Tymczasem - jak szacuje Polska Federacja Campingu i Caravaningu - turystykę campingową uprawia u nas ponad milion osób, a kolejne ponad 500 tysięcy przyjeżdża do Polski spoza naszych granic. Wszyscy oni, w myśl obowiązujących od roku przepisów, winni byli wyposażyć swoje samochody w specjalne nadajniki, z których sygnał odbierany jest przez zawieszone nad drogami "bramownice". Na podstawie takich sygnałów obsługująca system elektronicznego myta firma Kapsch jest w stanie dokładnie obliczyć jaki odcinek przejechał dany samochód płatną drogą i na tej podstawie wystawia stosowny rachunek do zapłaty.
W całym kraju systemem objęto 1565 kilometrów dróg krajowych i autostrad, od 1 lipca do tej liczby trzeba będzie dodać kolejne 325 km. (w naszym regionie działa on na autostradzie A1 i A4, trasie ekspresowej S1 oraz drogach krajowych 94 i 81). Teraz okazało się, że "wylano dziecko z kąpielą".
- Pobieranie opłat od takich pojazdów może zniechęcać do uprawiania tego typu aktywności nie tylko turystów polskich, ale również turystów zagranicznych, którzy mogą zdecydować się na odwiedzenie innych państw, gdzie takie opłaty nie funkcjonują - można przeczytać w projekcie nowelizacji ustawy o drogach publicznych, którą przygotowało ministerstwo transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Czy nowelizacja zdąży wejść w życie przed początkiem wakacji ? Takiego zapewnienia ze strony resortu nie uzyskaliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?