A4 Gliwice-Wrocław za 16,20 zł! Jak płacić? [ZOBACZ WIDEO]

Ile? Do Wrocławia - 16,20 zł. Ale odcinek Sośnica-Kleszczów będzie za darmo dla ruchu lokalnego. Został potraktowany jako autostradowa obwodnica Gliwic.

- Tak, będą automaty, a dzisiaj testujemy system. Proszę zachować bilet i oddać go na zjeździe - informowała wczoraj kierowców inkasentka na jednej z czterech czynnych bramek na autostradzie A4 w Żernicy, ok. 1,5 km za węzłem Sośnica.

Na razie, choć opłat nie ma, są bramki, a przed nimi - korki. Jadąc od aglomeracji w stronę Wrocławia, wczoraj rano zwalnialiśmy już przy węźle Sośnica - ogonek samochodów miał około kilometra. W ślimaczym tempie kierowcy docierali do bramek w około 3-4 minuty. Zjeżdżając z autostrady, czyli jadąc od Wrocławia w stronę aglomeracji, też były ogonki, choć w tym przypadku czynnych jest więcej bramek - aż osiem. Zewnętrzne są dla aut, które korzystają z systemu Via Toll, wewnętrzne - dla kierowców z biletami. Podobnie jest na zjazdach - jedna bramka jest dla kierowców z biletami, druga dla Via Toll.

Na razie, czyli do godziny 00.01 w piątek, nie ma to dla nas znaczenia, do jakiej bramki podjeżdżamy, bo jako że system jest dopiero testowany, nie płacimy za przejazd - jedynie odbieramy bilet na wjeździe i oddajemy na zjeździe. Jednak od piątku w nocy będzie miało - do bramki Via Toll możemy podjechać, jeśli mamy system Via Auto.

Jak będziemy płacić za jazdę A4? Przy bramkach wjazdowych należy nacisnąć przycisk i odebrać bilet nie płacąc (tu będą tylko automaty, bez inkasentów), a za pokonany odcinek całą sumę zapłacimy na zjeździe (tu będą inkasentki w okienku, jak na A4 do Krakowa).

- Dlaczego nie będzie tylko automatów? Choćby dlatego, że zdarzało się, że kierowca mylił otwór wrzutowy na monety z otworem na karty - wyjaśnia Dorota Prochowicz z firmy Kapsch Telematic Services, rzeczniczka projektu Via Toll. Na A4 do Wrocławia będzie tak, że sumę, jaką musimy zapłacić, zobaczymy na wyświetlaczu, umieszczonym na wysokości wzroku kierowcy.

Na tzw. koronie autostrady bramki stoją na A4 tylko w dwóch miejscach: za Gliwicami i przed Wrocławiem. Ale są za to na każdym zjeździe na płatnym odcinku. Krótko: z autostrady nie da się "uciec" nie płacąc. To tzw. system zamknięty. - To jednak nie jest takie oczywiste dla kierowców, że na wjeździe na płatny odcinek nie płacimy, lecz robimy to jedynie na zjazdach - przyznała wczoraj Dorota Prochowicz. - Większość z nich korzystała z tzw. systemu otwartego, gdzie płaci się na bramkach wjazdowych, a nie na zjazdach.

System zamknięty zastosowano jeszcze w dwóch miejscach w Polsce: na A1 między Gdańskiem a Toruniem i A2 na odcinku Konin-Stryków.

A4 za darmo?

Ale tylko na 20 kilometrach między Sośnicą a węzłem w Kleszczowie (A1 krzyżuje się tu z drogą krajową 88), dla kierowców osobówek do 3,5 tony lub motocykli i tylko jeśli poruszamy się w tzw. ruchu lokalnym.

Zapłacą kierowcy ciężarówek i autobusów, a także wszyscy kierowcy tranzytowi, czyli ci jadący z aglomeracji do Opola czy Wrocławia oraz ci, którzy np. jadą z Wrocławia do Katowic.

Jak to będzie wyglądać w praktyce? Ruch lokalny: wjeżdżając na bramki w Żernicy dostaniemy bilet, a wyjeżdżając z A4 na węźle Bojków, Ostropa albo Kleszczów, oddamy go inkasentowi, nie płacąc. Szacuje się, że kierowcy zaoszczędzą na tym rozwiązaniu od 10 do 16 mln zł rocznie (pieniądze te nie zasilą Krajowego Funduszu Drogowego).

Ruch tranzytowy: jeśli jedziemy np. do Wrocławia, odbieramy bilet w Żernicy czy w Ostropie, a oddajemy go w Karwianach pod Wrocławiem. System policzy nam wówczas opłatę za cały pokonany odcinek - 16,20 zł.

Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]