Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wiesz, w jaki sposób powinny być doręczane pisma sądowe?

Monika Krężel
Ewa Stryjewska z Mysłowic dostała wezwanie do komornika. Okazało się, że ma zapłacić grzywnę w wysokości 300 zł. Powód? Sąd ukarał ją za to, że nie stawiła się na rozprawie w charakterze świadka.

- Tylko skąd mogłam o tym wiedzieć, skoro korespondencja z sądu trafiała na adres, pod którym nie mieszkam od 19 lat! - denerwuje się nasza Czytelniczka. - Komornik, w przeciwieństwie do sądu, szybko mnie znalazł. Zweryfikował da-ne w biurze ewidencji ludności - dodaje.

W połowie czerwca Czytelniczka odebrała z poczty wezwanie do stawienia się w kancelarii komornika przy Sądzie Rejonowym w Mysłowicach. Było w nim napisane, że ma złożyć wyjaśnienia w prowadzonej przeciwko niej sprawie egzekucyjnej z wniosku wierzyciela, którym jest Sąd Rejonowy Katowice-Zachód o egzekucję świadczeń sądowych.

- Byłam ogromnie zaskoczona, bo nie brałam udziału w żadnej sprawie - opowiada Ewa Stryjewska. - Szybko pobiegłam do komornika. Okazało się, że dwa lata temu byłam wezwana jako świadek na rozprawę do Sądu Rejonowego Katowice-Zachód. Po nieusprawiedliwionym niestawiennictwie zostałam ukarana grzywną w wysokości 300 złotych. Do tej kwoty zostały doliczone komornicze koszty egzekucyjne - dodaje.

Tymczasem pani Ewa twierdzi, że nie dostała żadnego wezwania.

- Korespondencja sądowa była dostarczana na adres, pod którym nie mieszkam już od 19 lat! W dodatku na moje nazwisko panieńskie, którego nie noszę już 17 lat, gdyż w 1995 roku wyszłam za mąż - podkreśla nasza Czytelniczka. - Miałam być świadkiem w sprawie, w której brał udział mój były pracodawca. Pewnie złożyłabym w niej wyjaśnienia i spokojnie wróciła do domu. A tak mam kłopoty - denerwuje się.

Pani Ewa twierdzi, że nikt nie odbierał korespondencji wysyłanej na jej były adres i byłe nazwisko.

- Mieszka tam moja mama, ale ona nigdy nie odbiera listów do mnie i tak było też w tym przypadku - zarzeka się Czytelniczka.
Ewa Stryjewska wysłała pis-ma zarówno do Sądu Rejonowego w Mysłowicach, jak i do Sądu Rejonowego Katowice-Zachód.
- Napisałam zażalenie i czekam na odpowiedź - relacjonuje. - Wiem, że sąd nie ma obowiązku sprawdzania adresu świadka. Jednak jeśli list nie zostaje odebrany, to czy nie można sprawdzić, jaki jest aktualny adres? Przecież komornik szybko mnie znalazł. Spytałam go, skąd miał adres, bo przecież sąd podał mu stary. A komornik mi odpowiedział, że gdy list nie dotarł, to sprawdził dane w biurze ewidencji ludności. Zajęło mu to chwilę - mówi pani Ewa.

Nasza Czytelniczka czeka na decyzję sądu. - Zadzwoniłam do komornika, czy mam płacić grzywnę, ale powiedział, że mam się na razie wstrzymać - wyjaśnia. - Nie chodzi mi o kwotę, ale o całą sytuację. Przecież każdego może to spotkać. Może trzeba zmienić polskie prawo? Nie może być tak, że po pierwszej czy drugiej "zwrot-ce", sąd nie weryfikuje adresu, tylko karze człowieka grzywną.

Sąd: adresy świadków podają strony postępowania

Krzysztof Hejosz, prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód
Sąd Rejonowy Katowice- Zachód w Katowicach jest w tej sprawie wierzycielem - na jego rzecz zasądzona została grzywna - zatem wypowiedzi w tym zakresie, odnoszące się do działania sądu, nie byłyby obiektywne.

Adresy świadków są wskazywane przez strony postępowania, zaś sąd dokonuje doręczeń za pośrednictwem poczty, bazując na informacjach doręczycieli dotyczących kwestii zameldowania, adresu, przebywania adresata czy nawet faktu jego zgonu.
Sąd Rejonowy KatowiceZachód potwierdza jedno-cześnie fakt złożenia w sprawie zażalenia na postanowienie w przedmiocie nadania klauzuli wykonalności postanowieniu o ukaraniu czytelniczki grzywną, zaś o wynikach tego postępowania zostaną państwo niezwłocznie poinformowani.

Czytelnicy - w swoim dobrze pojętym interesie - winni zadbać o ujawnienie swojego adresu w placówkach pocztowych, w szczególności w przypadku zmiany adresu, oraz rozważyć konieczność ustanowienia pełnomocnictwa pocztowego, gdyż zaniechanie tych czynności może prowadzić do niekorzystnych następstw. MOKR

Ważne zażalenie

Borys Budka, radca prawny
Z pewnością jest to niedopatrzenie sądu i jedno-cześnie błąd poczty, gdyż na "zwrotce" powinna być adnotacja "adresat nieznany".
Czytelniczka dobrze zro-biła, że napisała zażalenie, gdyż sąd błędnie przyjął, iż doszło do nieusprawiedliwionego niestawiennictwa. MOKR

Poczta: strony muszą zawiadamiać sąd o każdej zmianie swojego adresu

Grzegorz Warchoł z biura prasowego Poczty Polskiej SA
Przepisy Kodeksu postępowania cywilnego - co do zasady - nakazują doręczyć pismo adresatowi w mieszkaniu, w miejscu pracy lub tam, gdzie się adresata zastanie (art. 135 ust. 1).

W przypadku, gdy dorę-czający nie zastanie adresata w mieszkaniu, może doręczyć pismo sądowe dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było - administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi - jeżeli osoby te nie są prze-ciwnikami adresata w spra-wie i podjęły się oddania mu pisma.

Dla adresata, którego doręczający nie zastanie w miejscu pracy, można dorę-czyć pismo osobie upoważ-nionej do odbioru pism (art. 138).
Należy stwierdzić, że Poczta Polska nie ma obowiązku weryfikacji poprawności adresu. Tego typu obowiązek przepisy ustawy nakładają na strony postępowania i ich przedstawicieli.

Strony i ich przedstawiciele mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swego zamieszkania. W razie zaniedbania tego obowiązku pismo sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia, chyba że nowy adres jest sądowi znany.
O powyższym obowiązku i skutkach jego niedopełnienia sąd powinien pouczyć stronę przy pierwszym dorę-czeniu (art. 136).

W razie niemożności doręczenia pisma w sposób wskazany wyżej, pismo składa się w placówce pocztowej, umieszczając zawiadomienie o tym w drzwiach mieszkania adresata lub w oddawczej skrzynce pocztowej ze wskazaniem, gdzie i kiedy pismo pozostawiono, oraz z pouczeniem, że należy je odebrać w terminie siedmiu dni od dnia umieszczenia zawiadomienia. W przypadku bezskutecznego upływu tego terminu, czynność zawiadomienia powtarza się (art. 139). Pismo złożone w placówce pocztowej operatora publicznego może zostać odebrane przez adresata, a także przez osobę upoważnioną na podstawie pełnomocnictwa pocztowego do odbioru przesyłek pocztowych.

Chciałbym podkreślić, że Poczta Polska jest jedynie realizatorem postanowień przepisów prawa w zakresie przyjmowania, przemieszczania i doręczania przesyłek pocztowych, w tym tych na-danych w trybie szczegól-nym.
MOKR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!