Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Racibórz zarobi na atomie w nadmorskich Gąskach?

Aleksander Król
Mieszkańcy Gąsek, a także innych okolicznych wsi, protestują przeciw budowie elektrowni
Mieszkańcy Gąsek, a także innych okolicznych wsi, protestują przeciw budowie elektrowni Aleksander Król
Racibórz ma swoją działkę w nadmorskich Gąskach. Jeszcze dwa lata temu władze Raciborza były zdecydowane ją sprzedać. Teraz mówią, że czekają na lepszą koniunkturę. Liczą, że zarobią na elektrowni atomowej, która ma szansę tam powstać?

Byliśmy na miejscu. Gąski to malownicza, turystyczna miejscowość. Dziś cała obklejona żółtymi banerami z napisem "Atom stop". Mieszkańcy protestują, ale Polska Grupa Energetyczna z pewnością zapłaciłaby olbrzymie pieniądze za ziemię, na której zbudowałaby "atomówkę". - Nie wiem, czy nasza działka leży na terenie wyznaczonym pod ewentualną budowę elektrowni atomowej. Nie sprawdzaliśmy tego. Ale nie sądzę, byśmy mogli zarobić z tego powodu. To mała działka, liczy zaledwie 0,8 hektara - mówi Mirosław Lenk, prezydent Raciborza. Dodaje, że to byłoby nawet nie fair w stosunku do gminy Mielno. - To działka rolnicza, kiedyś kupiliśmy ją za bezcen, bo ówczesne władze Raciborza planowały wysyłać tam nasze dzieci na wakacje, w perspektywie była nawet budowa ośrodka. Ale z tego pomysłu zrezygnowano. Wielkiego interesu tam nie zbijemy - przekonuje prezydent.

O ile urzędnicy dotąd niespecjalnie się tym interesowali, my sprawdziliśmy, czy w ogóle byłaby na to szansa. Jak się okazuje, nadmorska działka Raciborza leży z dala od terenów, które wyznaczono pod ewentualną budowę elektrowni atomowej.

- Działka gminy Racibórz znajduje się mniej więcej w środku miejscowości, z dala od terenów ewentualnej inwestycji - tłumaczy Joanna Kasprzyk z Urzędu Gminy Mielno, przeglądając papiery. - Zresztą, gdyby działka ta była objęta planami PGE, na pewno do magistratu w Raci-borzu wpłynęłoby odpowiednie zawiadomienie - dodaje Joanna Kasprzyk.

Jednak nie jest tajemnicą, że gdyby inwestycja nad morzem doszła do skutku, wywołałoby to rewolucję na rynku cen nieruchomości, także tych niezwiązanych bezpośrednio z elektrownią.

- Teraz jest zastój, bo nie zapadły ostateczne decyzje w sprawie. Nikt nic nie kupuje na szeroką skalę ani nie wyprzedaje. Wciąż zarówno mieszkańcy, jak i samorządowcy, protestują przeciw lokalizacji elektrowni atomowej w naszych Gąskach - mówi Mirosława Diwyk-Koza, asystent wójta gminy Mielno.

Wybór lokalizacji siłowni jądrowej w 2013 roku
Pierwsza elektrownia atomowa w Polsce ma powstać do 2020 roku.
13 stycznia 2009 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę o rozpoczęciu prac nad Programem Polskiej Energetyki Jądrowej. Na głównego inwestora wybrano PGE Polska Grupa Energetyczna SA. Według programu, ostateczny wybór lokalizacji (podano trzy - Gąski, Choczewo i Żarnowiec) nastąpi do końca 2013 r.

Największe szanse ma Żarnowiec, gdzie już w latach 80. miała powstać elektrownia jądrowa. W miejscu zlikwidowanej wsi Kartoszyno nad Jeziorem Żarnowieckim ruszyła nawet budowa, ale zmiana warunków ekonomicznych w kraju po 1989 roku oraz negatywne nastroje po katastrofie w Czarnobylu, spowodowały, że budowa została przerwana i elektrownia wówczas nie powstała.

Podczas spotkania z Waldemarem Pawlakiem, ministrem gospodarki, oraz Hanną Trojanowską, pełnomocnikiem rządu ds. polskiej energetyki jądrowej, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu, wójt gminy Mielno otrzymała zapewnienia, że elektrownia atomowa nie powstanie w Gąskach. - Zapewniono mnie, że PGE zrezygnuje z wyboru lokalizacji w Gąskach - mówi Olga Roszak-Pezała, wójt Mielna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!