Jak podkreśla dr Grzegorz Odoj, etnolog z Uniwersytetu Śląskiego, 13. w piątek to prawdziwa "suma wszystkich strachów". W tradycyjnej kulturze kiepską reputację miał bowiem zarówno sam piątek, jak i liczba 13.
- Piątek był dniem Męki Pańskiej. Z kolei 13 miała w wielu kulturach fatalne skojarzenia. Uważano, że skoro 12 jest liczbą idealną, to następna będzie czymś, co zakłóca ten ład. Wierzono, że na sabatach pojawia się 12 czarownic, a 13. jest diabeł. Przypominano też, że 13 było uczestników ostatniej wieczerzy, a tym 13 miał być Judasz - wylicza dr Odoj.
Nie wszędzie 13 ma tak fatalne notowania jak w Polsce. We Włoszech zszarganą reputację ma liczba 17, zaś w Japonii obawy budzi 4 i 9. Nazwa tej pierwszej (shi) może oznaczać śmierć, zaś tej drugiej (ku) cierpienie. Stąd też w wielu budynkach nie ma pokoi (albo nawet pięter) o tych numerach. No dobrze, jak się mają te przesądy do rzeczywistości? Sięgnęliśmy do starych wydań DZ z minionej dekady, rozglądając się, cóż takiego wydarzyło się (głównie na naszym regionalnym podwórku) 13. w piątek? Sami więc Państwo oceńcie: bać się czy nie bać?
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?