Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o historię Śląska wybuchł na nowo w Rybniku. Poszło o plafon liceum

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Rybnicka afera, rozpętana przez byłych absolwentów rybnickiego Liceum im. Powstańców Śląskich, którzy domagali się zmiany nazwy szkoły uznając, że powstania śląskie były wojną domową, nabrała nowego wymiaru. Nie udało się zmienić nazwy, to teraz przeszkadza im scena z bitwą powstańców, umieszczona na elewacji szkoły.

Jan Rduch w imieniu byłych absolwentów złożył do Powiatowego Inspektoratu Budowlanego w Rybniku zawiadomienie... o samowoli budowlanej i domaga się usunięcia plafonu. Powołuje się na pismo naczelnika wydziału edukacji Katarzyny Fojcik, jakie otrzymał po spotkaniu w tej sprawie.

- W księgach pamiątkowych posiadanych przez szkołę nie znaleziono żadnych wzmianek dotyczących autora ani osoby wydającej pozwolenie na powieszenie wspomnianego wyżej plafonu - napisała pani naczelnik.

Więc Rduch powiadomił PINB o samowoli. - Składam zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia z tytułu nierespektowania prawa budowlanego, polegającego na zainstalowaniu plafonu ze sceną bitewną wojny domowej, największego dramatu w dziejach Śląska, tzn. III powstania śląskiego, bez pozwolenia budowlanego - napisał Jan Rduch. Nie podoba mu się plafon, bo ma swoją ocenę powstań śląskich, inną od tej ogólnie przyjętej.

- Jest to dzieło chorych umysłów i chyba jedyne w Europie witające uczniów szkoły humanistycznej przesłaniem nienawiści i zabijania. A nasza ukochana śląska, chrześcijańska szkoła musi uczyć wzajemnego szacunku, tolerancji i niegloryfikowania przemocy - uważa Rduch.

Doniesienie ma marne szanse na uskutecznienie nakazu usunięcia obrazu. Powód? - To część elewacji, więc osobnych pozwoleń nie trzeba było na nią mieć. A pozwolenie na budowę dotyczy całego budynku - mówi Janusz Błaszczyński, naczelnik wydziału architektury w rybnickim magistracie. Zdanie miasta w tej sprawie jest jasne: - Nie zamierzamy usuwać plafonu. Liceum otrzymało imię Powstańców Śląskich, 10 listopada 1958 r., na wniosek prof. Wandy Różańskiej, na cześć i chwałę przodków, którzy oddali życie w obronie ojczyzny i Śląska - pisze Lucyna Tyl, rzecznik UM w Rybniku.

A dyrektor szkoły Tadeusz Chrószcz przypomina jedynie, że gdy budynek powstawał, w 1910 roku, w tym miejscu był niemiecki orzeł. Płaskorzeźba pojawiła się w 1958 roku, ale autora brak. - Jak przekraczałem mury tej szkoły w 1979 roku, była. Nie chcę komentować sprawy - ucina temat dyrektor.

Rozmowa z dr. Bogdanem Klochem, dyr. Muzeum w Rybniku
Czy należy potępiać głosy mówiące o tym, że powstania nie były tylko zrywem Ślązaków, chcących zerwać niemieckie jarzmo, o czym uczono nas w szkołach?
Pamiętajmy, że podział granic rozdzielił wówczas miasta na pół, domy i rodziny. Było wiele ludzkich dramatów, po obu stronach barykady. I dopóki żyją świadkowie tamtych wydarzeń, oceny będą różne.

Spór o płaskorzeźbę to pretekst do takiej dyskusji...
Plafon też jest przykładem, że władze komunistyczne wykorzystywały powstania śląskie. Powstańcy na tej pracy są w strojach robotników, a Niemcy specjalnie pokazani w hełmach zakończonych szpikulcem. A więc to była pikielhauba pruskiej policji. By pokazać wroga, choć wojska niemieckie zaprzestały jej używania kilka lat przed powstaniami.
Rozmawiał: Jacek Bombor


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!