Co ma robić odwołany w referendum prezydent? Rzadko wraca do wykonywanego wcześniej zawodu. Zwykle znajduje sobie całkiem niezłe stanowisko. Tadeusz Wrona, były prezydent Częstochowy, pracuje obecnie w Warszawie, w Najwyższej Izbie Kontroli. Jego oponencie zarzucali mu nieudane inwestycje oraz wzrost zadłużenia miasta. Wypowiadać się jednak nie chce.
- Niech pani napisze to, co wie - mówi krótko. Rad dla odwołanego prezydenta Bytomia udzielać także nie chce. Nie odczuwa potrzeby publicznego kontaktu.
Inaczej jest z byłym prezydentem Łodzi, Jerzym Kropiwnickim - prowadzi bloga. Dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat polityki, ekonomii, podróży szlakiem św. Jakuba i oczywiście ukochanej Łodzi. W jego ślady na pewno pójdzie też były prezydent Bytomia.
Zdaniem dr. Tomasza Słupika, politologa z UŚ, Piotr Koj nie ma wielkich szans powrotu na fotel prezydenta. Gdzie więc może utrafić? - Raczej nie będą to centralne instytucje, ale też niekoniecznie bytomskie, najprawdopodobniej wojewódzkie lub regionalne. Ma doświadczenie w samorządzie, zarządzaniu i do pracy nauczyciela raczej nie wróci. Taką przykładową instytucją, gdzie być może szukałby swojego miejsca, może być kariera w GZM - uważa dr Słupik.
W niedzielę rozstrzygną się losy Grażyny Dziedzic - prezydent Rudy Śląskiej i burmistrza Koziegłów Jacka Śleczko. Niebawem swojej pozycji będą musieli też bronić Zygmunt Frankiewicz w Gliwicach i Wiesław Stambrowski w Lędzinach.
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?