Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bombonami oraz żółto-niebieskimi flagami będą przekonywać do Śląska

Aldona Minorczyk-Cichy
Mikołaj Suchan
Śląskie organizacje są już w Warszawie. Będą m.in. lobbować za językiem śląskim w Sejmie i przysłuchiwać się obradom komisji do spraw mniejszości narodowych. Zaapelują do marszałek Ewy Kopacz o skierowanie do pierwszego czytania nowelizacji ustawy, która uzna śląszczyznę za język regionalny. Rozdadzą też parlamentarzystom śląskie bom-bony i sto żółto-niebieskich flag.

- Podczas posiedzenia komisji będziemy omawiać m.in. sprawozdanie Rady Europy na temat języków regionalnych i mniejszości narodowych. Swoje stanowisko przedstawi resort cyfryzacji. Reprezentanci RE w lutym 2011 roku odwiedzili m.in. Opole. Zwrócili uwagę na nasze dążenia i wytknęli to rządowi. Ten jednak, opierając się o opinię Rady Języka Polskiego, odpowiedział, że śląski to dialekt, a nie język. My się z tym stanowiskiem rządu nie zgadzamy - podkreśla poseł PO, Marek Plura.

Dlaczego? Zdaniem Plury, to sprawa polityczna, a nie lingwistyczna.

- Gdyby tak samo spojrzeć na kaszubski, to trzeba by było go pozbawić statusu języka, a przecież nikt tego robić nie chce. Nieraz czytałem opinie językoznawców, którzy pisali o nim jako o dialekcie - podkreśla Plura. Poseł na stronie internetowej zamieścił apel po śląsku o wsparcie jego inicjatywy w sprawie języka śląskiego, dbania o swoje korzenie i tożsamość.
Do Warszawy jutro pojadą też przedstawiciele Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, Stowarzyszenia Danga i Ślonska Ferajna. W sumie kilkanaście osób.

Andrzej Roczniok, szef Związku Ludności Narodowości Śląskiej, uważa, że wsparcie Rady Europy dla zmagań o uznanie śląszczyzny za język to ważna sprawa. Czy jednak nie traci nadziei na sukces?

- Nie. Skoro komuna padła, to takiej drobnej sprawy nie da się przeprowadzić? Dopniemy swe-go - przekonuje Roczniok.
Przypomina, że jako dziecko był w szkole karany obniżaniem stopni za to, że mówił po śląsku.

- Zaraz po II wojnie światowej istniały obozy dla językowych przestępców. Trafiali tam ci, którzy mówili po niemiecku, ale też Ślązacy. Zdarzało się, że wyzwoliciele nie potrafili rozróżnić języka śląskiego od niemieckiego - mówi Roczniok.
Zastanawia się, dlaczego akurat Rada Języka Polskiego ma decydować o języku śląskim: - A może zapytajmy radę języka niemieckiego czy czeskiego - irytuje się Andrzej Roczniok.

Sto żółto-niebieskich flag, które dzisiaj dostaną posłowie, to nic w porównaniu z tym, co w niedzielę będzie dziać się w Parku Śląskim.

- 15 lipca to rocznica przyjęcia Konstytucji RP, która dała Śląskowi autonomię. Chciałbym, żebyśmy ją uczcili jako dzień śląskiej fany - mówi Plura.

W Parku Śląskim rozdanych zostanie 1000 flag, a także żółto-niebieskie lody ze spółdzielni "Rybka" z Katowic. Będzie też konkurs na największą flagę i mnóstwo innych atrakcji.

- Chciałbym, byśmy się cieszyli z tego, że żyjemy na Śląsku bez zaciśniętych pięści. Żeby to było radosne, piękne święto. Pokażmy, że nasz region jest fajny - mówi Marek Plura.

Marsz Autonomii

W sobotę ulicami Katowic przejdzie Marsz Autonomii. Ma to być pogodna demonstracja regionalnej dumy. Rok temu w marszu wzięło udział kilka tysięcy osób. Wystartuje w sobotę o godz. 12 z placu Wolności w Katowicach. Uczestnicy pochodu przejdą na plac Sejmu Śląskiego, gdzie o godz. 13 rozpocznie się II Dzień Górnośląski. Wystąpią m.in. kapele Ścigani, Oberschlesien i Jan "Kyks" Skrzek. AMC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!