Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Guns N' Roses - podsumowanie

Ola Szatan
Arkadiusz Ławrywianiec/Mikołaj Suchan
Jeszcze nie opadły wszystkie emocje po wczorajszym koncercie Guns N' Roses, główny sprawca tego zamieszania czyli Axl Rose wciąż przebywa w katowickim hotelu Monopol (dzisiaj przed południem podobno kilku osobom udało się zrobić z nim zdjęcie), zatem to dobry czas na podsumowanie wydarzeń, których byliśmy świadkami ostatniej nocy.

Co najbardziej wszyscy zapamiętamy?
Oczywiście spóźnienie muzyków. Liczące 2 godziny i 20 minut (zakładając pierwotną godzinę rozpoczęcia koncertu, gdy ruszyła dystrybucja biletów) lub godzinę i 20 minut, gdy weźmiemy pod uwagę oficjalne komunikaty organizatorów, którzy od kilku dni mówili, że rozpiska techniczna jaką otrzymali od managementu Gunsów zakłada wejście zespołu na scenę o godz. 22.00.

Misja Złapać Axla wypełniona! Axel Rose spotkał się z fanami w katowickim hotelu Monopol ZOBACZ ZDJĘCIA

Fani Guns N' Roses przyjęli spóźnienie muzyków z większym, no właśnie...zrozumieniem?! Przymrużeniem oka? Wszak kto śledzi ich trasę koncertową ten wie, że rozpoczęcie koncertu po upływie kilku kwadransów akademickich to dla G N' R chleb powszedni. A to, że sześć lat temu na warszawskiej Legii zaczęli grać przed czasem można uznać za coś w rodzaju "wypadku przy pracy".

Guns N' Roses w Rybniku ZOBACZ SERWIS SPECJALNY: ZDJĘCIA FANÓW, KONCERTU I MNÓSTWO WIDEO

Zdecydowanie gorzej spóźnienie Gunsów przyjęli ludzie, którzy po prostu przyszli wysłuchać starej legendy rocka, mając w pamięci przede wszystkim największe przeboje zespołu, a już niekoniecznie to, że kontrowersyjna i rockandrollowa otoczka towarzyszy tej kapeli od lat.

Podczas tegorocznej trasy Gunsów były takie miejsca, gdzie słuchacze wkurzeni postawą zespołu wychodzili w proteście z koncertu. Czasem ich liczba sięgała paru tysięcy. W Rybniku nie było aż tak źle, ale nie brakowało osób, które wyszły przed czasem.

Zgadzam się, że błędem było pozostawienie słuchaczy bez wyjaśnienia co się dzieje. Ale jest też druga strona tego medalu. Bo scena po zejściu ostatniego supportu należała już do ekipy zespołu. I to oni rozdawali karty. Supporty zostały wyproszone z zaplecza (ich garderoby znajdowały się po prawej stronie od okna sceny), a na scenę nie mógł nikt wchodzić, bo nie zezwolił na to management grupy.

Repertuar: mógł się podobać, bo był przekrojowy. Od przebojowego "Appetite for destruction" (m.in. " Welcome to the jungle", "Nightrain", "Sweet Child O' Mine" czy "Paradise City") po ostatni, tworzony przez kilka lat, album "Chinese democracy" z tytułowym singlem na czele, "Street of Dreams" czy "This I Love", podczas którego fani rozwinęli swą wielką flagę. Gdy zobaczył ją Axl natychmiast poprosił dziewczynę ze swojej ekipy, by uwieczniła ten moment aparatem fotograficznym.
Forma zespołu: Nie oczekujmy cudów, że Axl nagle zacznie przeżywać swoją drugą młodość na scenie. Jego głos nie jest już taki jak w latach największej świetności, ale jednego nie można mu odmówić - nie oddaje meczu walkowerem. Włożył w ten koncert całą swą energię. Oczywiście na miarę aktualnych możliwości.

Mocnym punktem tego koncertu byli jego koledzy z zespołu, którzy popisywali się swoimi umiejętnościami, a jednocześnie bezbłędnie odtwarzali znane nam od lat melodie.

Choć nie wszyscy mieli okazję w pełni się nimi cieszyć, bo w tym roku w niektórych miejscach stadionu niestety szwankowało nagłośnienie. O ile słuchacze na murawie chwalili brzmienie o tyle fani na trybunach, zwłaszcza tych najbardziej oddalonych od sceny już tak idealnego odbioru nie mieli. Gubił się przede wszystkim wokal lidera grupy. I zabawa nie była już taka przednia.

Wnioski: po ubiegłorocznym koncercie Bryana Adamsa organizatorzy wyciągnęli wnioski i znakomicie odrobili lekcję Scena, która wówczas postawiona była zdecydowanie bliżej, bo na murawie, dzięki czemu n ie było pustej przestrzeni na płycie. Już na początku dystrybucji biletów wrzucili do sprzedaży najtańszą pulę wejściówek w cenie 99 zł, dzięki czemu więcej osób mogło pozwolić sobie na kupno biletu i na stadionie pojawiło się przynajmniej 7 tysięcy fanów niż przed rokiem na Adamsie.
Wniosek i zadanie na przyszły rok to lepsze, bardziej optymalne nagłośnienie!

Zgadzasz się z autorką? PODYSKUTUJ, WYRAŹ SWOJĄ OPINIE, ZOSTAW KOMENTARZ


*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!