Zlot łowców burz skupionych w Stowarzyszeniu Skywarn Polska odbywa się w dniach od 10 do 12 sierpnia w Tarnowskich Górach. Zakwaterowani są w domu wycieczkowym Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
- Poprzedni zlot odbył się na północy Polski. Tym razem koledzy chcieli spotkać się na południu kraju. Zaproponowałem więc Tarnowskie Góry, z których pochodzę - mówi Wojtek Pilorz, jeden z dwóch mieszkańców województwa śląskiego, którzy są członkami stowarzyszenia Skywarn Polska. Oprócz Pilorza łowcą burz ze Śląska jest Tomasz Czernecki z Mysłowic. Stowarzyszenie tworzy blisko 40 członków. - Najwięcej mamy ich w centralnej Polsce i w Małopolsce - mówi Piotr Żurowski, rzecznik prasowy stowarzyszenia.
Artur Surowiecki, jeden z członków organizacji, podkreśla, że łowcy burz zajmują się obserwacjami meteorologicznymi, informowaniem o gwałtownych zdarzenia atmosferycznych i popularyzowaniem wiedzy na ten temat. - Ważną nasza działalnością jest także poprawianie systemu ostrzeń w Polsce. Na skutek naszej krytyki służb państwowych, udostępniły one dane z radarów meteorologicznych. Każdy może zobaczyć teraz strefy gwałtownych opadów, sprawdzić nadchodzące zagrożenia meteorologiczne - mówi Surowiecki.
Stowarzyszenie Skywarn publikuje swoje ostrzeżenia na swoim portalu lowcyburz.pl Jego członkowie przyznają, że są traktowani przez mereologiczne służby państwowe (IMGW), jak swego rodzaju konkurencja. - Tymczasem chcielibyśmy pomagać. Takie organizacje, jak nasza, w Stanach Zjednoczonych z sukcesami współpracują ze służbami państwowymi - tłumaczy Surowiecki. Jednak Piotr Żurowski dodaje, że zgodnie z prawem tylko Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ma prawo do przekazywania ostrzeżeń o gwałtownych zjawiskach pogodowych.
Łowcy burz podkreślają jednak, że i fachowcom IMGW zdarzały się wpadki w tym zakresie. Na przykład w 2010 roku, gdy Bogatynia zmagała się z powodzią, ostrzeżenia na czas nie dotarły do burmistrza tego miasta. Właśnie takie organizacje skupiające łowców burz, maja misję, by do podobnych sytuacji się nie dochodziło. - Jesteśmy jedyną organizacją w Polsce, której członkowie mają tak szeroki wachlarz monitorowania gwałtownych zjawisk atmosferycznych - podkreśla z kolei Piotr Szuster.
Większość członków organizacji to młodzi pasjonaci meteorologii. Wielu z nich nie ma wykształcenia kierunkowego. Na przykład Żurowski, który pochodzi z Tarnowa, jest dietetykiem, ale aktualnie pracuje w hotelu. Tomasz Czernecki pracuje w handlu. Wojciech Pilorz jest dopiero studentem geografii.
Skąd zatem zainteresowanie gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi? - Ja zwyczajnie na początku bałem się takich zjawisk. Później zaczęły się pojawiać pytanie, skąd pojawiają się burze, wyładowania atmosferyczne, dlaczego pojawiają się w tym rejonie, a nie innym. Z tego strachu, a później z ciekawości zrodziła się pasja - tłumaczy Żurowski.
Tomasz Czernecki tak łatwej odpowiedzi nie znajduje. - Są ludzie, którzy fascynują się innymi nietypowymi sprawami. Mnie po prostu analizowanie pogody interesuje. Większość osób w tym, że leje i się błyska nie widzi nic ciekawego, a dla mnie to jest na swój sposób fascynujące i piękne. Chmura burzowa może przybierać różne ciekawe, groźne kształty - opowiada mysłowiczanin.
Czernecki dodaje, że taka pasja może przydać się każdemu człowiekowi. - Właściwie każdy ma teraz dostęp do modeli numerycznych. Wystarczy popatrzeć na surowe dane numeryczne o tym jakie będzie zachmurzenie, temperatura, czy wilgotność powietrza i możemy zaplanować sobie dzień. Na przykład wybierając się w góry. Oczywiście nie wszystko da się przewidzieć w stu procentach, ale z dużym prawdopodobieństwem tak. Zatem taka wiedza może przydać się szaremu człowiekowi - przekonuje Czernecki.
Łowcy burz zajmują się również rejestrowaniem w terenie gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Pomaga to również zrozumieć mechanizmy występowania gwałtownych burz, czy tornad. Na podstawie skutków takich zjawisk, można też dokładnie ocenić, z czym mieliśmy do czynienia. Wstępna decyzja o wyjeździe w teren jest podejmowana na podstawie analizy modeli numerycznych jeszcze w przeddzień zaistnienia danego zjawiska. Ostateczna decyzja o wyruszeniu w teren zapada w dniu, w którym do gwałtownych zjawisk atmosferycznych ma dojść.
Wojciech Pilorz z Tarnowskich Gór obserwuje w terenie pogodę nie tylko w powiecie tarnogórskim. - Byłem już w Małopolsce, w województwie opolskim. Udało mi się też zarejestrować gwałtowne gradobicie w Mikołowie, więc obszar działania jest dość szeroki. Można w jeden dzień pokonać 170 kilometrów - mówi tarnogórzanin.
Dodaje, że w mediach często pojawiają się informacje sprzeczne z tym, co naprawdę zaistniało. Tak było na przykład ostatnio w Kluczach. - Mówiono, że przeszła trąba powietrzna. Ta zaś zostawia charakterystyczne ślady. Drzewa są poskręcane, a nie połamane. Porozrzucane tworzą kręgi. Tymczasem widziałem na miejscu, że przełamy były proste, drzewa poukładały się na ziemi w jednym kierunku, a to oznaczało, że mieliśmy do czynienia z prostoliniowym podmuchem, czyli z wiatrem szkwałowym - tłumaczy Pilorz.
Jednym z nielicznych wykształconych meteorologów w stowarzyszeniu jest Szymon Walczakiewicz ze Szczecina. Pracuje na jednej ze szczecińskich uczelni. Na zlocie jest także wykładowcą. Jego zdaniem takie organizacje, jak Skywarn Polska, są bardzo potrzebne w naszym kraju. - Dzięki temu można lepiej prognozować pogodę. Zwyczajnie osób, które tym się zajmują jest więcej, a przez to można ostrzegać ludzi szybciej, bo wielu z nas pracuje w terenie. Dlatego staramy się, aby te prognozy i ostrzeżenia były bardziej precyzyjne i szybciej podawane - przekonuje Walczakiewicz.
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?