Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Województwo częstochowskie nie będzie lekiem na całe zło

Bartłomiej Romanek
Radny Konrad Głębocki z pamiątkową tablicą wojewódzką
Radny Konrad Głębocki z pamiątkową tablicą wojewódzką Janusz Strzelczyk
Nie czas płakać nad rozlanym mlekiem, ale trzeba zakasać rękawy i ostro wziąć się do pracy. Województwo częstochowskie nie jest bowiem lekiem na całe zło i nie rozwiąże wszystkich problemów częstochowian.

Przykłady innych miast pokazują, że nie trzeba mieć statusu ośrodka wojewódzkie, aby się rozwijać. I przeciwnie niektóre miasta nie potrafią udźwignąć ciężaru stolicy regionu.

Najlepszy przykład to Opolszczyzna, gdzie utworzono województwo mimo że samo Opole jest mniej więcej dwukrotnie mniejsze od Częstochowy. Coraz częściej słychać głosy, że takie słabe województwa nie mają racji bytu. Oczywiście żaden z samorządowców ani polityków wywodzących się z Opola i okolic nie chce dopuścić do likwidacji tego województwa, ale fakty są nieubłagane. Region się wyludnia i pod tym względem jest pod koniec drugiej setki regionów w Unii Europejskiej. Marnym pocieszeniem są nieco lepsze wyniki gospodarcze w ostatnich latach.

CZĘSTOCHOWA TO SŁABY SUBREGION, WIĘC JAK MYŚLEĆ O WOJEWÓDZTWIE - ZOBACZ WIĘCEJ KOMENTARZY

Z drugiej strony znacznie lepiej mają się Kielce i województwo świętokrzyskie, które w ostatnich latach kwitnie, mimo że zaraz po podziale administracyjnym niewielu wierzyło w jego sukces.

Przykładem dla Częstochowy może być Bielsko-Biała, gdzie tylko na początku z sentymentem mówiono o województwie bielskim. Później skoncentrowano się na pracy w ramach subregionu i dzisiaj wydaje się, że to miasto lepiej wykorzystało szansę niż Częstochowa.

- Częstochowa nie wywiązuje się nawet z roli lidera subregionu, nie wykorzystuje potencjału zielonych płuc Śląska. A to droga do rozwoju miasta i regionu - przekonuje Izabela Leszczyna, posłanka PO.

O tym, że województwo nie rozwiązuje wszystkich problemów jest Szczecin i zachodniopomorskie. Duże miasto ma wielki potencjał, ale według rankingów rozwoju gospodarczego wypada najgorzej spośród wszystkich województw w Polsce, a sama Elżbieta Bińkowska, minister rozwoju regionalnego, twierdzi, że ten region ma już gorszą infrastrukturę niż województwo podkarpackie.

Co straciła Częstochowa po likwidacji województwa?

Zwolennicy województwa częstochowskiego twierdzą, że jego likwidacja gwałtownie zahamowała rozwój miasta.

Ich zdaniem likwidacja województwa była główną przyczyną wyludnienia się miasta. Według prognoz liczba jego mieszkańców wraz z rozwojem miała się stopniowo zwiększać i osiągnąć aż 280 tysięcy. Tymczasem Częstochowa to obecnie miasto, co najwyżej 240-tysięczne. To powoduje, że nie stać jej na utrzymanie infrastruktury, która była projektowana z myślą o większej liczbie mieszkańców. Bolączką są zwłaszcza drogi, ale trudno z perspektywy kilkunastu lat ocenić, czy utrzymanie województwa przyczyniłoby się do tego, żeby w drogach było mniej dziur.

Dzisiaj już mało kto pamięta, ale powstała Częstochowska Specjalna Strefa Ekonomiczna pod Rudnikami była jedną z pierwszych w Polsce. Brak zainteresowania ze strony władz nowego województwa śląskiego sprawił, że nie pojawił się tam żaden inwestor. Podobne losy dotknęły Częstochowską Grupę Kapitałową.

CZĘSTOCHOWA TO SŁABY SUBREGION, WIĘC JAK MYŚLEĆ O WOJEWÓDZTWIE - ZOBACZ WIĘCEJ KOMENTARZY

W Częstochowie jednak przede wszystkim zlikwidowano wiele urzędów i instytucji, co zdaniem częstochowian spowodowało utratę prestiżu miasta. Pracę straciło również kilka tysięcy urzędników. W Częstochowie nie ma także siedzib dużych banków czy firm, co powoduje, że miasto boryka się z coraz większym bezrobociem. Podupada także sport. Jeszcze niedawno w pierwszej lidze rywalizowały Raków, AZS i Włókniarz. Teraz wszystkie kluby borykają się z wielkimi problemami finansowymi.

Województwo? Nie ma takiej możliwości

Rozmowa z Cezarym Markiem Grajem, wojewodą częstochowskim w latach 1995-1997

Województwa częstochowskiego nie udało się uratować?
Moim zdaniem zrobiono wszystko, żeby go nie uratować,a ówcześni parlamentarzyści zachowali się skandalicznie. Kiedy odchodziłem ze stanowiska wojewody, to województwo częstochowskie miało istnieć także po reformie. Komuś zależało, żeby to zniszczyć, a skutki tego są odczuwane aż do dzisiaj.

Czyli Częstochowie wiodłoby się lepiej, gdyby była stolicą regionu?
Oczywiście, że tak. Przecież kalkulacja jest prosta. Lepiej mieć pieniądze u siebie w kieszeni niż szukać jej w kieszeni w Katowicach. Straty z tego powodu są ogromne. Społeczność Częstochowy ubożeje, miasto się wyludnia. Zniszczono Częstochowską Specjalną Strefę Ekonomiczną i Częstochowską Grupę Kapitałową. W ciągu kilku lat bezrobocie spadło z 16 do 8 procent, a Częstochowa była w pierwszej dziesiątce najszybciej rozwijających się miast w Polsce. Co się stało po likwidacji województwa, chyba każdy widzi.

Uważa pan, że województwo powinno zostać reaktywowane?
Bez wątpienia, ale zdaje sobie sprawę, że w obecnej formule i przy obecnej rzeczywistości nie ma takiej możliwości. Trochę przekornie i z przekąsem powiem, że cała nadzieja w prezesie Kaczyńskim, który jest zwolennikiem województwa środkowopomorskiego. A tak poważnie, to szans nie ma żadnych, bo nasi parlamentarzyści są mizerni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!