Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różnica w opłacie OC dla kierowców może sięgać prawie tysiąca złotych. Dlaczego?

Paweł Szałankiewicz
Za CUK Ubezpieczenia/marek michalski
Kierowcy z województwa śląskiego mogą być zadowoleni. Płacimy zdecydowanie niższe ubezpieczenie samochodu OC niż kierowcy z Wybrzeża czy stolicy. Tak przynajmniej wynika z raportu CUK Ubezpieczenia, które stworzyło cenową mapę OC Polski.

Z raportu wynika, że najdroższe OC jest na Pomorzu, w Wielkopolsce i na Mazowszu. Nasze województwo pod tym względem jest na siódmym miejscu. Eksperci CUK Ubezpieczenia oparli swoje wyliczenia na założeniu, że nową polisę kupuje 33-letni kierowca, który prawo jazdy ma od 10 lat i ma 60 proc. zniżki w OC. Do ubezpieczenia wybrany został siedmioletni opel astra o pojemności silnika 1,4 i mocy 90 KM.

W Katowicach za OC zapłacimy rocznie co najmniej 378 złotych. To o kilkadziesiąt złotych mniej niż w Gdańsku, gdzie kierowcy płacą 469 zł, czy Warszawie, gdzie kierowcy zapła-cą 454 zł.

Na Śląsku nie jest więc najdrożej, ale mogłoby być taniej. Tak jak jest w stolicach województw świętokrzyskiego, lubelskiego i podkarpackiego. W Kielcach i Lublinie za polisę dla siedmioletniej astry kierowcy, spełniający założone kryteria, zapłacą 315 zł, natomiast w Rzeszowie 319 zł.

W woj. śląskim Katowice są najdroższym miastem, jeżeli chodzi o OC. I tak np. w Rybniku za wspomnianego opla astrę zapłacimy 351 zł, a w Częstochowie 348 zł.

Z czego wynikają te różnice? - Z ilości szkód komunikacyjnych w danym mieście i województwie - wyjaśnia Maciej Kuczwalski, ekspert CUK Ubezpieczenia.

- Każde towarzystwo dokładnie analizuje te dane, które są później podstawą do wyliczania wielkości składek.

Potwierdza to Marek Baran, rzecznik firmy ubezpieczeniowej Link4. - Najwyraźniej w Katowicach częściej dochodzi do wypadków samochodowych niż w Częstochowie czy w Rybniku - stwierdza Baran.

To jednak niejedyne parametry, jakimi kierują się ubezpieczyciele, wyznaczające wysokość samochodowego OC. Pod uwagę brana jest też liczba włamań i kradzieży samochodów. Wniosek? Im częściej dochodzi do zdarzeń drogowych i kradzieży, tym wyższe ubezpieczenie.

Jak w takim razie zapłacić mniej? Najprościej jest kupić sobie wiekowy samochód, choć jeśli nie jest on zbyt sprawny, to ubezpieczenie będzie nadal wysokie. - Za swój wóz płacę składkę kwartalną 240 zł. To tanio, zważywszy na fakt, że to pierwszy samochód, którego jestem jedynym właścicielem - mówi Rafał Morzyński, właściciel opla corsy z 1996 roku.
Inny sposób na zmniejszenie kosztów to... cierpliwość.
- Warto dokładnie sprawdzać różne oferty od ubezpieczycieli. To umożliwi nam wybranie najkorzystniejszej cenowo oferty - radzi Baran, który dodaje, że można również zmieniać co jakiś czas swojego ubezpieczyciela.

- Co prawda może on dać przy odnowieniu umowy pięcioprocentową zniżkę, ale gdzie indziej może być jeszcze taniej.
Współpraca: Alicja Zboińska

Coraz więcej kierowców bez OC

Niepokojące dane płyną z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który wypłaca odszkodowania za nieubezpieczonych kierowców.

Nieubezpieczeni i często niezidentyfikowani sprawcy wypadków kosztują nas już prawie 53 mln zł. Właśnie tyle UFG wypłacił w ubiegłym roku ofiarom wypadków. Suma ta jest wyższa o 5 procent w stosunku do roku 2010.

Niepokoi jednak fakt, że w tym czasie liczba odszkodowań za nieubezpieczonych sprawców wzrosła aż o 38 procent, do 3,2 tys. szkód.

- Mimo wzrostu liczby szkód, łączna wysokość wypłat Funduszu utrzymywała się na po-ziomie podobnym do pop-rzednich dwóch lat - mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes UFG. - Coraz więcej zgłaszanych jest drobnych szkód, spowodowanych przez nieubezpieczonych sprawców.

W tym roku tendencja ta zaczyna się jednak odwracać i wzrost odszkodowań jest znacznie wyższy.

W pierwszym kwartale tego roku UFG wypłacił bowiem ponad 20 mln złotych odszkodowań, podczas gdy rok wcześniej było to 13 mln złotych.

Polisy OC nie kupują najczęściej mężczyźni w wieku 18-29 lat. Stanowią oni 12 procent posiadaczy pojazdów w Polsce, reprezentują jednak prawie 30 procent nieubezpieczonych.

Na jazdę bez ubezpieczenia decydują się osoby gorzej sytuowane, o średnim dochodzie na osobę w rodzinie nieprzekraczającym 500 złotych miesięcznie.

Ze współwłaścicielem taniej

Sprawdziliśmy, ile zapłacilibyśmy za OC przy trochę zmienionych parametrach niż w raporcie CUK Ubezpieczenia.

Zadzwoniliśmy do katowickiego oddziału PZU i poprosiliśmy doradcę o pomoc w wyliczeniu ubezpieczenia dla siedmioletniego opla astry z silnikiem 1.4 i mocy 90 KM. Zmieniliśmy tylko dane dotyczące kierowcy, który ma 23 lata i niewielkie doświadczenie za kółkiem. Wyliczono nam, że gdybyśmy starali się o OC będąc jedyną osobą wpisaną w dowód rejestracyjny, zapłacilibyśmy 1412 zł. Gdyby jednak współwłaścicielem była osoba, która ma 60-procentową zniżkę, za OC zapłacilibyśmy 612 zł.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO


*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!