Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żur w Drachu w Stanowicach smakuje jak ten od mamy [AKCJA DZ: KUCHNIA ŚLĄSKA]

Barbara Kubica
W "Drachu" serwują żurek "po naszemu", czyli z jajkiem
W "Drachu" serwują żurek "po naszemu", czyli z jajkiem Barbara Kubica
Śląski żur bez boczku i jajka, ale za to z pieczarkami? Toż to świętokradztwo! A kiedy jeszcze zamiast zamówionej tradycyjnej śląskiej zupy, kelnerka do stolika przyniesie zalewajkę z paczki, która zamiast pachnięć "po babcinemu" zalatuje farbą, to każdego Ślązaka może krew zalać!

Na szczęście w zajeździe "Drach" w Stanowicach (gmina Czerwionka-Leszczyny), gdzie udaliśmy się w poszukiwaniu tradycyjnego, śląskiego smaku, kucharki to swojskie baby, które doskonale wiedzą, że gdyby klientom zaserwowały zamiast kwaśnego żuru pomyje z pieczarkami, to od niejednego mogłyby się przykrej prawdy nasłuchać.

Poniedziałkowe popołudnie. W eleganckim zajeździe położonym przy drodze wojewódzkiej, ruch jest niewielki. Podchodzącej do stolika kelnerce od razu mówimy: "Stop, karty nie potrzebujemy, proszę podać żur". O długim czekaniu na podanie obiadu nie ma mowy. Już po kilku minutach kelnerka z dumą przynosi do stolika spory talerz. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda jak należy.

Żur pachnie tak jak ten, który w dzieciństwie serwowała mi mama. Jest jajeczko, widać kawałki kiełbasy i boczku, nawet kawałki kartofli. Wystarczyło skosztować zaledwie jedną łyżkę, by już było wiadomo, że miejscowe kucharki z kuchnią śląską są za pan brat.

- Jak inaczej robić żur, jeśli nie tradycyjnie, na zakwasie - dziwi się Teresa Sztajer, kucharka "Drachu". - U nas gotuje się po staremu. Nie ma dań z paczki. Mięso i kiełbasę też bierzemy od lokalnego masarza, a nie z marketu. U nas nawet do rolady farsz kroimy po staremu w kosteczkę, a nie ładujemy mielone, jak inni - dodaje.

Talerz żuru z jajkiem w "Drachu" na pewno ze smakiem zjadłby nasz publicysta Michał Smolorz , który zainspirował nas do sprawdzenia, ile tradycji jest w daniach serwowanych w restauracjach pod nazwą "Śląskie". I nie mamy żadnych wątpliwości, że choć porcja była spora i można się nią najeść do syta, to na pewno poprosiłby o dokładkę!

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!