibiców. W niedzielę po raz pierwszy meczem żyło całe miasto, a w loży VIP pojawiły się ważne dla Gliwic postaci zarówno ze sfery polityki, jak i biznesu, co, mam nadzieję, przełoży się także na konkretną współpracę dużych firm z klubem. Oby był to początek prawdziwej mody na Piasta.
Inaugurację ekstraklasy 2012/13przewidziano dopiero na 18 sierpnia.
Schyłek zabawy kilkutysięcznego tłumu na Rynku zakończył się strzałami policji
Policja użyła broni gładkolufowej, by okiełzać tłum pijanych kibiców szalejących na Rynku w Gliwicach. Siedmiu najbardziej krewkich uczestników zajścia już siedzi. Odpowiedzą za czynną napaść na policjantów.
A miało być tak pięknie. Tłum kibiców w niebiesko-czerwonych szalikach, zachęcony do wspólnego świętowania awansu Piasta do ekstraklasy właśnie w tym miejscu, na Rynku, jeszcze przez spikera na stadionie, ruszył do centrum Gliwic niedzielnego wieczoru. Gorąco było już po drodze. Najpierw były ryki radości i huk petard na wypełnionym po brzegi niewielkim Rynku. Później tłum rzedł, a najbardziej pijani zaczęli demolować ogródki piwne. Świętowanie zamieniło się w chuligańsko-pijacką burdę.Na interweniujących policjantów, jak relacjonuje Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji, poleciały butelki, kamienie i krzesła z ogródków piwnych. Wówczas to policjanci oddali łącznie trzydzieści strzałów.
Nocny występ "kibiców" będzie miał sądowy finał. Policja już ma siedmiu zadymiarzy. I zapowiada, że w kolejce do zatrzymania.
- Siedmiu podejrzanych zatrzymano w związku burdą urządzoną na Rynku oraz złamaniem przepisów ustawy o imprezach masowych - informuje Marek Słomski. - Identyfikację osób, które rzucały przedmiotami w policjantów, umożliwi zgromadzony materiał zarejestrowany za pomocą kamer.
Obecnie wciąż wyjaśniane są okoliczności i stopień udziału zatrzymanych osób w poszczególnych incydentach.
Wszyscy staną w najbliższym czasie przed prokuratorem i sądem. Dodajmy, że za udział w czynnej napaści na funkcjonariuszy grożą im kary 10 lat pozbawienia wolności.
Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?