Ty także robisz to w sklepie? Zgroza

No, chyba że są akurat wyprzedaże.

- Ze wstępnych wyników badań, jakie przeprowadziliśmy w czerwcu (czyli w czasie wyprzedaży - przyp. red.) w sześciu największych galeriach naszego regionu wynika, że na spacer czy pooglądać wystawy sklepowe do galerii przychodzi około 45 proc. osób - mówi dr Małgorzata Twardzik z katedry Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Ekonomicznego.

Taki trend potwierdza też Filip Janicki, dyrektor Vision SecretClient, firmy, która bada jakość obsługi m.in. w centrach handlowych w całej Polsce.

- Coraz bardziej widać, że galeria jest miejscem, w którym w pierwszej kolejności ludzie lubią spędzać czas, a nie robić zakupy - twierdzi.

Dotyczy to nie tylko osób starszych, które chcą odetchnąć w chłodzie. Ekspedientki, szczególnie w sklepach odzieżowych, widzą też inne zjawisko.

- Młode osoby odwiedzają nas często tylko po to, by przymierzyć i spisać numer rozmiaru czy modelu, zabierają nam czas, a później wychodzą, bo wolą ubrania kupować przez internet - żali się Joanna, studentka z Katowic, która pracuje w jednej z popularnych sieci sklepów odzieżowych.

Bo też nie bez znaczenia w kwestii wyboru miejsca zakupów jest cena produktów. Analizując np. "koszyk cenowy", czyli porównywarkę cen produktów spożywczych, którą regularnie prowadzi portal dlahandlu.pl, widać że taniej kupimy wiele towarów w dyskontach spożywczych (w ostatnim badaniu, przeprowadzonym między 22.06 - 21.07, wyjątek stanowi Auchan). Mimo to Anna Klinowska z zarządu Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych nie widzi w zjawisku spacerowania po galeriach początku ich upadku.

- Dobre galerie zawsze będą istnieć, po prostu panuje moda na spędzanie w nich czasu. W niedzielne popołudnie całe rodziny przesiadują w nich nieraz po kilka godzin.

Jak zauważa dr Beata Lewicka, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, takie wizyty pozwalają nam spędzić czas w "magicznym świecie konsumpcji". Jesteśmy w innej rzeczywistości, w której wszystko mamy w zasięgu ręki. Albo raczej wzroku.

By zaspokoić naszą potrzebę spędzania wolnego czasu, najczęściej wybieramy się do galerii handlowych. Spacerujemy między alejkami, oglądamy sklepowe witryny, przymierzamy ubrania, przesiadujemy na ławeczkach. To, czego coraz częściej nie robimy w galeriach, to zakupy. Jak wynika z wyliczeń ekspertów rynku powierzchni handlowych, do niektórych galerii wyłącznie na spacer wybiera się nieraz nawet 80 proc. odwiedzających. Oznacza to, że jesteśmy świadkami zbliżającego się upadku galerii handlowych?

- Raczej nie, nawet biorąc pod uwagę coraz większą konkurencję w tej branży - mówi Filip Janicki, dyrektor Vision SecretClient, firmy, która bada jakość obsługi m.in. w centrach handlowych w całej Polsce. I zaraz dodaje, że na pewno będą musiały się zmienić i dostosować do potrzeb klientów. Pomyśleć, jak i czym ich przyciągnąć.

Anna Klinowska z zarządu Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych zauważa, że nieprzerwanie panuje moda na spędzanie czasu w galeriach.

- Ludzie chodzą do galerii nie tylko na zakupy, uważają je za doskonałe miejsce na spędzanie wolnego czasu - dodaje.
Co ciekawe, regularne spacerowanie, piesze wędrówki czy spacerowanie w większej grupie wzdłuż alejek sklepowych doczekało się już własnej nazwy. Jest to mall walking. Swój początek - oczywiście - ma w Ameryce.

Analizując wyniki zeszłorocznego rankingu TOP 10 galerii handlowych stworzonego przez Program Jakość Obsługi, widać jedno: lubimy duże galerie. Obok Galerii Bałtyckiej w Gdańsku, Centrum Galaxy w Szczecinie, bydgoskiego FocusMalla, Starego Browaru w Poznaniu, Galerii Krakowskiej, Magnolia Park we Wrocławiu, warszawskiej Arkadii, Galerii Olimp w Lublinie czy łódzkiej Manufaktury znalazła się katowicka Silesia City Center. To ona też nie musi się obawiać "zwiedzających klientów". Jak wynika z badań SMG/KRC Millward Brown, aż 54 proc. mieszkańców Śląska deklaruje, że w Silesia City Center wydaje zdecydowanie więcej niż w innych centrach handlowych na Śląsku i w Zagłębiu. Tegoroczny raport portal opublikuje już niebawem.

Rozmowa z dr Barbarą Lewicką, socjologiem z Uniwersytetu Śląskiego, która pracowała w zespole, zajmującym się funkcjonowaniem przestrzeni publicznych miast śląskich
Z badań, które przeprowadziła pani w naszym regionie wynika, że właśnie w galeriach handlowych najchętniej spędzamy czas.
Dokładnie, choć wynika z nich też, że jeśli mielibyśmy jakąś ciekawą i tak samo atrakcyjną alternatywę, to wolelibyśmy go spędzać w innym miejscu. Problem w tym, że tej alternatywy brakuje. Doskonałym przykładem jest stolica regionu, gdzie po godz. 19 sklepy na głównych ulicach miasta są zamknięte. Zaś w galeriach życie toczy się dalej i to bez względu na pogodę.

Dlaczego je odwiedzamy, jeśli nie chcemy nic kupić?
Lubimy mieć swobodę, którą dają nam właśnie galerie. Nikt nas nie zmusza do zakupu, nikt nie dziwi się, że siedzimy długo na ławeczce, a mimo to i tak uczestniczymy w tym "magicznym świecie konsumpcji", jaki oferują galerie. Świecie kolorowym i pełnym atrakcji. KD

*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO