Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowa będzie dofinansować zabiegi in vitro. Program zdrowotny jest już gotowy

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Częstochowa ma już gotowy program zdrowotny, dzięki któremu będzie można z miejskich pieniędzy finansować zabiegi in vitro. - Rekomenduję ten program, nie ma żadnych powodów, dla których mógłby nie zostać zrealizowany - mówił na konferencji prasowej Marek Balicki, były minister zdrowia w rządach Leszka Millera i Marka Belki.

Wytyczne programu zgadzają się z wcześniejszymi założeniami proponowanymi przez Radę Miasta. Prawo do dofinansowania zabiegów będą miały pary, które spełnią następujące warunki: wieki kobiety między 20 a 37 lat, które zostaną zakwalifikowane do programu przez jego realizatora zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i posiadają wskazania do zapłodnienia pozaustrojowego. Pary muszą być małżeństwami i minimum od roku są zameldowani Częstochowie.

Dofinansowanie obejmie tylko sam zabieg i nie może być wyższe niż 3000 zł (maksymalnie 80 proc. Całkowitego kosztu). Pary same będą musiały pokryć koszty zakupu leków. Zabieg in vitro w niektórych klinikach może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Program przygotowało Polskie Towarzystwo Medycy Rozrodu wraz ze Stowarzyszeniem na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian". W skład zespołu ekspertów weszli m.in. prof. Sławomir Wolczyński, dr Marek Balicki, lekarz Rafał Zyśk oraz radca prawny Joanna Nowak-Kubiak.

Program przygotowany dla Częstochowy wzorowany jest na programie, który powstał w 2005 roku na zlecenie ministerstwa zdrowia. - Ten program ma podobne podejście do tego sprzed 7 lat. Podobnie jak wtedy i podobnie, jak w krajach, które mają refundację zabiegów in vitro, określono kryteria, które wprowadzają pewne ograniczenia. Nie zmieniły się tylko przepisy, bo nadal obowiązuje ta sama uchwała. W tym programie oparliśmy się na szerszej literaturze - mówi Marek Balicki.

W ubiegłym roku Rada Miejska zapisała w budżecie kwotę 110 tysięcy złotych na dofinansowanie zabiegów in vitro. Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała jednak ten zapis, twierdząc, że miasto nie może wydawać pieniędzy na taki cel.
- Długo zastanawialiśmy się nad poprawnością tej uchwały i doszliśmy do wniosku, że miasto nie może wydać pieniędzy na dofinansowanie zabiegów in vitro. W budżecie może być zapis o tym, że pieniądze zostaną przeznaczone na in vitro. Gorzej z ich faktycznym wydaniem, bo nie ma takiej ustawy, która pozwalałby miastu na realizację takich zadań - tłumaczył wtedy January Wójcik z RIO.

Dlatego konieczne było opracowanie programu zdrowotnego, który kosztował zaledwie 6 tysięcy złotych, ale ma dać miastu możliwość dofinansowania zabiegów. Teraz musi go przyjąć Rada Miejska (najbliższa sesja 30 sierpnia). Może to jednak zrobić po uzyskaniu opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych, na którą czeka się z reguły co najmniej 3 miesiące. Opinia nie jest wiążąca, ale jest konieczna do tego, żeby można było przegłosować uchwałę.

- Można też wprowadzić do uchwały zapis, że wejdzie ona w życie po 3 miesiącach, jeśli Agencja nie wyda opinii - radzi Balicki. - Poza tym ten program jest bardzo dobrze i starannie opracowany. Dotyczy procedur, które są realizowane od lat, dlatego opinia na pewno będzie pozytywna.

Mimo zapewnień byłego ministra, Częstochowa może mieć problem z wydaniem wszystkich pieniędzy przeznaczonych na in vitro w tym roku. Uchwałę musi później jeszcze zaopiniować nadzór prawny wojewody.

Konieczne będzie także ogłoszenie konkursu i tutaj pojawiają się kolejne wątpliwości i pytania. W programie wymieniono szczegółowe kryteria, które muszą spełniać kliniki, które chcą brać udział w programie. Urząd Miasta skłania się ku temu, żeby zabiegi mogły być wykonywane w kilku ośrodkach, a nie w jednym. - Po stronie klinik byłoby także kwalifikowanie par do zabiegu - mówi radny Janusz Adamkiewicz, który jest jednocześnie ginekologiem.

- Zabiegi in vitro są jedynym skutecznym sposobem leczenia bezpłodności w 2 procentach przypadków. W Częstochowie takich par jest rocznie 160. Chcielibyśmy, żeby nasz program pomógł co czwartej z nich. Liczymy, że dzięki temu urodzi się 40-50 dzieci - mówi dr Bartosz Chrostowski z Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozwoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!