Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Faworytami będą dziś Hiszpanie. Co na to Ronaldo?

Rafał Musioł
Dwa wygrane mecze - tylko tyle i aż tyle dzieli cztery najlepsze drużyny Euro 2012 od zdobycia mistrzowskiego tytułu. Dziś w Doniecku rozegrany zostanie pierwszy z półfinałów: broniąca złota Hiszpania zmierzy się z Portugalią. Przed spotkaniem pewne jest tylko to, że stolica Donbasu będzie czerwona. I to nie z powodu poglądów rządzących nim ludzi, a kolorów koszulek, w jakich przyjadą fani.

Rekord w Fan Zonie?

Donieck liczy na rekordy. - Spodziewamy się, że w mieście pojawi się 50.000 kibiców - poinformowały wczoraj władze miasta.
Choć liczba ta nie zapiera tchu w piersiach, zwłaszcza biorąc pod uwagę stawkę meczu, to w kontekście miejsca jego rozgrywania jest imponująca. Podczas ćwierćfinału Hiszpania - Francja doliczono się 35.000 przybyszów. Wszystko dlatego, że do Doniecka trudno dotrzeć: pociąg jedzie 15 godzin, natomiast lotnisko jest już właściwie przeciążone. Rzecznik portu poinformował, że tylko w związku z półfinałem spodziewane jest lądowanie 200 maszyn, a większość z nich to czartery. Wiele wskazuje jednak na to, że na trybunach znów dominować będą Ukraińcy, podobnie jak miało to miejsce podczas spotkań ćwierćfinałowych rozgrywanych w tym kraju.

- W Doniecku na noc po meczu zarezerwowano 99 procent miejsc hotelowych, a na kempingu będzie spało 1200 osób - podało wczoraj rano centrum "Donieck 2012". Tyle tylko, że hoteli w samym mieście jest stosunkowo niewiele.

Snajperzy u bram

Ten śródtytuł to oczywiście skojarzenie z filmem o wojennym pojedynku snajperów. Mecz w Doniecku także będzie okazją do starcia piłkarzy, spośród których może się wywodzić król strzelców tego turnieju. Po jednej stronie murawy pojawi się bowiem Cristiano Ronaldo (3 gole), a po drugiej Cesc Fabregas, Fernando Torres i Xabi Alonso (wszyscy po 2). Poza nimi w grze pozostaje jeszcze Mario Gomez (również 3).

Ten mecz rzeczywiście może rozstrzygnąć się w ofensywie. Obie drużyny mają sporą siłę ognia i nieszablonowe warianty ataków. Obrońców czeka więc wyjątkowo trudne zadanie.

- Wiemy na co stać Ronaldo. Widać u niego wielką pewność w grze, ale myślę, że jesteśmy w stanie go powstrzymać - stwierdził na wczorajszej konferencji defensor Alvaro Arbeloa, kolega Portugalczyka z Realu Madryt. - Lubię mierzyć się z najlepszymi na świecie, takie wyzwania mnie mobilizują.

- Za to my mamy najlepszego bramkarza na świecie i Cristiano o tym też chyba wie - dorzucił Alvaro Negredo, który sam z zamiłowania jest napastnikiem.

Casillas chce setki

Ronaldo musi o tym oczywiście wiedzieć, bo Iker Casillas też przecież gra w Realu. Podobnie jak czterech innych hiszpańskich kadrowiczów. Smaczku ich rywalizacji dodaje fakt, że Casillas chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu: jeśli Hiszpania wygra, on zanotuje setne zwycięstwo w reprezentacji. Taka sztuka nie udała się jeszcze żadnemu piłkarzowi na świecie. Ronaldo jednak też gra nie tylko o finał - wciąż marzy, chociaż głośno tego nie potwierdza, że zgarnie Złotą Piłkę sprzed nosa Lionela Messiego.

Tym bardziej, że kibice rywali na każdym meczu nie tylko na Ronaldo gwiżdżą, ale i wymachują transparent z napisem "Nie jesteś numerem jeden", skandując nazwisko Argentyńczyka.

Do trzech razy sztuka

Spotkanie Hiszpanów z Portugalczykami to właściwie derby Półwyspu Iberyjskiego. Hiszpanie w tych starciach wygrywają częściej, ale zasada ta nie dotyczy mistrzostw Europy. Oba zespoły potykały się na Euro w 1984 i 2004 roku. Za pierwszym razem padł remis 1:1, za drugim Nuno Gomes dał zwycięstwo Portugalii.

Piłkarze obu krajów twierdzą, że na historię nie zamierzają spoglądać.

- Przypominacie mi porażkę 0:4, jaką ponieśliśmy w towarzyskim meczu w Lizbonie w 2010 roku. Po co? Przecież to nie ma zupełnie nic wspólnego z tym półfinałem - irytował się wczoraj Andres Iniesta.

Eusebio trzyma kciuki

W ekipie Portugalii nie zagra kontuzjowany Helder Postiga. Jego rodacy najbardziej jednak martwią się o Eusebio, który przebywa w szpitalu w Poznaniu w związku z problemami z sercem. Według nieoficjalnych wieści legendarny piłkarz pytał lekarzy o zgodę na podróż do Doniecka, ale ci poradzili mu, żeby po prostu przesłał piłkarzom swoje życzenia.

Postigę zastąpi prawdopodobnie Hugo Almeida, który w feralnym meczu z Czechami był jego zmiennikiem.

- Ciężko pracowałem w ostatnich dniach marząc o miejscu w wyjściowej jedenastce - opowiadał wczoraj piłkarz Besiktasu. Fakt, że Paolo Bento właśnie jego zabrał na konferencję prasową zdawał się potwierdzać, że 28-letni napastnik jest bliski osiągnięcia celu. - Mam inny styl gry niż Postiga, ale nie myślę, żeby to stanowiło jakiś problem dla zespołu.
Obecność na murawie Almeidy nie byłaby jedynym tureckim akcentem wieczoru - mecz, który rozpocznie się o 20.45 poprowadzi Cuneyt Cakir.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!