Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Grecja 1:1 (1:0) [RELACJA LIVE i ZDJĘCIA]

Jacek Sroka
Polska gra z Grecją w inauguracyjnym meczu Euro 2012. Zobacz relację na żywo i zdjęcia ze spotkania. Polska zremisowała z Grecją 1:1. Polska Grecja Relacja LIVE

TUTAJ ZOBACZ RELACJĘ NA ŻYWO
ZOBACZ ZDJĘCIA Z NAJPIĘKNIEJSZYCH AKCJI MECZU
Śląska Strefa Kibiców kibicuje biało-czerwonym ZDJĘCIA

Mecz z Grecją miał być nudny, a tymczasem dostarczył nam nieprawdopodobnych emocji. Były gole, rzut karny i czerwone kartki, bo obie drużyny kończyły grę w dziesiątkę. Pierwsza od sześciu turniejów bramka strzelona przez Polaków w spotkaniu inaugurującym ich zmagania nie przyniosła nam zwycięstwa, ale doczekaliśmy się za to dwóch bohaterów - Roberta Lewandowskiego, wybranego graczem meczu i Przemysława Tytonia.

Stadion Narodowy zaczął wypełniać się widzami już o godz. 15, a więc na 180 minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wśród kibiców nie brakowało flag z naszego regionu. Na trybunach dostrzegliśmy fanów Jaworzna, Tychów, Zabrza, Żor i Szczekocin. Przed meczem wszyscy świetnie się bawili, a zadbał o to m.in. red. Jerzy Góra z Radia Katowice pełniący funkcję jednego ze stadionowych wodzirejów. Było wspólne odczytywanie składu reprezentacji Polski, a także radosne odśpiewanie hymnu kadry na Euro. Ci, którzy jeszcze nie poznali słów piosenki "Koko, koko Euro spoko", mogli się ich nauczyć, bo wyświetlano je na telebimie.

Doping kibiców wyraźnie uskrzydlił podopiecznych trenera Franciszka Smudy, którzy mecz otwarcia zaczęli znakomicie. Grali twardo i nieustępliwie, zmuszając grecką obronę, słynącą z tego, że traci bardzo mało goli, do błędów. Po akcji Łukasza Piszczka piłki nie sięgnął Robert Lewandowski, ale już kolejna akcja piłkarzy Borussii Dortmund zakończyła się bramką. Po centrze Kuby Błaszczykowskiego "Lewy" tym razem idealnie trafił głową do siatki. W tym momencie stadion oszalał, że nawiążemy do słów przeboju, który również kandydował do miana hymnu naszej reprezentacji, a trener Juventusu Antonio Conte, który specjalnie przyjechał, by obserwować Lewandowskiego, z pewnością nie żałował wyprawy do stolicy.
Selekcjoner rywali Fernando Santos, widząc, że jego stoperzy zupełnie nie radzą sobie z Lewandowskim, postanowił wpuścić na boisko Kyriakosa Papado-poulosa z Schalke 04, znającego doskonale polskiego napastnika z boisk Bundesligi. Młody obrońca z Gelsen-kirchen lepiej opiekował się "Lewym", ale jeszcze przed przerwą nasze zwycięstwo mógł przypieczętować Damien Perquis, gdyby trafił z 10 m do siatki w idealnej wręcz pozycji.

Jeszcze w I połowie współgospodarzom Euro postanowił trochę pomóc sędzia Carlos Velasco Carballo. Arbiter wyrzucił z boiska w 44. minucie Sokratisa Papastathopulosa, choć jego faul na Rafale Murawskim z pewnością nie zasługiwał na drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Gdy chwilę później Hiszpan nie odgwizdał zagrania ręką w naszym polu karnym Perquisa, w Grekach zagotowała się krew, a kibice ze spokojem czekali na drugą połowę będąc pewni, że grający w dziesiątkę rywale nie będą już w stanie zagrozić naszej bramce. Niestety z tego samego założenia wyszli nasi piłkarze i w drugiej połowie zobaczyliśmy inną, znacznie gorzej grającą, polską drużynę.

Niemający nic do stracenia Grecy, mimo osłabienia, ruszyli do ataku i bardzo szybko wyrównali. Po dośrodkowaniu z prawej strony Vassilisa Torosidisa nieporozumienie Wojciecha Szczęsnego z Marcinem Wasilewskim wykorzystał wprowadzony po przerwie na boisko Dimitris Salpingidis. Polacy nagle stracili koncepcję gry, a rywale poszli za ciosem i stanęli przed wymarzoną okazją do zdobycia prowadzenia. Szczęsny sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Salpingidisa i został ukarany czerwoną kartką. Na boisku siły się wyrównały, ale goście mieli karnego. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł najbardziej doświadczony z Greków Giorgios Karagounis. Kapitan rywali musiał trochę poczekać na strzał, bo na boisko wchodził Przemysław Tytoń. Rezerwowy bramkarz Polaków, choć nierozgrzany, od razu został jednak bohaterem drużyny, broniąc karnego 116-krotnego reprezentanta Grecji.

Postawa golkipera PSV Eindhoven cieszy, bo okazał się on godnym następcą Szczęsnego i o jego grę przeciwko Rosji możemy być spokojni. Bardziej martwi postawa naszej defensywy, która w pierwszym od 2,5 roku meczu o stawkę okazała się daleka od monolitu. Tradycyjnie już na pochwałę, ale tylko w pierwszej połowie, zasłużyła nasza trójka z Dortmundu. Gdybyśmy mieli w kadrze lewą stronę równie mocną jak prawą, to moglibyśmy marzyć nawet o podium Euro 2012, a tak to na razie musimy martwić się o wyjście z grupy.

Oto składy, w jakich obie drużyny wybiegły na boisko.

Polska: 1-Wojciech Szczęsny - 20-Łukasz Piszczek, 13-Marcin Wasilewski, 15-Damien Perquis, 2-Sebastian Boenisch - 16-Jakub Błaszczykowski, 7-Eugen Polanski, 11-Rafał Murawski, 8-Maciej Rybus, 10-Ludovic Obraniak - 9-Robert Lewandowski.

Grecja: 1-Kostas Chalkias - 15-Vasilis Torosidis, 8-Avraam Papadopoulos, 19-Sokratis Papastathopoulos, 20-Jose Holebas - 2-Giannis Maniatis, 21-Kostas Katsouranis, 10-Giorgos Karagounis - 18-Sotiris Ninis, 17-Fanis Gekas, 7-Giorgos Samaras.

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!