Szukając restauracji z śląskimi potrawami zabrałam więc męża. I trafiliśmy do Gościńca Śląskiego w Bytomiu. Na niedzielny szwedzki-śląski stół. To pomysł szefa Grzegorza Pikasa. Podpatrzył to w Niemczech. - Chciałem podać gościom niedzielny, śląski obiad, ale tak, aby nie musieli na niego czekać - wyjaśnia. I faktycznie - degustujemy bez czekania. Na stole rolady, kluski, modra kapusta. Rolada krucha, ale nie rozpada się - ślady pokazują, że była wiązana sznurkiem czy nitką, tak jak trzeba.
Szef zdradza, że przypiekana na patelni. Farsz dobry, choć nieco rozdrobniony. Ale smak i zapach na piątkę. Kapustka modra - czuje się jabłuszko, ociupinkę marchewki. Pyszna. Chociaż zdaniem męża (kuchnia teściowej) powinny być jeszcze skwarki.
Kluski śląskie - siwe, czyli nie żadna podróbka. A dla tych, którzy wolą inne - są też białe (ja mieszam). I co najważniejsze - można za taką samą cenę dobierać przez godzinę. W karcie jest też żurek śląski. Ale w niedzielę - rosół, żurku więc nie spróbowałam.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?