20 czerwca minie 90 lat, od kiedy część Górnego Śląska - m.in. Katowice, Królewska Huta (Chorzów), Rybnik i Pszczyna - znalazła się w granicach Polski. Przy okazji tej rocznicy na nowo wybuchł spór o interpretację historii, niestety także po prostu: spór o słowa. Radni sejmiku nie mogą się dogadać, jakiego słowa użyć w okolicznościowej uchwale. Ruch Autonomii Śląska optuje za zwrotem "przyłączenie" Śląska do Polski, zaś Prawo i Sprawiedliwość uznaje, że był to "powrót" Śląska w granice Rzeczpospolitej. Kto ma rację?
- Słowo "przyłączenie" kojarzy się z aneksją. Tymczasem słowo "powrót" oznacza ponowne, dobrowolne zjednoczenie, w tym przypadku Śląska i Polski, co przecież miało miejsce - mówi Czesław Sobierajski, radny PiS.
Jerzy Gorzelik, szef RAŚ, jest przekonany, że trzeba mówić o przyłączeniu. - To słowo jest stosowane w nauce. Jednak politycy upierają się przy "powrocie" i wszczynają awantury - ocenia Go-rzelik. - To dobry moment, by nauczyć się mówić o historii językiem bez emocji.
Czy kiedykolwiek uda się osiągnąć zgodę w tej sprawie? Zdaniem wybitnego historyka, prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora niezwykle popularnej "Historii Polski 1914-2005", mamy do czynienia ze sporem nierozstrzygalnym. - Oba słowa są uprawnione, choć "przyłączenie" jest zwrotem bardziej neutralnym - twierdzi prof. Roszkowski, który na ten konflikt patrzy z dystansu. - Cóż, skomplikowanie polskich i śląskich dziejów powoduje, że także wybór neutralny przestaje takim być, a ci, którzy za nim optują, mogą być oskarżeni o brak patriotyzmu. Może słowo "włączenie" będzie wyjściem z sytuacji? - zastanawia się naukowiec.
I jeszcze Gorzelik: - Polemizujmy, ale nie zamykajmy nikomu ust. Na to Sobierajski: - Przypominam, że pan Gorzelik jest wicemarszałkiem, a w ustawie o samorządzie w pierwszym punkcie jako zadanie wpisano pielęgnowanie polskości.
Przeczytaj, co o powrocie do macierzy sądzi Jerzy Gorzelik
Czesław Sobierajski z Pis nie ma wątpliwości. To był powrót, nie przyłączenie
W poniedziałek radni wojewódzcy mają podjąć kolejną próbę uzgodnienia treści wspólnej uchwały, upamiętniającej wydarzenia z 1922 roku, a więc 90. rocznicę... no właśnie czego: przyłączenia części Górnego Śląska do Polski czy też powrotu Śląska do Polski. Sprawa ta, a właściwie te dwa słowa dzielą historyków i polityków. Tak naprawdę mamy znowu spór polityczny na Śląsku z historią w tle, który bez względu na ostateczny los uchwały jest kolejnym ogromnie ważnym tematem. Tematem wartym dyskusji. Może rozstrzygające okaże się to, iż w zaproszeniu na "Dzień Śląski" do Warszawy, który organizuje prezydent RP Bronisław Komorowski, znalazło się słowo przyłączenie? Zobaczymy.
- Nie ukrywam, że liczę na spotkanie dotyczące uchwały - mówi radny wojewódzki Henryk Mercik (RAŚ), z sejmikowego zespołu, zajmującego się upamiętnianiem ważnych postaci województwa śląskiego. Zespół trzeba było stworzyć, bo radni prześcigali się w pomysłach, kogo uhonorować przypomnieniem zasług. Ostatnio, nie bez kontrowersji ze strony PiS, wspomniano osiągnięcia śląskich przemysłowców. Kolejka historycznych postaci jest jednak długa i pewnie tej kadencji nie starczy, by wszystkich właściwie i godnie wyróżnić. Przeszłość Górnego Śląska nie jest czarno-biała. Inaczej wygląda z perspektywy niemieckiej, inaczej czeskiej, a jeszcze inaczej z polskiej. Taka jest uroda tej wyjątkowej ziemi. Elektryzujące opinię publiczną tematy wywołują niezwykle pouczające debaty.
Kilka miesięcy temu na tapecie znalazły się powstania śląskie. Dla jednych są niepodległościowym zrywem, a dla innych wojną domową. (Opinia ta dla wielu okazała się szokująca.)
Niedawno, też w kontekście historycznym, m.in. na łamach "Dziennika Zachodniego", czy na naszym forum internetowym dziennikzachodni.pl dyskutowaliśmy o przyłączeniu województwa opolskiego do śląskiego i w czasie starć na forach padały argumenty o zjednoczeniu śląskich geograficznie ziem. A więc znów mamy powrót do przeszłości...
Trzeba przyznać, że odkąd Ruch Autonomii Śląska zdobył mandaty w sejmiku wojewódzkim, a jego szef Jerzy Gorzelik wszedł do zarządu województwa, co jakiś czas przez region jak długi i szeroki przewalają się emocjonalne dyskusje , w których walczą ze sobą różne opcje.
Prof. Zygmunt Woźniczka, historyk z Uniwersytetu Śląskiego, uważa że niesłusznie dominuje dziś jedna interpretacja historii, lansowana właśnie przez RAŚ. Dziś na łamach DZ prezentujemy dwa punkty widzenia. Poznajmy argumenty, które padają nie bez emocji.
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?