Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokomotywa była już prawie wykolejona...

Tomasz Kuczyński
Tomasz Owczarek z bytomskiej Polonii ofiarnie powstrzymuje Piotra Reissa (z prawej Robert Lewandowski). Snajperzy Lecha nie strzelili bramki, ale zastąpił ich obrońca Jakub Wilk
Tomasz Owczarek z bytomskiej Polonii ofiarnie powstrzymuje Piotra Reissa (z prawej Robert Lewandowski). Snajperzy Lecha nie strzelili bramki, ale zastąpił ich obrońca Jakub Wilk fot. mikołaj suchan
To byłoby jak sen - w piątek wygrana z Legią, a w środę z Lechem. Do pełni szczęścia zabrakło bytomianom... 40 sekund! Na tyle przed ostatnim gwizdkiem sędziego Jakub Wilk pokonał bramkarza Polonii Michala Peskovicia, ratując "Kolejorzowi" jeden punkt.

- Myślałem, że już wykoleiliśmy tę poznańską lokomotywę, ale ona jednak wróciła na właściwe tory - kręcił głową trener gospodarzy Marek Motyka, ale nie wyglądał na załamanego. - Takie jest życie, trzeba brać ten punkt - dodał już półprywatnie, tuż po konferencji prasowej.

Bytomianie prowadzili od 63 minuty dzięki bramce Grzegorza Podstawka. Napastnik Polonii strzelił z siedmiu metrów i, mimo interwencji Ivana Turiny, piłka wpadła do siatki.

Od tego momentu Lech włączył wyższy bieg i starał się wyrównać. Polonia grała z kontry i Podstawek znów miał dobrą okazję. - Dostałem podanie od Kuby Zabłockiego, strzeliłem szybko, ale obrońca zdołał zmienić lot piłki. W pierwszej połowie też mogłem zdobyć gola w sytuacji sam na sam, jednak bramkarz obronił, po to zresztą stoi w bramce. Lech grał do końca i straciliśmy bramkę - rozpamiętywał "Podstaw", którego łapały skurcze mięśni i poprosił w końcówce o zmianę.

Jeszcze w 86 minucie Pesković obronił strzał Wilka z sześciu metrów, dwie minuty później ratował się faulem sprowadzając na ziemię Semira Stilicia, który miał przed sobą już tylko pustą bramkę.
W końcu skapitulował po woleju Wilka,już w 94 minucie, choć sędzia doliczył trzy minuty. - Piłka poszła mi po ręce i od poprzeczki, ale ten wolej był za mocny, żeby obronić, szkoda. Jednak mamy punkt z Lechem, a wcześniej trzy z Legią, kto mógł się tego spodziewać - mówił Słowak.

- Wiosną to Polonia wyrównała w doliczonym czasie, teraz nam się udało tak "wyciągnąć" punkt - cieszył się Jakub Wilk. - Oglądaliśmy fragmenty meczu Polonii z Legią. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli tutaj trudną przeprawę i to się potwierdziło. Mamy jednak charakter i graliśmy do końca.

W Bytomiu podkreślają na każdym kroku, że Polonia stała się najlepszą drużyną na Śląsku (wystarczy spojrzeć na tabelę). Na wczorajszym meczu zobaczyć grę "niebiesko-czerwonych" pojawili się goście z dwóch stolic, regionu i kraju: Krzysztof Markowski i Jacek Gorczyca (GKS Katowice) oraz Krzysztof Gajtkowski (Polonia Warszawa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!