To gorące wakacje, nie tylko dlatego, że nad Polską przetoczyły się tropikalne upały. Gorąco jest też w polityce. Bo właśnie trwa kompletowanie kandydatów na listy wyborcze do Sejmu i Senatu. I wcale nie mniej gorąco z tego powodu jest w Siemianowicach Śląskich. Grupa sympatyków Prawa i Sprawiedliwości z Siemianowic Śląskich jest oburzona wskazaniem byłego prezydenta miasta, Jacka Guzego jako kandydata tego ugrupowania do drugiej izby.
W wystosowanej przez nich petycji możemy przeczytać, że za swoich rządów Guzy dał się poznać jako osoba "nie mająca żadnego poczucia misji, bazująca na taniej propagandzie realizowanej przez ludzi o niezwykle niskim progu etycznym i moralnym, a przede wszystkim budująca swoisty Układ Zamknięty".
Na dowód swojego oburzenia powołują się też m.in. na aferę ze strażą miejską z 2012 roku albo postawienie Guzemu 37 zarzutów przez Regionalną Izbę Obrachunkową, które dotyczyły naruszenia dyscypliny finansowej. W tej drugiej sprawie były już prezydent kary uniknął. Z części zarzutów został uniewinniony, a przy kolejnych RIO wstrzymała się od wymierzenia kary.
Ryszard Skiba, przewodniczący Solidarności, działającej przy Spółce Restrukturyzacji Kopalń oraz inicjator wystosowania tej petycji, przyznał w rozmowie z DZ, że problemem nie jest Guzy jako kandydat na senatora, ale Guzy startujący z list PiS.
-Jacek Guzy nie ma nic wspólnego z Prawem i Sprawiedliwością, a po przegranych wyborach w listopadzie zaczął się do niego mocno zbliżać. Jako sympatykom PiS bardzo się nam to nie podoba - mówi Skiba i zaznacza, że mają swoją propozycję nowego kandydata. Nazwiska jednak nie chce ujawnić, a i strukturom partyjnym zostanie ono przedstawione, gdy zostaną poproszeni o jego wskazanie. Skiba zaznacza też, że bardziej naturalnymi listami wyborczymi dla Guzego byłyby np. komitet Platformy Obywatelskiej albo Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Z kolei Jacek Guzy uważa, że petycja jest niczym innym jak atakiem politycznym. Były prezydent podkreśla, że przytoczone przez Skibę zarzuty mają charakter medialny i nie skończyły się żadnymi konsekwencjami prawnymi.
- Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej. Podczas moich rządów współpracowałem ze wszystkimi ugrupowaniami. Kandydatem PiS też nie stałem się przypadkiem, ponieważ ten komitet wsparł mnie podczas ostatnich wyborów samorządowych - komentuje Guzy swój związek ze strukturami PiS w Siemianowicach Śl.
Danuta Sobczyk, przewodnicząca zarządu partii w Siemianowicach Śląskich, potwierdza, że w zeszłorocznych wyborach samorządowych komitet nie wystawił swojego kandydata na prezydenta miasta i udzielił poparcia właśnie Guzemu.
Natomiast wskazanie jego kandydatury w wyborach do Senatu było krokiem... pragmatycznym. - Jacek Guzy zrobił wiele dobrego w tym mieście. Z naszego punktu widzenia ta kandydatura jest właściwa - mówi Sobczyk.
Dodajmy, że Siemianowice swojego senatora wybiorą z kilkoma sąsiednimi miastami. Sobczyk zaznacza, że na etapie przyjmowanie zgłoszeń od osób, które chcą startować, nie pojawiła się inna propozycja. A Jacek Guzy otrzymał już wymaganą akceptacją struktur regionalnych partii.
*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Tak policja w Katowicach ściga i strzela do pirata drogowego ZOBACZ ZDJĘCIA
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Strefa 30 Katowice ZA i PRZECIW MAPKA + SONDA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?