Mnie zachwycił Cmentarz Wielowyznaniowy. To niesamowite, że jedna ziemia może przyjąć tylu wyznawców różnych religii - mówi Chutnik. Pisarkę rozczarował wysoki mur oddzielający część katolicką od pozostałych części cmentarza. Jednak to właśnie tam szukała inspiracji do opowieści o tym mieście. Innym lokalnym cudem dla pisarki stały się domki fińskie w dzielnicy Klimontów. - To ewenement! Gdyby zobaczyli je obcokrajowcy, to bez wątpienia by się zakochali i zechcieli w nich zamieszkać - ocenia Chutnik, która podzieliła się pomysłem na zagospodarowanie tego miejsca. - W Sosnowcu nie ma zbyt wielu muzeów i galerii sztuki. Możnaby więc na Noc Muzeów stworzyć w nim wystawę o historii Sosnowca. Można też zorganizować tam lokalny jarmark czy piknik.
Z osiedlowym jarmarkiem kojarzy się oczywiści piękny Nikiszowiec, który Sylwia Chutnik dobrze zna. Ale jej zdaniem, podpatrywanie dobrych wzorów nie jest złe. Lepiej dokładniej opisać historię tego miasta i poszczególnych kamienic, zrobić lokalne imprezy w typie kiermaszów podwórkowych, niż promować dziedzictwo postindustrialne, które wrosło już w typowo śląski krajobraz. A przecież Sosnowiec to zupełnie inna jakość, którą widać choćby w odmiennej od śląskiej architekturze.
Zamiast zadbać o to, co inne i oryginalne, Sosnowiec wciąż spogląda w stronę Śląska czy nawet Warszawy. Nie bez kozery mówi się tu, że Sosnowiec to najdalej na południe wysunięta dzielnica stolicy. Jednak wszystko to sprawia, że miastu brakuje tożsamości. - Myślałam, że Sosnowiec jest bardziej charakterny. W końcu to stolica Zagłębia. A trochę brak mu różnorodności. Sosnowiec chce być i zagłębiowski i warszawski, przez co nie jest wyrazisty. To tak jak dziecko, które nie wie kim chce zostać jak dorośnie - dodaje Chutnik. Pierwszy zarzut kieruje w stronę logo miasta i hasła, że Sosnowiec łączy. Ale kogo łączy? Pyta pisarka, która bladą kolorystykę loga ożywiłaby... piorunem. Wśród minusów Sosnowca Sylwia Chutnik zauważa brak centrum, miejsca spotkań. I wreszcie małą Madzię, która "rozsławiła" to miasto. - Jadąc tramwajem, obserwuję miasto i ulice.
Widzę kioski, a w nich gazety opisujące sprawę Madzi z Sosnowca. To źle, że ten temat jest tu numerem jeden - mówi Chutnik. Zaskoczeniem dla warszawianki był tak wyraźny konflikt między Śląskiem a Zagłębiem. Ale przyznaje, że lubi to miasto i jego małomiasteczkowość. Wcześniej kojarzyło się jej ze stacją przed Katowicami. Spodziewała się zastać tu szereg familoków, a zaskoczyła ją tak wielka ilość... naturalnej zieleni.
O czym więc opowie Sylwia Chutnik? - Zachwyciła mnie historia romansu Poli Negri, który rozpoczął się w Sosnowcu. Chciałam więc napisać wielkie love story o miłości od pierwszego wejrzenia. Może pomyślę o scenariuszu do ewentualnego filmu o tej aktorce? Chciałabym też opowiedzieć o mniej znanych sosnowiczankach, które zmieniły oblicze tego miasta - zastanawia się Chutnik. Nie wyklucza także ogólnego tekstu o Sosnowcu.
Kim jest Sylwia Chutnik?
Sylwia Chutnik z wykształcenia jest kulturoznawczynią. Ukończyła też Gender Studies na UW. Na co dzień prezeska Fundacji MaMa, która działa na rzecz poprawy sytuacji matek w Polsce. Pisarka i felietonistka "Polityki", "Pani", "Dziecka" i "Bluszczu". Autorka powieści "Kieszkonkowy Atlas Kobiet", "Dzidzia" oraz książki "Warszawa Kobiet" i zbioru felietonów "Mama ma zawsze rację". Chutnik jest także twórczynią sztuki "Muranooo" (Teatr Dramatyczny w Warszawie) oraz "Aleksandra" (Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu). Jako przewodniczka miejska po Warszawie oprowadza po autorskich trasach śladami wybitnych kobiet. Laureatka Paszportu Polityki w kategorii Literatura za rok 2008.
Czym jest projekt "7, 7, 7"?
Autorka "Kieszonkowego atlasu kobiet" współtworzy projekt "7, 7, 7" - siedmiu pisarzy i siedmiu fotografów przyjeżdża na miesiąc do jednego z miast regionu i tworzy autorską wypowiedź na jego temat. W akcji, która jest wspólnym projektem Instytucji Ars Cameralis Silesiae Superioris i Fundacji Dokumentalistów "Picture-This / Opowiedz-to" wzięły udział takie miasta jak Katowice, Chorzów, Bielsko-Biała, Pszczyna, Tarnowskie Góry, Sosnowiec i Częstochowa. Uczestnicy projektu pracować będą z mieszkańcami miast - na ulicy, w ich domach, a w wyniku poszukiwań powstaną osobiste opowieści o miastach. Poznamy je w przyszłym roku w postaci wspólnej wystawy oraz publikacji.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?