Gdy rozpoczęła się druga połowa meczu, w sektorze kibiców Zagłębia spalono flagę drużyny przeciwnej. Wtedy z sektora kibiców Pogoni zaczęto rzucać race dymne. Na płycie boiska pojawiło się kilkudziesięciu chuliganów. Interweniowała ochrona i policja. Mecz został przerwany na 9 minut. - Użyliśmy armatki wodnej i gazu, ponadto policjanci strzelali do chuliganów pociskami gumowymi. Część z kibiców została po zatrzymaniu przewieziona do szpitala, gdzie zostali opatrzeni - mówi podinspektor Artur Pająk, naczelnik sekcji prewencji w sosnowieckiej policji. - Całe zajście nagrywaliśmy. Teraz policjanci identyfikują najbardziej agresywnych chuliganów. Stąd kolejne zatrzymanie trzech pseudokibiców, a niewykluczone, że będą jeszcze kolejne.
Dziś okaże się, czy wobec najbardziej krewkich chuliganów, policja będzie występować o areszt tymczasowy.
Dziś również zbierze się zarząd Zagłębia Sosnowiec, by przedyskutować sprawę sobotnich zajść na stadionie.
- Jesteśmy zbulwersowani i zdruzgotani postawą nieodpowiedzialnych kibiców. Przynajmniej przez osiem ostatnich lat nie doszło na naszym stadionie do takich zamieszek - mówi Jerzy Lula, dyrektor klubu Zagłębie Sosnowiec. Na pewno wobec chuliganów sąd zastosuje tak zwany zakaz stadionowy - W przyszłym roku, wiosną będziemy mieli już elektroniczne czytniki dowodów osobistych przy bramkach, przez które wchodzą kibice na stadion. W ten sposób na pewno nie wejdą na mecz osoby z zakazem stadionowym - dodaje Jerzy Lula.
Po sobotnich wybrykach chuligańskich Polski Związek Piłki Nożnej może zastosować kary zarówno wobec Zagłębia jak i Pogoni. - Może to być kara finansowa, a nawet zamknięcie stadionu dla kibiców - mówi Józef Grząba, delegat PZPN.
Bitwa przed dworcem w Batorym
Pseudokibice przypomnieli o sobie również w Chorzowie, przed meczem Ruchu z Arką Gdynia. Przed dworcem kolejowym w Chorzowie Batorym doszło w sobotę do regularnej bitwy pomiędzy chuliganami a policją. Pseudokibice rzucali w policjantów między innymi kamieniami i koszami na śmieci.
- Funkcjonariusze oddali w ich kierunku sześćdziesiąt strzałów z broni gładkolufowej. Zatrzymano pięć osób, wśród nich jest czternastolatek, najstarszy zatrzymany ma 34 lata - mówi nadkomisarz Piotr Bieniak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Chuligani mogą usłyszeć zarzuty napaści na policjanta, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?