Śląska architektura w tzw. starych miastach robi wrażenie. Przykładów udanych remontów i renowacji elewacji zabytków i innych cennych obiektów jest coraz więcej.
Bywa z tym różnie. Zarówno w przypadku budynków w rękach miast, jak i tych prywatnych, decydują dwa aspekty: zasobność portfela i świadomość, że jest się właścicielem cennego obiektu. Coraz częściej kluczowa staje się właśnie wola chronienia swojego zabytku i otaczania go najlepszą możliwą opieką. I tu poziom tej świadomości na pewno rośnie, choć nie w tempie wymarzonym.
Które miasta wiodą prym w ochronie tych budynków?
To zależy ściśle od charakteru tych obiektów. Jeżeli chodzi o osiedla robotnicze i zabudowę patronacką, to wyróżnia się Ruda Śląska. Ostatnio ta działalność jest mniej intensywna, ale na tyle innych miast ciągle wygląda nieźle. Najtrudniej ochraniać zabytki nietypowe, niestandardowe. Należą do nich szczególnie obiekty poprzemysłowe. I w tej dziedzinie bardzo dużo zrobił zabrzański samorząd, zostawiając z tyłu m.in. bogate Katowice. Coraz więcej miast i instytucji dostrzega jednak wartość tych obiektów. Przypomnę tylko, że w Chorzowie odnowiono ostatnio szyb Prezydent i wieżę kominowo- wodną na terenie lecznicy. Doskonale wygląda po remoncie Wieża Radiostacji Gliwickiej. Takich przykładów jest sporo.
Z którymi zabytkami jest największy problem?
Trudną grupą są te modernistyczne, wybudowane w dwudziestoleciu międzywojennym oraz późniejsze. Tu jasnych punktów jest bardzo mało: w Chorzowie mamy drapacz chmur, kilka ciekawych przykładów jest w Katowicach. Istnieje jednak cała masa budynków oklejonych styropianem i zepsutych. Cieszę się natomiast, że nowe Muzeum Śląskie powstaje na terenie kopalni Katowice. To wielki symbol. Przecież bez górnictwa większości tych pięknych, śląskich zabytków po prostu by nie było.
A co pana martwi szczególnie?
Niestety są miasta, które w dziedzinie ochrony zabytków robią bardzo niewiele. Nic się nie dzieje w Świętochłowicach, z boku są też Mysłowice.
Wróćmy do elewacji tych cennych budynków. Niektóre wyglądają dość pstrokato. Jakich kolorów nie powinno się używać?
Wszelkie kolory intensywne są ryzykowne. Najlepiej przed rozpoczęciem prac przeprowadzić badania, sięgnąć do źródeł, sprawdzić pierwotną kolorystykę. Trzeba jednak przyznać, że agresywne kolory są u nas rzadko stosowane. Zdecydowanie częściej używa się tych mineralnych, stonowanych. Intensywnych odcieni zieleni i błękitu nie polecam - są drażniące.
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?