Ceny paliw spadły. Ale i tak jest drożej niż przed rokiem

Dziś trudno znaleźć stację poniżej 5,50 zł/l i mówi się o obniżkach cen i tanim paliwie. A wszystko dlatego, że jeszcze niespełna kilka tygodni temu cena 5,85 zł na stacjach za Pb 95 była normą, a olej napędowy bił cenowe "rekordy".

- Jestem mile zaskoczona, bo tankując na Shellu dostałam bon na zakupy w Lidlu. Po raz pierwszy spotkałam się z taką promocja - mówi Anna Krzysztoń z Sosnowca. Ale, jak ustaliliśmy, promocja działa w obie strony. Robiąc zakupy w wymienionym sklepie klienci otrzymują bon rabatowy obniżający cenę paliwa o 15 gr. Konkurencja jednak nie śpi i na przykład podczas weekendu stacje Bliska koncernu Orlen proponują 10 groszy rabatu za zakup paliwa płacony gotówką. I co ciekawe, tak naprawdę stacja nie dokłada do interesu.

Jak to możliwe? Jeśli klient płaci żywą gotówką, a nie plastikowym pieniądzem, odpada koszt prowizji za transakcję pobieraną przez operatora kart płatniczych, czyli Visę lub Mastercard.

Ale to nadal nie koniec nowości, jakie czekają kierowców tego lata. W serwisie MyDeal.pl można kupić kupony na karty BP SuperCard do wykorzystania na paliwo oraz zakupy na stacjach z 50-proc. zniżką.

BP jest pierwszą firmą z branży paliwowej w Polsce, która zdecydowała się na nawiązanie długofalowej współpracy z portalem zakupów grupowych. Zakupionych kart będzie można użyć na ponad 400 stacjach BP na terenie kraju.

- Ceny paliw, mimo chwilowej wakacyjnej obniżki, są bardzo wysokie, dlatego cieszymy się, że nasi użytkownicy jako jedyni w Polsce będą mogli kupować benzynę za pół ceny. Jestem przekonany, że nasze deale spotkają się z bardzo dużym zainteresowaniem - mówi prezes MyDeal.pl Filip Goździewicz.

Według zapewnień Goździewicza, oferta jest dostępna od wczoraj.

Ciekawe, jakie promocje przyniosą kolejne dni? W końcu cena paliwa powyżej 5 zł to i tak poziom, który skuteczniej drenuje kieszenie Polaków, niż np. 8 zł na stacjach Norwegów.

Hurtowa cena paliwa to nie tylko suma cen surowca, jego przerobu i marży. Zawiera też opłaty związane z utrzymywaniem zapasów i obowiązkowego stosowania biokomponentów.

Rafinerie oraz firmy handlujące paliwami mają obowiązek utrzymywania zapasów na 90 dni zużycia paliwa w kraju. To zabezpieczenie gospodarki na wypadek wstrzymania dostaw ropy. Koncerny nie ujawniają kosztów utrzymywania zapasów, jednak jeszcze w 2007 roku rząd szacował, że wydłużenie obowiązkowego okresu o dziesięć dni spowoduje wzrost ceny na stacji o 7 groszy na litrze!

Koncerny paliwowe, aby być w zgodzie z prawem, muszą oprócz tradycyjnych paliw sprzedawać także produkty zawierające biokomponenty, czyli tzw. biopaliwa. Z ekonomicznego punktu widzenia są one nieopłacalne, ale poprawność polityczna nakazuje działania proekologiczne poparte zapisami ustawowymi. Biokomponenty podbijają cenę hurtową wszystkich paliw co najmniej o 3 gr/l.

Jakub Bogucki, ekspert rynku paliw E-petrol.pl:
Początek wakacji z niższymi cenami paliw był z pewnością miłym zaskoczeniem dla kierowców ruszających na letni wypoczynek. Wygląda na to, że właściciele stacji paliw idą za oczekiwaniami turystów i wypoczywających, obniżając ceny zwłaszcza na olej napędowy.

Trzeba się jednak przygotować na to, że powrót z urlopów może być droższy. Na szczęście wzrost cen nie będzie zbyt dynamiczny, co jeszcze kilka miesięcy temu w prognozach nie było takie oczywiste. Prognozowanego wówczas poziomu 6 zł, którego się obawialiśmy, raczej na pewno w miesiącach letnich na stacjach nie zobaczymy.

W przypadku zmian na świecie mamy na przemian dobre i złe informacje dla rynku ropy, której nie udało się wyskoczyć znacznie powyżej 100 dolarów za baryłkę.

Zakończył się strajk nafciarzy z Norwegii, który mógł podbić cenę ropy. Nie słychać niepokojących sygnałów dotyczących zaostrzenia polityki wobec Iranu. Na 24 lipca zapowiedziano kolejne rozmowy, więc nie ma się co spodziewać znaczących podwyżek stymulowanych wydarzeniami na Bliskim Wschodzie.

*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO