Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sobiech: Piech w kadrze? To trener dokonuje wyboru [WYWIAD]

Sebastian Kuśpik
- W klubie również pełnię rolę jokera i mam za zadanie wejść, by zmienić oblicze meczu. Tutaj również, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, to zrobię wszystko, by pomóc drużynie - mówi Artur Sobiech, napastnik reprezentacji Polski.

Myślałeś, że możesz w ogóle zagrać na EURO 2012, czy było to raczej marzenie ściętej głowy?
Było to moim marzeniem, ale patrząc realnie, nie spodziewałem się, że zagram na EURO. Robiłem jednak wszystko, żeby tutaj być i myślę, że doszedłem tutaj tylko i wyłącznie ciężką pracą.

Jak będziecie koncentrować się jutro i w dniu meczu?
Myślę, że będzie to stały cykl. Trening, posiłek, odpoczynek oraz wiadomo, jakiś czas na relaks w postaci billarda czy Playstation.

Wielki stres już jest?
Spokojnie, właściwie co tydzień stykamy się ze stresem. Niemal na każdy mecz Bundesligi przychodzi po 50 tysięcy ludzi, a na niektóre nawet więcej. Ta presja była jest i będzie - trzeba sobie z nią radzić.

W meczu z Łotwą zdobyłeś bramkę, a przeciwko Andorze wywalczyłeś rzut karny. Masz więc przewagę nad Pawłem Brożkiem w walce o miano pierwszego zmiennika Roberta Lewandowskiego?
Nie wiem czy jestem tego bliżej - takie pytanie należałoby zadać selekcjonerowi, bo to on ustala kto gra i kto wchodzi z ławki. Ja staram się jak najlepiej prezentować na treningach i grach kontrolnych. Jak już dostaję w nich szansę staram się pomóc zespołowi.

Tomek Frankowski powiedział w jednym z wywiadów, że po meczach towarzyskich możesz mieć nad Brożkiem psychologiczną przewagę.
Psychika zawsze była moją mocną stroną - wiadomo to nie od dziś. Czuję się bardzo dobrze i jeśli tylko będzie okazja do wejścia i konieczność pomocy zespołowi to dam z siebie wszystko.

Jak wyobrażasz sobie 90 minut meczu z Grekami?
Wyobrażam sobie tak, że to spotkanie wygramy. Ciężko nakreślić jakiś scenariusz - obyśmy szybko zdobyli bramkę i utrzymali prowadzenie do samego końca.
Jak wygląda w tym momencie stan Twojej wiedzy na temat Greków? Jak ich odbierasz?
Jest to dobry i solidny zespół. Spośród ostatnich 20 meczów przegrał tylko jeden, co mówi chyba samo za siebie. Codziennie mamy półgodzinne analizy na temat gry Greków i musimy znaleźć ich słabe punkty.

A co sądzisz o greckich obrońcach?
Wiadomo, że dwóch z nich gra w Bundeslidze. Kojarzę obu z boiska. Grałem przeciwko Sokratisowi Papastathopoulosowi z Werderu, ale tamto spotkanie, niestety, przegraliśmy. Przeciwko Schalke nie wystąpiłem, ale Kyriakos Papadopoulos to obrońca wszystkim znany.

Trener Frankowski stwierdził również, że Ty posiadasz pewność siebie po ostatnich meczach, ale Brożek większe doświadczenie. To, który z Was pojawi się na boisku, będzie zależne od rywala. Wolisz przepychać się z obrońcami czy jednak toczyć z nimi biegowe pojedynki?
Nie będę sobie wybierał przeciwko komu wolę grać. Muszę być gotowy w każdym momencie by wejść na boisko i pomóc drużynie. Jestem przygotowany na każdego obrońcę i nie ma dla mnie różnicy czy trzeba się przepychać czy toczyć pojedynki biegowe.

Nastawienie na Greków będzie bojowe? Starsi piłkarze w kadrze, jak Wasilewski czy Dudka, mówią wprost, że piątkowego rywala trzeba rozjechać.
Na takie spotkanie nastawienie musi być szczególne, bo będziemy mieli za sobą cały naród. Wyjdziemy bardzo zmotywowali i myślę, że osiągniemy sukces.

W szatni macie podobno jakiś szczególny znak przed wyjściem na boisko.
Tak, w szatni mamy polską flagę i każdy, wychodząc na boisko, przybija "piątkę" z flagą.
Spodziewaliście się w ogóle takiego zainteresowania turniejem? Nie chodzi mi o naszą kadrę, bo to oczywiste, ale o pozostałe reprezentacje. Na treningi Włochów, Portugalczyków, Greków, a nawet Irlandczyków przychodzi mnóstwo ludzi. Bum na EURO w naszym kraju jest ogromny.
Musi być euforia, bo taka impreza nie zdarza się na co dzień. Wszyscy kibice, a nawet Ci, którzy normalnie nie interesują się piłką, będą spotkania mistrzostw oglądali.

Czujesz, że dla Ciebie EURO może być trampoliną do poprawy nieciekawej sytuacji w klubie?
To będą najważniejsze mecze dla każdego znas. Nie wiem czy trampoliną. Już ostatnie mecze zakończonego sezonu pokazywały, że jest lepiej, bo dostawałem więcej szans. Rozpoczną się nowe rozgrywki i reprezentacja na pewno mi pomoże. Muszę wrócić po EURO do Niemiec i walczyć o miejsce w składzie.

Czyli nie bierzesz pod uwagę np. wypożyczenia?
Nie, nie ma w ogóle takiego tematu.

Przed poprzednim EURO i Mistrzostwami Świata w Niemczech również byliście bardzo spokojni. Tutaj, przed turniejem w Polsce, na każdej konferencji widać, że presja Was nie paraliżuje. Nie boicie się, że skutek będzie ten sam?
Nie, zdecydowanie się tego nie boimy. Uważam, że aspekt psychologiczny jest bardzo ważny. Pewność w sobie trzeba mieć, ale oczywiście nie do przesady.
Na porannej kawie odwiedził Was premier Donald Tusk. Jak wyglądało to spotkanie?
Była to wizyta nieoficjalna, więc w szczegóły wdawał się nie będę. Premier trochę z nami pożartował i było to przyjemne spotkanie.

Rola rezerwowego w kadrze Ci nie przeszkadza?
Nie, w klubie również pełnię rolę jokera i mam za zadanie wejść, by zmienić oblicze meczu i tutaj również, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, a oby tak nie było, oby spotkanie z Grekami toczyło się pod nasze dyktando, to zrobię wszystko, by pomóc drużynie.

Powiedziałeś "oby nie było takiej potrzeby", ale jak jej nie będzie, to nie pojawisz się na boisku.
Najważniejsze jest dobro zespołu i zwycięstwo. Nie ważne kto gra i kto zdobywa bramki, bo powtarzam, że liczy się dobro ogólne.

Macie świadomość, że możecie tym turniejem przejść do historii?
Wiadomo, że takie poczucie gdzieś tam jest. Nastawienie w zespole jest bojowe i koncentrujemy się mocno na tym pierwszym spotkaniu. Cała Polska będzie nas oglądała, więc musimy podołać temu zadaniu.

Trenując z Lewym możesz stać się lepszym napastnikiem?
Od każdego można się czegoś nauczyć, nie tylko od Lewego. Jest z nami przecież również Tomek Frankowski, także czerpać mam od kogo.

A jak Twój niemiecki? Robert Lewandowski bardzo szybko nauczył się języka, a jak Tobie idzie dogadywanie się w Niemczech?
Bez problemu dogaduje się po niemiecku. Na początku miałem zajęcia z Polką, która przychodziła kilka razy w tygodniu, a później przeszedłem na tryb indywiadualny i w tym momencie nie mam problemów z rozmowami w języku niemieckim.

Z Sebastianem Boenischem i Eugenem Polanskim rozmawiasz po polsku czy szlifujesz niemiecki?
Rozmawiamy raczej po polsku, a czasami również po śląsku - z tym również nie mam problemów, bo jak wiadomo, urodziłem się w Rudzie Śląskiej.
Wiadomo, że bardzo chciałeś odejść z Polonii, ale nie żałujesz, że padło akurat na Hannover, gdzie pojawiły się problemy z regularną grą?
Nie, zdecydowanie nie żałuję. To dobry i świetnie poukładany klub. Drugi raz z rzędu zagramy w Lidze Europejskiej, także wiem, że dobrze zrobiłem.

Jak patrzysz teraz na to, co dzieje się z Polonią, to masz jakąś satysfakcję i cieszysz się, że odszedłeś w odpowiednim momencie?
Czy mam satysfakcję...? (uśmiech) Był to dobry ruch z mojej strony, że nie zostałem w tym klubie. Dobrze się tutaj nie działo, a obecna sytuacja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłem.

I kontaktu żadnego z prezesem Wojciechowskim nie masz?
Nie, nie ma żadnego kontaktu. (śmiech).

Nie obawiałeś się, że Twoje miejsce w kadrze będzie należało do Arka Piecha? Wiadomo, że byłeś wymieniany w gronie napastników, którzy mogą poejchać na EURO, ale statystycznie, w porównaniu z Arkiem, wypadasz dużo gorzej.
Nie, nie obawiałem się tego, bo robiłem zawsze swoje. Jak tylko dostawałem swoje szanse, starałem się je wykorzystać. Zdobyłem dwa gole w Lidze Europy, zaliczyłem też premierowe trafienie w Bundeslidze, także mimo niewielkiego wymiaru czasowego, w którym grałem, te bramki jednak strzelałem.

Nie odbierz tego jako atak na Twoją osobę, ale nie uważasz, że to Arek powinien być w kadrze? Choćby za to, że nastrzelał trochę bramek w Ekstraklasie?
Nie, nie mam takiego odczucia. To trener dokonuje wyboru...

No tak, to zawsze jest dobre wytłumaczenie, ale nie masz takiego poczucia, że to miejsce po prostu Ci się nie należy? Że Arek Piech bardziej na nie zasłużył? Ja wiem, że to super być w kadrze, ale nie pomyślałeś, że to nie fair wobec niego?
Szczerze? Nie, nie poczułem. Koncentrowałem się raczej na własnej osobie. Trener decyduje o składzie kadry i skoro wybrał mnie, to pozostaje mi się tylko z tego cieszyć.

Rozmawiał Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net


Euro 2012 w Dzienniku Zachodnim SPORT, ZABAWA i...
SERWISY SPECJALNE DZIENNIKA ZACHODNIEGO
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!