Matusiewicz do Szkoły Podstawowej nr 1 w Chorzowie przyjechał z rewizytą do 11- letniego Kuby Rychlickiego, który dokładnie rok temu - dzięki wygraniu konkursu na Małego Marszałka - zajął na jeden dzień jego miejsce. Tym razem sytuacja się odwróciła.
Marszałek w chorzowskiej podstawówce pojawił się w momencie, gdy zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję. Na wstępie w swoje "obroty" wzięli go pierwszoklasiści. Adam Matusiewicz na pytania o świetlicę, stołówkę, klasówki i przybory szkolne odpowiadał śpiewająco. Nieco gorzej poszło mu wskazanie właściwej odpowiedzi, gdy mali egzaminatorzy pytali o ilość godzin w pierwszej klasie i swój pierwszy dokument.
Szef urzędu marszałkowskiego nie najgorzej radził sobie w tańcu i przy tablicy interaktywnej. Dziecięcy aplauz wywołał, gdy na pytanie o długość przerw stwierdzi, że trwają za krótko. Uczniowie Kuba i Adama usiedli razem w jednej ławce na zajęciach z układana papierowych figur geometrycznych. Pomagali sobie i się wspierali. Potem ten pierwszy przyznał, że strasznie żałuje, że marszałek musi wracać do pracy, bo jako kolega z ławki spisuje się świetnie.
- Czy dał radę? Miał trochę problemów z tablicą interaktywną, a na matematyce było mu trudno składać papierowe figury - oceniał Kuba. - Ogóle poradził sobie świetnie i zasłużył na wzorowego ucznia - dodał. A po chwili przypiął marszałkowi odznakę.
Wyjątkowy prezent dla Matusiewicza przygotowali młodzi piłkarze. Najpierw dali pokaz swojej techniki, a potem sprawdzili, jak radzi sobie na bramce.
Marszałek przyznał, że egzaminy nie należały do łatwych. - Po znajomości, ale chyba podołałem - uśmiechał się Matusiewicz. - Końcowy punkt programu był najmilszy. Ale prezenty zawsze są miłe. Dziś jest Dzień Dziecka, a ja się uczyłem i byłem jak dziecko. Powinienem go dostać. To w zasadzie sprawiedliwe - dodał.
Marszałek Matusiewicz podkreślał, że w przeszłości należał do lepszych uczniów. - Uczyłem się dobrze i tego życzę wszystkim - mówił. I zaznaczył, że na lekcjach zawsze zachowywał się spokojnie. - Na przerwach bywało różnie, ale nigdy nie dałem się złapać.
Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?