Ruch już bez garbu długów

5 mln 110 tys. złotych w ciągu trzech lat spłacili działacze Ruchu wierzycielom tego klubu.

- Dostaliśmy na piśmie uchwałę zarządu PZPN o tym, że co do joty wypełniliśmy nasze deklaracje z 2005 r. Ten dokument to uwieńczenie naszych kilkuletnich zmagań z wierzycielami, którzy w mniejszy lub większy sposób nękali nas przez te lata swoimi roszczeniami. Ruch wreszcie może funkcjonować bez tego ciężkiego bagażu przeszłości, który niesamowicie nas obciążał - cieszył się Mariusz Klimek, właściciel większościowego pakietu akcji Ruchu.

Prezes chorzowskiego klubu Katarzyna Sobstyl podkreślała, że to nie były długi zarządzanej przez nią spółki, ale stowarzyszenia Ruch, które zostały przejęte wraz z drużyną piłkarską.

- Zgodnie z uchwałą zarządu PZPN co kwartał musieliśmy regulować zobowiązania w wysokości 350 tys. zł. Najtrudniejszy był ostatni okres. W okresie od czerwca do września na konta wierzycieli przelaliśmy aż 2 mln zł, ale teraz możemy powiedzieć, że zaczynamy nowy rozdział w historii Ruchu - stwierdziła prezes Sobstyl.

Dodajmy od razu, że nie są to wszystkie długi chorzowskiego klubu. Jednak regulowaniem starych wierzytelności wobec osób nie związanych z futbolem zajmuje się stowarzyszenie Ruch, które nadal istnieje.

- Gdyby nie konieczność spłaty tego zadłużenia, od którego uwarunkowane było przyznanie nam licencji na grę w lidze, bylibyśmy teraz przynajmniej 1,5 roku do przodu. Na pewno wcześniej awansowalibyśmy do ekstraklasy, a teraz bylibyśmy bardziej zaawansowani w budowie zespołu, który w przyszłości ma walczyć o czołowe miejsca w lidze - stwierdził Klimek, który prowadził negocjacje z wierzycielami i najtrudniej było mu się porozumieć z osobami uważanymi za ludzi Ruchu.
Po spłaceniu długów chorzowianie, jako pierwszy polski klub, wejdą na giełdę.

- Konieczność uzupełnienia kolejnych dokumentów sprawiła, że termin debiutu na rynku NewConnect znów się przesunął. Na giełdę wejdziemy po zakończeniu tegorocznych rozgrywek ekstraklasy, więc nawet jak piłkarze udadzą się na urlopy to i tak będzie o Ruchu w Polce głośno - powiedziała prezes Sobstyl.

Głośno o "niebieskich" będzie także w przyszłym roku. 28 lutego Ruch zagra ligowy mecz z Górnikiem Zabrze i, podobnie jak w marcu, znów odbędzie się on na Stadionie Śląskim. Działacze chorzowian mają nadzieję, że to spotkanie będzie równie wielkim sukcesem klubu jak ostatnie Wielkie Derby Śląska.

Bogusław Pietrzak będzie trenerem "niebieskich" tylko do czerwca

Po zakończeniu sezonu trener Bogusław Pietrzak wróci do pracy z młodzieżą. Jego zadaniem będzie stworzenie systemu szkolenia młodych piłkarzy Ruchu, który ma ruszyć w Chorzowie jesienią 2009 r.

- Chcieliśmy ten system wdrożyć już wcześniej, ale konieczność nagłego przesunięcia trenera Pietrzaka do pracy z pierwszym zespołem Ruchu trochę pokrzyżowała nam szyki. Budując strukturę szkolenia młodzieży chcemy czerpać z zagranicznych wzorców dostosowując je jednak do naszych realiów. Zamierzamy zacząć od doszkolenia trenerów, a ich edukacją zajmą się najlepsi fachowcy z zagranicy, których chcemy zapraszać do Chorzowa. Jednocześnie pragniemy pozyskiwać najzdolniejszych młodych chłopaków ze Śląska i szlifować u nas ich talent. Mam nadzieję, że renoma jaką cieszy się Ruch pomoże nam przekonać rodziców, żeby to właśnie naszemu klubowi powierzyli swoje dzieci. Mamy ku temu w Chorzowie odpowiednią bazę i prezydent miasta Marek Kopel obiecał nam swoją pomoc - powiedział Mariusz Klimek właściciel większościowego pakietu akcji Ruch Chorzów SA, a dyrektor klubu Mirosław Mosór dodał: - Bardzo chcemy wrócić do starej tradycji i sprawić, że co roku 3-4 najbardziej utalentowanych wychowanków Ruchu będzie trafiało do kadry drużyny grającej w ekstraklasie.