Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koko koko, wieś jest spoko, ale nie zawsze

Teresa Semik
Zespół Barbórki ze wsi Kopalnia pod Częstochową wziął udział w castingu do "Mam talent"
Zespół Barbórki ze wsi Kopalnia pod Częstochową wziął udział w castingu do "Mam talent" Mikołaj Suchan
Są schorowane, niedoceniane, zdominowane wciąż przez mężczyzn. A gdyby nie kobiety, polska wieś nie awansowałaby nawet dzięki unijnym funduszom. To one organizują życie lokalnej społeczności. O czym marzy kobieta na wsi? Żeby dzień jak co dzień przestał być taki szary, żeby choć czasem wyrwać się z domu wieczorem, na spotkanie ze znajomymi - pisze Teresa Semik

Dziś już nie jest wstyd pochodzić ze wsi i zakładać strój ludowy. Nawet słowo "wiocha" przestaje mieć wyłącznie pejoratywne znaczenie. A to wszystko dzięki kobietom. To im polska wieś zawdzięcza nowoczesność i zmianę stylu życia.
One same przyznają skromnie, że mentalnie daleko im jeszcze do kobiet miastowych, a mentalność zmienić w nich samych jest najtrudniej.

- Mnie byłoby szkoda wydać 2,5 tys. zł na urlop - mówi Bogumiła Roszczyk-Parzych z podlaskiej wsi, która przyjechała w ubiegły wtorek do Katowic na Krajowe Forum Kobiet Wiejskich. - Moi teściowie z miasta biorą kredyt i jadą na wakacje. Uważają, że to jest normalne. Te pieniądze zainwestowałabym w dom albo obejście. Jak jest mi źle, chcę odpocząć, chowam się w swoim ogrodzie. Roszczyk-Parzych jest jedyną kobietą w Krajowej Radzie Izby Rolniczej.

- Mężczyźni serdecznie mówią o paniach, ale gdy decydują o władzy, wybierają siebie - wyjaśnia. - A to dzięki nam rośnie na wsi społeczeństwo obywatelskie, to wokół kobiet toczy się działalność społeczna.

Zapracowane matki Polki

Niedoceniane, czasem wyśmiewane Koła Gospodyń Wiejskich pchnęły wieś do przodu, także przy pomocy unijnych funduszy. Średnia wieku gospodyń - 50+, bo to wtedy na wsi można sobie pozwolić na odrobinę czasowego szaleństwa. Organizują przedszkola, świadczą pomoc społeczną, działalność kulturalną. Zorganizują każdą imprezę w gminie - na zawołanie przygotują bufet, przegląd zespołów, wystawią rękodzieło. Społecznie, oczywiście. Są jak oddział specjalny do wszelkich zadań. Śpiewają, gotują, dbają o tradycję i tego nauczą młodsze żony i matki. Gdy mają kaprys, tańczą kankana czy "Jezioro łabędzie", nie patrząc na tuszę, chore nogi czy sędziwy wiek. Gospodynie z zespołu Barbórki ze wsi Kopalnia spod Częstochowy tak zaskoczyły publiczność tym nietypowym programem, że stały się znane w całej Polsce, nie mniej niż Jarzębina z przebojem "Koko Euro spoko". Wzięły nawet udział w castingu do nowej edycji "Mam talent".

Jarzębina nie zaśpiewała swojej piosenki na otwarciu Mistrzostw Europy, nie była lansowana, bo jej strój, a może też uroda pań nie przypadły do gustu wielu decydentom.

- Czy solistka ma być jak z żurnala? - pyta Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, obrońca kobiet. Gdyby przebrana w tę samą sukienkę, taka sama przaśna swoją wagą Maryla Rodowicz, zaśpiewała "Koko Euro spoko", to byłaby dumą narodową tylko dlatego, że jest Marylą Rodowicz? I waga, i rozmiar ten sam, co Jarzębina. Maryla może, a ten sam rozmiar, tylko ze wsi, to nie może?

Chłop bije, bo pije

W tradycyjnych społecznościach wioskowych przemoc była potępiana tylko wtedy, gdy kończyła się śmiercią albo kalectwem. Dziś do aktów przemocy dochodzi regularnie w 40 proc. wiejskich domów. Bita kobieta nie ma gdzie szukać pomocy. Nie ma ośrodków wsparcia dla ofiar, nie ma terapeutów, prawników, organizacji pozarządowych. W gminnym ośrodku pomocy społecznej jest zazwyczaj jedna osoba i niewiele może. No i dokąd ma odejść taka kobieta, gdy dom to ojcowizna męża? Kto wtedy krowy wydoi? Na tym kilkudniowym buncie może dużo stracić finansowo. Dlatego jest spolegliwa i milczy. Na wsi wszystko jest na wierzchu. Ludzie znają swoje grzechy, a zwłaszcza te cudze.

- To nie jest takie proste, żeby poskarżyć się w gminie czy na policji, a potem pójść w niedzielę do kościoła, gdzie wszyscy powiedzą: o, to jest ta, którą mąż leje - mówi Bogumiła Roszczyk-Parzych. - Taki jest wciąż punkt widzenia 50-latek. Młode kobiety już się nie dają, reagują inaczej, bo mają większą wiedzę na temat swoich praw.

Nie dbają o zdrowie

Kobietę wiejską zdradzają nogi - obolałe i opuchnięte. Gdy liderki wiejskich organizacji zebrały się w Katowicach na krajowym forum, widać to było wyraźnie. Siedząc unosiły stopy ku górze, by im trochę ulżyć.

- Rolnikowi najtrudniej dostać się do specjalisty - twierdzi prezes Serafin, ale też przyznaje, że kobiety na wsi mniej dbają o zdrowie. - Organizujemy darmowe badania mammogra-ficzne, cytologiczne, ale nie ma chętnych. Ponosimy klęskę.
Kobieta na wsi idzie do lekarza, jak już nie może wytrzymać z bólu. Praca na roli powoduje zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa i stawów. Ze statystyki wynika, że kobiety częściej od mężczyzn zapadają na choroby nowotworowe. Dwukrotnie częściej korzystają z zasiłków chorobowych. W ubiegłym roku w woj. śląskim 112 gospodyń wiejskich otrzymało odszkodowanie z powodu wypadku przy pracy i uszczerbku na zdrowiu.

Rolnik szuka żony

"Prowadzę dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. Jestem dość przystojny, mam wyższe wykształcenie. Dotychczasowe znajomości kończyły się szybko, kiedy zaczynałem mówić o przyszłości, którą wiążę z gospodarstwem. To ciężka, ale ciekawa praca".

- Rolnik, jak dawniej, dziś też szuka żony - przekonuje Bogumiła Roszczyk-Parzych. - Widzę wielu mężczyzn zaawansowanych wiekowo, którzy w dobrze prosperującym gospodarstwie wciąż są samotni, bo ta praca nie jest pokusą nawet dla dziewczyn z wyższym, rolniczym wykształceniem. Mąż rolnik nie jest rozrzutny. Jak ma większą gotówkę, kupuje ciągnik, a nie mercedesa.
O czym marzy dziewczyna na wsi? Kiedy jest młoda, marzy, żeby żyć godnie z 20 krowami, ale to jest trudne i musi szukać dodatkowych dochodów. Jak jest młodą matką, marzy o przedszkolu, bo wtedy miałaby trochę czasu dla siebie. Ale najczęściej przedszkola nie ma w zasięgu kilku kilometrów. Gdy dzieci dorosną, chciałaby zmienić coś w swoim życiu, żeby nie było takie szare i zwyczajne.

- Wtedy mówią, że są za stare, że nie wypada wychodzić z domu wieczorami. I tak siedzą całymi miesiącami w jednym miejscu - dodaje Bogumiła Roszczyk-Parzych. - Moim marzeniem jest, żebyśmy wyszły z tego domu i mogły pojechać coś zobaczyć, zwiedzić, porozmawiać. Teresa Semik

Na wsi nie marzą o zmywarkach, bo już je mają

Cecylia Chromik, kierownik zespołu "Karolinki" w Jankowicach Rybnickich
Kobieta na wsi marzy o domu z pięknym ogrodem. Tu każdą roślinkę się pieści. Ogrody są naszą oazą. Wymagają pracy, ale dają odpoczynek i satysfakcję. Mój ogród wiele razy był wyróżniany w konkursach.

Dziś już raczej nie ma na wsi domu bez pralki automatycznej, a strefa łazienek zaczyna się od piwnic. Domownicy korzystają z niej, gdy wracają z pola. Na pierwszej kondygnacji jest następna łazienka. Chodzimy do fryzjera, do kosmetyczki, na spotkania koła gospodyń, musimy na to wygospodarować czas.

Jadwiga Froelich, rolniczka z wyboru z Grudyni Małej w gminie Pawłowiczki
Kobiety na wsi już nie marzą o zmywarce, bo ją mają. Marzą, by nie tylko w mieście był basen. I żeby miejsca rekreacyjne były bliżej ich rodzin, bo rodzina jest dla nich najważniejsza. Kobiety na wsi domagają się kursów komputerowych, bo - tak jak moja mama - chcą rozmawiać z wnukami przez Skype'a. Zostaliśmy z mężem rolnikami z wyboru, kupując 30 lat temu gospodarstwo. Niczego nie żałuję, choć na początku wciąż trzymałam karnet do opery. Nasze miejsce jest tam, gdzie chleb.

Danuta Kożusznik, prezes Zarządu Rejonowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bielsku
Kobiety na wsi mniej dbają i szanują swoje zdrowie, by starczyło go na długie lata. Dźwiganie ciężarów od najmłodszych lat skutkuje przeciążeniem układu szkieletowo-mięśniowego. Do tego dochodzą choroby krążenia, reumatyzm, żylaki.
Praca kobiet na wsi wciąż nie jest doceniana. Skupione w kołach gospodyń potrafią zorganizować każdą imprezę, ale często ktoś zapomni im powiedzieć chociaż "dziękuje". One marzą o szacunku i odpoczynku.

Wiele kobiet zostało sołtyskami, radnymi, ale głównie na szczeblu gminy, rzadko dalej awansują

Rozmowa z Bernadettą Niemczyk, przewodniczącą Krajowej Rady Kół Gospodyń Wiejskich

Na wsi trudniej być kobietą?
Na pewno nie dorównujemy jeszcze kobietom w mieście, ale minęły te czasy, kiedy dzieliła nas przepaść, także pod względem kultury osobistej. A i praca w gospodarstwie jest dziś o wiele łatwiejsza.

Ile jest stereotypu w myśleniu, że rola kobiety na wsi jest drugorzędna? Panem jest bowiem gospodarz. Ona ma sprzątać, gotować, opiekować się dziećmi i krowami.
Kiedyś te prace spoczywały na kobiecie, ale dziś ona dzieli się obowiązkami z mężem. To są już nowoczesne małżeństwa. [

Na wsi mężczyźni też niechętnie oddają władzę kobietom.
To prawda. Wiele kobiet zostało sołtyskami, radnymi, ale głównie na szczeblu gminy, rzadziej już powiatu.Z badań wynika, że kobiety na wsi częściej niż w mieście doświadczają przemocy w rodzinie. Ta przemoc dotyczy 40 proc. rodzin.
Myślę, że jej rozmiar jest jeszcze większy, ale nie wszystkie przypadki są ujawniane. Na wsi trudno być anonimowym i wciąż pokutuje wstyd przed publicznym pokazywaniem domowych problemów.

Ale to jest fałszywy wstyd.
Jestem w komisji antyalkoholowej i odwiedzam te rodziny. Mimo próśb, kobieta nie chce zeznawać. Na szczęście jest coraz lepiej. Mniej się wstydzimy doznawanych krzywd, tak jak nie wstydzimy się, że mamy niepełnosprawne dzieci. Kiedyś takie dzieci były przetrzymywane w domu i tam czekały na śmierć. Dziś wychodzimy z nimi na zewnątrz.

Gdzie kobieta znajdzie zatrudnienie, jeśli nie w gospodarstwie męża?
Szuka alternatywnych dochodów, ale to jest problem. Pracy nie mają na wsi także kobiety wykształcone. Pozyskują środki z urzędu pracy i zakładają gospodarstwa agroturystyczne. Mieszkam w Olsztynie koło Częstochowy i w rejonie Jury Krakowsko-Częstochowskiej te ośrodki dobrze funkcjonują. Źródłem dochodu stają się też ogródki ekologiczne.

Jak kobiety zmieniają wieś?
Pięknieją ogródki, zagrody. Organizujemy konkursy na najpiękniej ukwiecone obejścia.

W mieście też mamy konkursy na najpiękniejsze balkony.
Ale na tym pięknym balkonie głównie wisi pranie.

O czym marzy kobieta na polskiej wsi?
Żeby dzień na co dzień nie był taki szary. Nie jedzie na urlop, bo nie zostawi gospodarstwa, a w okresie wakacyjnym jest w polu najwięcej pracy. To dzieci z miasta przyjeżdżają do niej na wakacje.
Mogłaby zatrudnić gosposię, by umyła okna, pomogła w pielęgnacji ogródka?
Ona woli to zrobić sama. Myśli raczej o tym, czy pozwolić sobie na wyjście z domu wieczorem, na spotkanie ze znajomymi.

Chodzi o brak czasu na te przyjemności czy o mentalność, że nie wypada?
I jedno, i drugie. Kobiety na wsi trzeba zachęcać, żeby brały z życia to, co najlepsze i nie rezygnowały z własnych przyjemności.
Rozmawiała: Teresa Semik

Na polskiej wsi kobietom żyje się trudniej

Na wsi mieszka ponad 7,5 mln Polek
W woj. śląskim - ponad 520 tys., najwięcej w wieku 18-59 lat. Na wsi od lat liczba mieszkańców prawie nie uległa zmianie. Pod względem przemian demograficznych wieś upodabnia się do miast.

Lepiej wykształcone
Poziom wykształcenia kobiet ze wsi w porównaniu z miastowymi jest względnie równy. Natomiast więcej kobiet na wsi ma wyższe wykształcenie (8 proc.) od mężczyzn (6 proc.). Niemniej żyje tam 2,5 mln gospodyń, które edukację zakończyły na szkole podstawowej, a 1,2 mln - na szkole zawodowej.

Bezrobotne na wsi
Stopa bezrobocia w skali kraju to 10,3 proc. W woj. śląskim nieco więcej kobiet jest bez pracy na wsi, bo ten wskaźnik wyniósł 12,7 proc.

Z rolnictwa utrzymuje się co siódma kobieta na wsi
Około 60 proc. ludności wiejskiej nie ma już żadnego związku z produkcją rolniczą i użytkowaniem ziemi rolnej. W ogóle coraz mniej dochodu na wsi pochodzi z rolnictwa. Udział rolnictwa w PKB zmniejsza się i wynosi obecnie około 3 proc. Kobiety są zmuszone szukać alternatywnych źródeł dochodu, np. z agroturystyki. Na traktory już się nie pchają, mimo równouprawnienia.

Schorowane
Najczęstsze schorzenia występujące u kobiet na wsi to: choroby układu kostno-stawowego - 32 proc., choroby układu krążenia - 18 proc., zaburzenia psychiczne - 12 proc., nowotwory - 12 proc. Kobiety na wsi żyją dłużej niż w mieście. W przypadku mężczyzn sytuacja jest odwrotna. Wydłuża się przeciętny czas trwania życia mieszkańców wsi. Wynosił on w 2010 roku: 71,4 lat dla mężczyzn, a 80,7 dla kobiet. TES

Aktywne, kolorowe, zapobiegliwe i bardzo potrzebne

Pierwsze Koła Gospodyń Wiejskich (KGW) powstały blisko 150 lat temu
Od początku organizowały kursy szycia, gotowania, pieczenia, uczyły prowadzenia domu. Pielęgnowały polską tradycję. Dziś mamy w całej Polsce 2,5 tys. Kół Gospodyń Wiejskich, które zrzeszają ponad 700 tys. kobiet. Są aktywne, kolorowe, sięgają po zapomniane tradycje, odgrzebują przepisy na regionalne pyszności. Działa przy nich 5 tys. zespołów, głównie pielęgnujących rodzime tradycje. Niemal każde koło ma swoją stronę internetową.

Kobiety mogą wszystko
Dzięki paniom z Kół Gospodyń Wiejskich, w ostatnim dziesięcioleciu ponad 22 tys. dzieci rolników wyjechało na letni i zimowy wypoczynek. Prawie 50 tys. kobiet objęto profilaktycznymi badaniami mammograficznymi i cytologicznymi. Ponad 1000 kobiet zdobyło umiejętności obsługi komputera.

Linia R
To ogólnopolski program rabatowy skierowany do środowisk wiejskich, zrzeszonych w Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Dzięki Linii R kobiety kupują m.in. artykuły gospodarstwa domowego i środki czystości po obniżonych cenach. Teraz panie z KGW dogadują się z renomowaną firmą kosmetyczną, szukają terenowych konsultantek, by mieć dostęp do atrakcyjnych kosmetyków.

W XXI wieku wieś nie jest ciemnogrodem
Krzywdzące są wszelkie opinie, sugerujące zacofanie i ciemnotę, a odstępstwa od normy zdarzają się także w mieście. Nie ma kulturowej przepaści. Choć chętnie posługujemy się dawnym stereotypem myślenia o życiu na wsi, on już do niej nie pasuje. TES

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!