Równie ciekawym doświadczeniem była wizyta w restauracji w Marakeszu, do której prowadził znajomy Marokańczyk. Kanałami, bramami, labiryntami. W środku połączenie meczetu, pałacu z "Baśni tysiąca i jednej nocy" oraz arabskiego zamtuzu. Po konsumpcji kurczaka na słodko, przyszło do płacenia, więc do rachunku dołączyłem solidny, moim zdaniem, napiwek. Kelner, z typowym akcentem wyraził jednak dezaprobatę: "My friend, I'm sorry but the service is not right". Wzięty z zaskoczenia, dołożyłem draniowi.
W Stambule przydał mi się jeden z bezużytecznych talentów: szybka nauka tekstu zasłyszanej piosenki. Kiedyś na jakiejś imprezie opanowałem na pamięć jakże poruszający utwór "Simarik" niejakiego Tarkana. W Stambule przypomniałem sobie o tym, gdy w jakimś zaułku grupa miejscowych łapserdaków, korzystając z przewagi liczebnej, zapałała uczuciem do telefonu komórkowego kolegi. Po krótkiej przepychance słownej w językach, których nawzajem nie rozumieliśmy, zaintonowałem: "Takmis koluna ellin adamini beni orta yerimden catlatiyor". Turkowie okazali szacunek, przeprosili za zajście i życzyli, by Ataturk zawsze pozostał z nami.
W Madrycie odkryłem, co to rozrywka z udziałem zniewieściałych chłopaków w łososiowych rajtkach, którą ekscytują się starsze panie. Hiszpanie mówią na to: corrida. Na widowni średnia wieku +60 l. I moc emocji, gdy otumaniony byk, na żywo zmienia się w dawcę befsztyków.
*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?