Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy tarnogórski komendant policji - fachowiec, ale z plamą na honorze

SZEN
Komisarz Wystalski z fotoradarowym zdjęciem swojego samochodu
Komisarz Wystalski z fotoradarowym zdjęciem swojego samochodu arc
Tarnogórska policja ma nowego komendanta. To nadkom. Andrzej Wystalski, który zasłynął swego czasu tym, że lubi szybką jazdę samochodem i unika płacenia mandatów.

Oficjalne wprowadzenie nadkom. Andrzeja Wystalskiego odbyło się 12 czerwca rano. Zastąpił on na stanowisku insp. Mirosława Tukaja, który od początku tego tygodnia kieruje lubliniecką policją. Nowy szef tarnogórskiej policji przyszedł z Kłobucka. Pełniąc tam funkcję komendanta powiatowego zaliczył dość spektakularną wpadkę.

Otóż poprosił on swojego kolegę z komendy policji w powiecie tomaszowskim w woj. łódzkim, by nie wlepiał mu mandatu i punktów karnych za zbyt szybką jazdę. Nadkom. Andrzej Wystalski zwrócił się z taką prośbą po tym, jak mknął jak szalony swoim samochodem z rodziną DK8. Dozwolona prędkość na odcinku w miejscowości Emilianów wynosiła 70 km/h. Fotoradar zarejestrował, jak policjant z Kłobucka przekroczył prędkość o 100 km/h! Komendant kłobucki nie zapłacił mandatu. Został tylko pouczony.

Po ujawnieniu tej sprawy w styczniu 2011 roku przez naszych kolegów z "Expressu Ilustrowanego", ówczesny komendant wojewódzki w Łodzi Marek Działoszyński (aktualnie komendant główny policji-przyp. red.) zlecił kontrolę w tomaszowskiej komendzie. Okazało się, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

Chcieliśmy zapytać nowego tarnogórskiego komendanta o tę sprawę. Niestety, zaraz po zaprzysiężeniu wyjechał na pilne zebranie do komendy wojewódzkiej w Katowicach. Nadkom. Wystalski wprawdzie miał wyrazić już skruchę, ale nigdy sam nie ujawnił o ile przekroczył prędkość.

- Śpieszyłem się do domu. Na drodze było znikome natężenie ruchu. Nie pamiętam, z jaką jechałem prędkością - powiedział w styczniu 2011 roku Expressowi Ilustrowanemu.

Gdyby nadkom. Wystalski zapłacił mandat i przyjął punkty karne za przekroczenie prędkości, nie zostałby odwołany z funkcji z mocy prawa. - Bardziej ta historia, a właściwie sposób jej załatwienia, rzuca cień na honor komendanta. Człowiek na poziomie i wysokim stanowisku, z dobrym uposażeniem, wolał załatwić sobie pouczenie niż zapłacić mandat. To budzi niesmak - mówi nam anonimowo jeden ze śląskich policjantów, który podkreśla jednak, że Andrzej Wystalski ma w policji opinię dobrego fachowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!