Zostały po nich koszulki i szaliki w sklepach, przeceniane lub dorzucane do sprzedaży łączonej. Albo rozdawane za darmo, jak kilkadziesiąt trykotów gospodarzy, które szczęśliwcy dostali w Fan Zonie jako zadośćuczynienie za kiepski występ ekipy Olega Błochina. Za grosze można kupić farbki do twarzy w zestawach niebiesko-żółtych lub biało--czerwonych. Podobnie jak flagi mocowane w samochodowe szyby czy wstążki wpinane jeszcze niedawno we włosy przez młode Ukrainki.
Wypełnij ankietę i wygraj nowego iPada
Po pokonanych zostały jednak nie tylko przedmioty, ale też miejsca. Takie jak Swedish Corner w kijowskiej Fan Zonie, czyli knajpka, w której kibice ze Skandynawii urządzili imprezę, jakiej nigdy wcześniej ani już nigdy później tu nie widziano. Albo drzewko złamane przez angielskiego kibica. Albo posągi na lwowskim rynku, które ubierano w koszulki grających w tym mieście drużyn.
Polsko-ukraińskie Euro dobiega końca, więc nic dziwnego, że także kibiców ogarnia nostalgia. Piłkarskie życie toczy się jednak dalej i ci, których już nie ma, zostali zepchnięci w cień przez tych, którzy jeszcze zostali. Liczy się już tylko ten jeden jedyny niedzielny mecz. Wszystko inne jest tylko historią. On też nią wkrótce się stanie, ale najpierw czeka nas co najmniej 90 minut walki, która wyłoni mistrza. Czy będzie to nowy, czy stary mistrz Starego Kontynentu?
*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?