Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kult św. Barbary zawdzięczamy niemieckiemu prawu górniczemu

Beata Piecha van Schagen
Lucyna Nenow
Górniczy kult św. Barbary na Górnym Śląsk to ewenement na skalę światową. Nigdzie indziej do żadnemu świętemu nie oddawano masowo czci na terenie zakładów pracy.

Szkoda, że wizerunki górniczej patronki stopniowo ulegają zniszczeniu.

Wspólnie z Katowickim Holdingiem Węglowym i dzięki pomocy Czytelników DZ uda się nam uratować jeden z nich - figurę przy ul. Kopalnianej Katowicach. Rekonstrukcja lub restauracja będzie możliwa dzięki zdjęciom, jakie otrzymaliśmy od naszych Czytelników. W tym od Beaty Piechy van Schagen, bratanicy ks. Henryka Piechy, który w latach 80. prowadził badania kultu św. Barbary. Dokumentował jej wizerunki na kliszy. Bratanica kontynuuje jego dzieło.

Barbarę z kopalń wiele razy wyrzucano. Zawsze wracała

Rozmowa z Beatą Piechą van Schagen, badaczką kultu św. Barbary na Śląsku

Skąd wziął się kult św. Barbary wśród górników?
Tego dokładnie nie wiemy. Bardzo popularna jako patronka dobrej śmierci była już w średniowieczu. Jednak nigdzie w Europie jej kult nie rozwinął się tak jak na Śląsku. Np. w kopalniach Tyrolu czczono św. Daniela i Marię Magdalenę. Niewiele osób wie, że nasz kult zawdzięczamy niemieckiemu prawu górniczemu.

O jaki zapis i z jakiego okresu chodzi?
Od XVIII wieku do l. 90. XIX wieku w niemieckim prawie górniczym był zapisany obowiązek porannego nabożeństwa przed szychtą. Aby śląscy katolicy mieli się do czego modlić w kopalniach pojawiły się obrazy i figury św. Barbary. Tak naprawdę jej pierwsze zniknięcie z nich zawdzięczamy związkom zawodowym, które w XIX w. domagały się skrócenia dnia pracy.

Wizerunki świętej kilkakrotnie znikały z kopalń.
W 1941 roku zaczęła przeszkadzać nazistom, którzy odkryli, że jej kult jest tak naprawdę ostoją religijności. Zaczęli się z wizerunkiem rozprawiać. W 1945 roku św. Barbara wróciła do kopalń. Trzy lata później władze zaczęły ją usuwać. Wróciła w 1956 r., a w latach 70. znowu zaczęto z nią walczyć. Górnicy ratowali obrazy. Przerzucali przez płoty, ukrywali. W sumie mnie, a wcześniej ks. Henrykowi Piecha - udało się skatalogować niemal 200 obiektów.

Kiedy wizerunki wróciły do kopalń?
Tak naprawdę jest ich niewiele. Przed zniszczeniem uratowała się może połowa. Najbardziej charakterystycznym wydarzeniem były protesty w kopalni Andaluzja w sierpniu 1980 roku. Kiedy spisywano postulaty z tłumu ktoś krzyknął: "A kaj jest Barbara?".


*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!