Tak przynajmniej wynika z rankingu, który kilka dni temu opublikowało czasopismo "Wspólnota". Jego autorzy wzięli pod lupę samorządy w całej Polsce.
Wśród miast na prawach powiatu najtańszy okazał się urząd miejski w Suwałkach. Sosnowiec był trzeci, ale w skali woj. śląskiego jest (podobnie jak przed rokiem) niekwestionowanym liderem. Jaka jest recepta na tani urząd? Zdaniem Krzysztofa Polaczkiewicza, rzecznika sosnowieckiego magistratu, podstawą jest racjonalna polityka kadrowa.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Wydatki na administrację w poszczególnych miastach i województwach [TABELKI]
- Nie mamy przerośniętej administracji. Nie korzystamy też z zewnętrznych firm, gdyż posiadamy swoich gońców. Koszty obniża nam też fakt, że prowadzimy wspólny zakup energii dla wszystkich miejskich jednostek. W ten sposób zaoszczędziliśmy w ubiegłym roku ponad milion złotych - wylicza Polaczkiewicz.
W pierwszej dziesiątce najtańszych urzędów zmieścił się jeszcze Rybnik (202,94 zł na mieszkańca), Tychy (206,67 zł), Częstochowa (226,09 zł) oraz Żory (231,03 zł). Dla porównania, w stolicy województwa - Katowicach - na utrzymanie urzędników przeciętny mieszkaniec wydał w ubiegłym roku 274,9 zł.
Zdecydowanie najdroższym urzędem miejskim regionu po raz kolejny okazał się jednak magistrat w Dąbrowie Górniczej. Na jego działalność każdy z mieszkańców musiał z własnej kieszeni wyłożyć 376,3 złotych (w całej Polsce droższy był tylko Płock i Sopot, w pierwszej dziesiątce znalazły się jeszcze magistraty w Siemianowicach, Rudzie Śląskiej i Mysłowicach). Bartosz Matylewicz z biura prasowego urzędu miejskiego w Dąbrowie Górniczej nie jest zaskoczony tak wysoką pozycją w rankingu. Jak wyjaśnia to skutek spłacania przez gminę kosztów budowy Centrum Administracyjnego w którym obecnie mieści się urząd miejski, straż miejska, Sąd Rejonowy i Prokuratura.
- Taki stan rzeczy potrwa jeszcze przez najbliższe 5 lat, do czasu spłaty całości zobowiązania. Po tym okresie będziemy mogli konkurować z miastami, które znalazły się w czołówce zestawienia - zapowiada Matylewicz.
Po raz ósmy z rzędu tytuł najtańszego w Polsce zdobył śląski urząd marszałkowski. Każdy z nas wydaje na niego rocznie niespełna 24 złote.
Gdzie są najbardziej wydajni?
Wiemy już gdzie urzędnicy są tani. A gdzie są najbardziej wydajni? Postanowiliśmy to sprawdzić zestawiając ze sobą liczbę mieszkańców oraz urzędników. Pod lupę wzięliśmy miasta na prawach powiatu z naszego regionu. Okazało się, że w tej statystyce również górą jest Sosnowiec. Do obsłużenia 217 tysięcy mieszkańców wystarcza 539 urzędników, co oznacza, że na 1 pracownika magistratu przypada 402 mieszkańców. Następny w klasyfikacji jest Rybnik, gdzie na jednego zatrudnionego w UM przypada ok. 363 mieszkańców. Trzeci jest Chorzów - do obsługi blisko 107 tysięcy mieszkańców wystarcza 319 urzędników. Na drugim biegunie tej statystyki są Siemianowice Śląskie - choć zamieszkuje je niespełna 67,5 tysiąca osób, to urzędników jest 316 (przypada więc 1 na 213 mieszkańców).
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?