18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląskie i opolskie połączone? Na razie NFZ

Agata Pustułka
Roman Kolek, członek zarządu województwa opolskiego, odpowiedzialny za ochronę zdrowia: Nie sądzę, by łączenie oddziałów było korzystne dla pacjentów, ale np. zgadzam się, by oddziały mogły o pacjentów ze sobą konkurować i by ci mogli zapisywać się do wybranego oddziału. Niewątpliwie cała ochrona zdrowia cierpi na niedofinansowanie, a NFZ potrzebuje gruntownej reformy, decentralizacji.Uważam, że oddziały powinny mieć większą samodzielność. Należy  zmniejszyć koszty administracyjne.
Roman Kolek, członek zarządu województwa opolskiego, odpowiedzialny za ochronę zdrowia: Nie sądzę, by łączenie oddziałów było korzystne dla pacjentów, ale np. zgadzam się, by oddziały mogły o pacjentów ze sobą konkurować i by ci mogli zapisywać się do wybranego oddziału. Niewątpliwie cała ochrona zdrowia cierpi na niedofinansowanie, a NFZ potrzebuje gruntownej reformy, decentralizacji.Uważam, że oddziały powinny mieć większą samodzielność. Należy zmniejszyć koszty administracyjne. rynekzdrowia.pl
Dwa miesiące temu wielkie polityczne emocje wywołało jedno zdanie wypowiedziane przez przewodniczącego RAŚ Jerzego Gorzelika, który uznał, że po Spisie Powszechnym "utrzymywanie odrębności administracyjnej Opolszczyzny jest niezasadne". Teraz sprawa połączenia wraca. Być może województwa śląskie i opolskie połączy... jedna kasa zdrowia.

Nowa szefowa NFZ, Agnieszka Pachciarz, zapowiada zmianę struktury Funduszu i sposobu jego zarządzania. Rozważany jest też scenariusz zmniejszenia liczby oddziałów i np. ich łączenia.

- Takie wieści dochodzą do nas nieoficjalnie z kręgów zbliżonych do ministerstwa zdrowia. Połączenie miałoby dotyczyć m.in. oddziałów śląskiego i opolskiego - powiedziała nam osoba związana ze śląskim NFZ.

Agnieszka Gołąbek, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Zdrowia, twierdzi, że "jest za wcześnie, by wskazywać konkretne rozwiązania: - Nad tym pracują eksperci, ale ich cel jest oczywisty: usprawnienie funkcjonowania i finansowania ochrony zdrowia. Obecnie w ministerstwie i NFZ trwają intensywne prace i analizy - dodaje rzeczniczka.

Małgorzata Lekston, przewodnicząca rady śląskiego oddziału NFZ, pomysł połączenia oddziałów ocenia jako krok w dobrym kierunku, za którym przemawia ekonomia i demografia.

- Poza tym mieszkańcy województwa opolskiego często korzystają z pomocy medycznej w Śląskiem - przypomina. Oba województwa jadą na jednym wózku: z informacji GUS wynika, że w latach 2002 - 2011 z Opolszczyzny ubyło prawie 50 tys. mieszkańców, zaś ze Śląskiego ponad 112 tys. To oznacza, że coraz mniej jest osób płacących składki na zdrowie, a gdy nałożymy na to kryzys ekonomiczny (w pierwszym półroczu spływ składek do NFZ w kraju jest mniejszy o 500 mln zł) i konieczność utrzymania administracji w oddziałach NFZ, to mamy obraz czekającej nas klęski.

Sprawa może być jednak delikatna, bo Opolszczyzna jest wyczulona na problem swojej samodzielności.

- Obecne struktury NFZ są ściśle powiązane z podziałem administracyjnym i mogą być konflikty - mówi nam Piotr Chmielowski, poseł Ruchu Palikota z Sejmowej Komisji Zdrowia.

Mamy za dużo kas chorych? Andrzej Sośnierz, jako dyrektor śląskiej kasy, o mały włos już nie doprowadziłby do połączenia Śląskiej i... Podlaskiej Kasy Chorych.

- Ten sojusz tylko z pozoru wydawał się egzotyczny. Nasze oferty uzupełniały się, ale zmienił się minister i pomysł upadł - wspomina Sośnierz, za którego rządów prowadzono w sąsiednich województwach agresywną akcję promocyjną i wielu mieszkańców Małopolskiego oraz Opolskiego, zwłaszcza z rejonu Głubczyc, przepisało się do Śląskiej Kasy.

- Odgórne decyzje dotyczące łączenia kas uznaję za chybione. To byłoby niepotrzebne wywoływanie konfliktów. Zezwoliłbym jednak na takie kroki na zasadzie dobrowolności, jeśli zgodziłyby się na to dwie strony - mówi Sośnierz.

Łączenie oddziałów pojawia się co jakiś czas jako scenariusz ratunkowy dla cierpiących na chroniczne niedofinansowanie szpitali, by skrócić kolejki do zabiegów i diagnostyki. Już w 2008 r. powstał projekt powołania 7 odrębnych publicznych instytucji powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, które docelowo miały kontraktować świadczenia na terenie całego kraju. Ówczesnej minister zdrowia Ewie Kopacz nie udało się jednak przeprowadzić pomysłu, bo było tak jak przy próbie zmiany mapy administracyjnej kraju: zaczęły się protesty posłów z poszczególnych regionów.

Dziś minister zdrowia Bartosz Arłukowicz staje przed niewspółmiernie trudniejszym niż Kopacz zadaniem. Nie działa na fali nadziei związanej z przejęciem rządów przez koalicję PO-PSL, ale stoi przed koniecznością podjęcia niezwykle trudnych, niepopularnych decyzji w sytuacji, gdy zgodnie z zapowiedziami ekonomistów rok 2013 będzie "chudy", bo dopiero wtedy na własnej skórze odczujemy skutki ogólnoświatowego kryzysu. Ministrowi udało się jedno: pozbył się nielubianego prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza, ale teraz musi udowodnić, że m a pomysły i determinację, by zmienić ochronę zdrowia. Czasu jest coraz mniej, a i opozycja nie zasypuje gruszek w popiele, bo już pod koniec sierpnia chce przedstawić swoje koncepcje dotyczące zmian, w tym,też nienowy, postulat likwidacji NFZ oraz lansowany jeszcze przez śp. ministra Religę plan utworzenia sieci szpitali.

- Jestem za decentralizacją i większą samodzielnością oddziałów, bo to klucz do lepszego zarządzania, ale i szybkiego reagowania na potrzeby - mówi Mariusz Kleszczewski, wicemarszałek woj. śląskiego, odpowiedzialny za ochronę zdrowia.

Kluczowe dla przyszłości są oczywiście pieniądze. Poseł PiS Bolesław Piecha, szef sejmowej komisji zdrowia, plan finansowy NFZ na 2013 rok określił jako "przesłodzony i zafałszowany ". W sumie śląski oddział NFZ dostanie o ok. 300 mln więcej niż w 2012r, czyli w sumie 7,6 mld zł, ale to i tak nie pokryje potrzeb szpitali. Opolszczyzna, do której trafi niewiele ponad 1,5 mld zł, też nie może z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Jakie, Twoim zdaniem, są największe bolączki polskiej służby zdrowia? Napisz

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śląskie i opolskie połączone? Na razie NFZ - Dziennik Zachodni