Mieszkańcy Mierzęcic nie chcą u siebie kolejnej drogi

Mieszkańcy gminy Mierzęcice w powiecie będzińskim jeszcze nie zakończyli protestów związanych z ruchem ciężarówek na DK78, która przebiega przez środek gminy, a już martwią się inną drogą. Chodzi o połączenie drogi S1 od węzła Mierzęcice do bazy GTL Cargo (baza to część lotniska w Pyrzowicach). Ludzie obawiają się, ze planowana droga spowoduje zwiększenie i tak już ogromnego ruchu na drodze krajowej 78.

Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach chce wybudować za 6,5 miliona złotych drogę, łączącą tereny po północnej stronie linii kolejowej 182 Zawiercie - Pyrzowice. Dokładnie chodzi o wybudowanie około 30 metrów od drogi do bazy cargo (droga w tym miejscu przechodzi nad ulicą i torami) drugiego, równoległego połączenia nad ulicą Kolejową oraz linią kolejową. Do wyburzenia byłby jeden dom oraz budynek gospodarczy. Trzy kolejne nieruchomości z zabudowaniami zostaną "otoczone" drogami.

Ludzie wolą obwodnicę

- Żądamy zaniechania planów budowy drogi z Mierzęcic do terminalu cargo według aktualnego planu - mówi Michalina Płaczek, organizatorka niedawnego protestu na DK78. - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach oraz Zarząd Dróg Wojewódzkich nie dostrzegają dramatycznej sytuacji w Mierzęcicach. Zamiast pochylić się nad sytuacją ludzi tu żyjących i wybudować planowaną od pół wieku obwodnicę, planują kolejną drogę z węzła w Mierzęcicach do cargo przy lotnisku. Ta droga zablokowałaby możliwość budowy obwodnicy. Nigdy się na to nie zgodzimy - zapowiada.

Murem za mieszkańcami stoi w tej sprawie wójt Grzegorz Podlejski. - Plany budowy drogi znamy od 2011 roku. Wtedy jednak wyglądały nieco inaczej. Teraz to jest kuriozum, bo plan zakłada wysiedlenie jednego domu i otoczenie drogą innych - podkreśla. - We wtorek mam w tej sprawie spotkać się z wicewojewodą Gabrielą Lenartowicz, natomiast w środę z wicemarszałkiem Stanisławem Dąbrową - dodaje.
Po konsultacjach społecznych na wspólnym posiedzeniu Komisji Rady Gminy Mierzęcice wydano opinię negatywną w sprawie budowy. Gmina zwróciła się już z pismem do marszałka województwa.

- Proponowane były alternatywne rozwiązania, które nie zostały wzięte po uwagę przez projektantów - mówi wójt. Ale zdaniem ZDW, to tylko lekko zmodyfikowany projekt drogi, który został zaakceptowany przez mieszkańców i gminę w 2011 roku.

ZDW: decyzja już zapadła

- Modyfikacja polegała na odsunięciu drogi od istniejącej zabudowy. W konsultacjach społecznych w roku 2011 wariant 4 zyskał największe poparcie wśród mieszkańców. Poparły go także władze gminy i sołectwa - przypomina Ryszard Pacer, rzecznik ZDW w Katowicach.

- W powstającym projekcie przewidziano wyburzenie jednego budynku. Pozostałe budynki znajdują się w odległości, która nie powoduje bezpośredniego oddziaływania drogi na budynki. Rozważano koncepcję budowy muru oporowego, który sprawiłby, że nie istniałaby potrzeba wyburzenia nawet tego jednego budynku. Jednak właściciele tej posesji są zainteresowani sprzedaniem jej. W rozmowach z projektantem i przedstawicielami ZDW zadeklarowali, że przygotowywali się do takiej możliwości - dodaje. Zdaniem ZDW proponowanie innego przebiegi drogi na tym etapie nie ma sensu, decyzję już podjęto.

Czas był w 2011 r., kiedy prowadzono konsultacje społeczne.

*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają