Rzecz w tym, że większość reklam pojawia się nie w przestrzeni publicznej, a w prywatnej, na którą nikt nie ma wpływu. W innych krajach sobie z tym poradzono. Wystarczyłoby wprowadzić nową kategorię do polskiego prawa, czyli wspólną przestrzeń wizualną.
Jeśli nie ze wszystkimi reklamami zasłaniającymi budynki i szpecącymi miasto można sobie poradzić, to może chociaż z tymi banerami, które zasłaniają zabytkowe budynki, a do których renowacji dokłada miasto. Radny Marcin Maran-da chce, aby Rada Miasta zmieniła regulamin przyznawania dotacji na remonty zabytków.
- Miasto powinno decydować, gdzie i ile reklam może pojawić się na odrestaurowanym budynku - twierdzi Marcin Maranda.
Tymczasem w znowelizowanej uchwale o dotacjach do zabytków w al. Najświętszej Maryi Panny znalazł się zapis, który w praktyce oznacza, że z konserwatorem zabytków ustala się jedynie koncepcję rozmieszczenia reklam, a nie materiał, kształt i kolor reklam.
Czy dalej będziemy oglądać pstrokate reklamy z blachy? Czytaj więcej na czestochowa.naszemiasto.pl
*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?