18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było taniej, ale teraz ceny paliw znowu pójdą w górę

Justyna Toros
Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i gazu: Wzrosty cen paliw są niezależne od nas. Podstawowym czynnikiem jest rynek ropy, a jej cena wzrasta. Dlaczego? Tego nie rozumieją nawet najwięksi eksperci. Wysoka cena ropy musiała się jednak odbić na cenach paliw. I tak te ceny są buforowane przez marżę na stacjach paliw, ale nie mogą być bliskie zeru, a teraz są właśnie na takim poziomie. Jestem spokojny o to, że ceny paliw nie pójdą gwałtownie w górę. W przeciągu najbliższych dwóch tygodni może zdrożeć maksymalnie o 10 groszy. Nie powinno natomiast dojść do sytuacji, że cena za litr przekroczy 6 zł. Chyba że gwałtownie wzrośnie kurs zagranicznych walut, ale do tego musiałoby się wydarzyć coś wielkiego. Ustawa o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych podniesie ceny na największych z nich, ale nie więcej niż o 2-3 grosze. Małych stacji to w ogóle nie obejmie. Zapowiadane 35 groszy to absurd.
Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw i gazu: Wzrosty cen paliw są niezależne od nas. Podstawowym czynnikiem jest rynek ropy, a jej cena wzrasta. Dlaczego? Tego nie rozumieją nawet najwięksi eksperci. Wysoka cena ropy musiała się jednak odbić na cenach paliw. I tak te ceny są buforowane przez marżę na stacjach paliw, ale nie mogą być bliskie zeru, a teraz są właśnie na takim poziomie. Jestem spokojny o to, że ceny paliw nie pójdą gwałtownie w górę. W przeciągu najbliższych dwóch tygodni może zdrożeć maksymalnie o 10 groszy. Nie powinno natomiast dojść do sytuacji, że cena za litr przekroczy 6 zł. Chyba że gwałtownie wzrośnie kurs zagranicznych walut, ale do tego musiałoby się wydarzyć coś wielkiego. Ustawa o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych podniesie ceny na największych z nich, ale nie więcej niż o 2-3 grosze. Małych stacji to w ogóle nie obejmie. Zapowiadane 35 groszy to absurd. arc.
Jeśli nie zatankowaliście samochodu przez weekend, musicie liczyć się z tym, że teraz za paliwo zapłacicie więcej. Nasi eksperci radzą jednak, by nie wpadać w panikę.

Wybieracie się na wakacje samochodem? Jeśli zatankowaliście jeszcze w weekend, a wybieracie się nad polskie morze i czeka was 600-kilometrowa trasa, to zaoszczędziliście kilka złotych. Jak? Prawdopodobnie potrzebujecie - w obie strony - dwóch pełnych baków benzyny. Przyjmując, że jest on pojemności ok. 45 litrów, a nasz samochód spala średnio 7 litrów na 100 km. W takim przypadku, jeśli paliwo pójdzie 10 groszy w górę, to na jednym baku uda nam się zaoszczędzić 4,50 zł.

Bo właśnie o ok. 4,50 zł teraz zapłacimy więcej do każdego baku z benzyną. A na to, że paliwa stanieją już się nie zanosi. Powodem są coraz wyższe ceny ropy i wciąż słabnąca złotówka. Z drugiej strony nie zanosi się natomiast na kolejne, gwałtowne wzrosty, chociaż przecież dla wielu z nas 10 groszy na litrze i tak stanowi już ogromną różnicę.

- Wydawało się, że nareszcie ceny paliw się uspokoją, a teraz znowu musimy więcej płacić - denerwuje się Krystyna Mrozik z Zabrza, która codziennie dojeżdża samochodem do pracy. - Na jednorazowym tankowaniu tego nie odczuwam, ale przy podliczeniu miesięcznych kosztów paliw wychodzą mi już dużo większe sumy.

Na obecne ceny paliw może wpłynąć również przygotowywana ustawa o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Bo jedno jest dziś pewne: stacje benzynowe mają duży zysk ze sprzedaży alkoholu. Sławomir Jędrzejczyk, prezes Orlenu, podczas niedawnej konferencji prasowej przyznał, że sprzedaż alkoholu stanowi nawet kilkanaście procent całego dochodu sklepu przy stacji.

Jeśli wspomniana ustawa wejdzie w życie, zapewne będziemy musieli liczyć się z kolejną podwyżką cen paliw - nawet o 35 groszy na litrze, co pozwoli właścicielom stacji wyrównać straty wynikające z zakazu sprzedaży alkoholu.

Warto wiedzieć, że dziś marża na paliwach wynosi maksymalnie 15 groszy na litrze. Ta kwota zmniejsza się jednak w momencie promocji i walki z konkurencją. W takich przypadkach czasami zdarza się nawet, że jest bliska zeru.
Pewnym pocieszeniem są dla nas opinie analityków, którzy zgodnie twierdzą, że cena paliwa nie przekroczy 6 złotych.

Tak rosną ceny

Od trzech lat obserwujemy rosnące ceny paliw na naszym rynku.
16 marca 2009 roku za litr 95-oktanowej benzyny trzeba było zapłacić 3,84 zł. Tak tanio już nigdy później nie było. 9 maja 2012 r. za litr benzyny płaciliśmy już 5,89 zł. A benzyna 98-oktanowa? Litr 16 marca 2009 kosztował 4,08 zł. Najwięcej, bo aż 5,99 zł, płaciliśmy w okresie od 28 marca do 13 czerwca 2011. Olej napędowy najtańszy był 23 marca 2009 r. i kosztował 3,49 zł. Najdroższy był natomiast 18 stycznia 2012 r. Płaciliśmy wtedy za niego 5,79 zł za litr.

Na stacjach benzynowych powinien być sprzedawany alkohol? Komentujcie

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Było taniej, ale teraz ceny paliw znowu pójdą w górę - Dziennik Zachodni