Zasady ustanowione przez Krzywoustego nie przetrwały długo. Książę Władysław nie sprzyjał braciom, a ci nie pozostawali mu dłużni. W roku 1146 doszło do otwartej wojny seniora z młodszymi książętami. Wojnę tę Władysław przegrał i musiał uciekać z kraju.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Alternatywna historia Śląska w odcinkach tylko w Dzienniku Zachodnim
Ale nie na długo. Ucieczka była jedynie manewrem taktycznym. Wygnany i, zdawałoby się, pokonany Piast udał się za granicę tylko po to, by poszukać tam potężnych sprzymierzeńców. Bo Władysław nie był bezradnym i biednym książątkiem z prowincji. Był głową uznanej w chrześcijańskiej Europie dynastii. Jego żona była wnuczką cesarza Henryka IV i córką margrabiego Austrii Leopolda, szwagrem Władysława był król Czech. To on właśnie zachęcił wygnanego księcia, by zwrócił się o pomoc do niemieckiego króla Konrada III. Na spotkanie z nim Władysław przybył na czele pięciuset rycerzy ze Śląska. Jako książę Polski złożył królowi hołd (podobnie jak wcześniej jego ojciec) i zaoferował swój udział w przygotowywanej przez Konrada wyprawie krzyżowej. Kilka tysięcy uzbrojonych po zęby Ślązaków (każdy rycerz wiódł ze sobą liczny poczet) okazało się kartą atutową Piasta. Konrad przyrzekł mu pomoc po powrocie z krucjaty.
Przeszła ona do historii jako druga wyprawa krzyżowa, a Ślązacy chlubnie zapisali się w jej annałach. W roku 1147 podczas wielkiej bitwy z Turkami pod Doryleum ich zaskakujący atak przechylił szalę zwycięstwa na stronę krzyżowców. Odegrali też decydującą rolę w zwycięskim szturmie Damaszku (zakończonym przerażającą, nawet jak na średniowieczne realia, rzezią mieszkańców). Przez długie lata pamiętano w krajach Półksiężyca bojowe zawołanie "Lyj im!", a przerażającym Ślązakiem-wielkoludem tureckie matki straszyły niegrzeczne dzieci. Udział w krucjacie korzystnie wpłynął na zdrowie i kondycję księcia Władysława. Długoletnie stosowanie się do medycznych i higienicznych wskazówek arabskich lekarzy znacznie przedłużyło mu życie.
Inaczej stało się w przypadku Konrada III, który wyczerpany trudami wyprawy zmarł w 1152 r. Na łożu śmierci nakazał jeszcze poprzysiąc swemu bratankowi Fryderykowi (w przyszłości znanemu jako Fryderyk Barba-rossa), że pomoże Władysławowi w odzyskaniu dziedzictwa. Barbarossa w roku 1157 wyprawił się z potężną armią na Polskę. O dziwo, Władysław mając widoki na pełną egzekucję swych praw (i przeciwników), uległ perswazji braci, którzy błagali go, by nie sprowadzał wojennych nieszczęść na piastowskie krainy. Książę zgodził się poprzestać na odzyskaniu swego dziedzicznego Śląska. Odtąd jednak więzy Śląska z Polską uległy daleko idącemu osłabieniu. Władysław w żaden sposób nie podlegał władzy Krakowa, ale też nie miał zamiaru upominać się o zwierzchność nad wiecznie skłóconymi braćmi.
Wolał w spokoju korzystać z arabskich doświadczeń, zdobytych na krucjacie. To jemu zawdzięczamy pojawienie się na Śląsku mydła, łaźni publicznych i tolerancji religijnej, a także charakterystycznego hełmu garnczkowego - rolls-royce'a w średniowiecznej technologii uzbrojenia. Jeden z pierwszych, wykonanych na Śląsku, podarował zresztą swojemu bratu, Mieszkowi zwanemu Starym.
Kiedy dożywszy w zdrowiu 85 lat zmarł na zamku w Raciborzu w roku 1190, jego potomkom bliżej jednak było do Rzeszy niźli do Polski...
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?