Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tak miało być, czyli GieKSa na dnie

Rafał Musioł
Mecz z Jastrzębiem zamiast sukcesu przyniósł GieKSie katastrofę...
Mecz z Jastrzębiem zamiast sukcesu przyniósł GieKSie katastrofę... fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Zespół GKS Katowice do obecnego sezonu przygotowywał Wojciech Osyra. Za pięć dwunasta okazało się jednak, że szkoleniowiec nie będzie miał licencji, na gwałt zaczęto poszukiwania następcy. Wybór padł na Dariusza Fornalaka, który jednak tuż przed podpisaniem umowy wybrał ofertę z Lubina.

Zaangażowano więc Jana Żurka, ale po dwóch miesiącach wyniki były dalekie od oczekiwań, więc go zwolniono. W jednym meczu drużynę poprowadził Henryk Górnik, po czym przekazał ją w ręce Adama Nawałki. Ten szalony korowód wokół ławki trenerskiej świetnie oddaje cały jesienny klimat panujący w GieKSie...

Podobnie rzecz miała się przecież także z finansami - piłkarze od kilku miesięcy nie dostawali wynagrodzeń, a gdy publicznie zaprotestowali o-późniając wyjście na mecz, mocno tym zirytowali prezesa Jana Furtoka, który publicznie wskazywał różnicę między "piłkarzami" i "zawodnikami", co zaowocowało kolejną burzą na Bukowej.

Nie lepiej było w kontaktach z kibicami: tak zwane oprawy skutkowały kolejnymi karami nakładanymi na klub, ale polityka tolerancji trwała aż do feralnego spotkania z GKS Jastrzębie. Leżący na murawie sędziowie, uderzeni rolkami papieru do kas fiskalnych, przerwane spotkanie, bijatyki na płycie boiska - ten obraz postawił pod znakiem zapytania dalsze istnienie GKS. Jego byt uratował tylko wyjątkowo łagodny Wydział Dyscypliny PZPN, który zadecydował o rozegraniu czterech meczów bez publiczności oraz zawieszonej do końca sezonu grzywnie w wysokości 50.000 złotych.

Wymiernym efektem awantur był także walkower, tym bardziej dotkliwy, że katowiczanie w momencie przerwania meczu prowadzili 1:0 i rozgrywali swoje najlepsze w tej rundzie spotkanie...
W pozostałych występach drużyna prezentowała się jednak kiepsko, więc ostatnie miejsce w tabeli nie jest przypadkowe. Czy są powody, by wierzyć, że wiosna będzie inna?

Wszystko zależy od trwających negocjacji ze sponsorem strategicznym. Jeśli nie zostaną zakończone pomyślnie, wówczas nie można wykluczyć, że wiosną na boisko w Jaworznie (tam będzie grał GKS, bo na Bukowej trwa modernizacja) wybiegać będzie zespół złożony z juniorów, bo i trener Nawałka, który ma z Furtokiem precyzyjne ustalenia, i najlepsi zawodnicy, będą już wtedy w innych klubach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!