U przybyszów z innych stron świata budzi to zdecydowanie większą konsternację i obrzydzenie niż pamiętane z Euro 2000 belgijsko-holenderskie półotwarte pisuary wyrastające z umieszczonego na środku "pnia", z których korzystało się na środku placów i ulic.
W Kijowie za wizytę przy dziurze płaci się - wprost do nienajczystszej ręki pilnującej interesu babci - niespełna złotówkę. Na stadionach toalety są za darmo, w męskiej wersji popularna jest wy-kafelkowana ściana z umieszczoną poniżej rynną, z której korzysta się gromadnie, co buduje wśród rozbawionych kibiców dodatkową wspólnotę.
Takie rozwiązania w znacznym stopniu wymusiła... UEFA, która potrzebowała olbrzymich przestrzeni dla swoich gości, więc resztę świata trzeba było skomasować. Dlatego na przykład biuro prasowe w Kijowie mieści się nie na stadionie, a w pobliskim socrealistycznym Pałacu Sportu. Oba obiekty połączono prowizorycznie ustawioną na rusztowaniach kładką, która na pierwszy rzut oka, pomimo zabezpieczeń, nie budzi wielkiego zaufania. W dodatku wieść gminna głosi, że przy jej budowie, gdy trwał wyścig z czasem, wykorzystywano (szczęście w nieszczęściu, że tylko w celach transportowych) wolontariuszki.
VIP-y takich problemów nie mają. Ale w zamian padają obiektem żartów. Dotyczących na przykład tego, czy w ich toalecie misa wokół dziury w ziemi jest zrobiona ze złota.
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?