Uczniowie dostali gwarancje pracy

- To w naszej szkole tradycja. Od lat pasowanie na górnika rozpoczyna obchody Barbórki - mówi Danuta Mielańczyk, dyrektorka ZSZ.

Pierwsze porozumienie dotyczące zatrudniania absolwentów szkół górniczych w kopalniach władze powiatu wodzisławskiego podpisały z Kompanią Węglową we wrześniu 2004 roku. Każdy uczeń, który ukończy szkołę i przejdzie badania lekarskie, znajdzie pracę w kopalniach KW. Badania z zakresu medycyny pracy finansuje szkoła. Gdy są pozytywne, uczeń dostaje do ręki wystawioną na jego nazwisko pisemną gwarancję zatrudnienia, ale musi ją zwrócić w przypadku, gdy przerwie naukę.

Uczniowie kończący technika górnicze mogą, ale nie muszą skorzystać z gwarancji. Mogą jeszcze uzupełniać wykształcenie na studiach wyższych lub w szkołach policealnych. Świeżo pasowani górnicy rwą się jednak do pracy na dole.

- Wiemy, że tam jest niebezpiecznie, ale górnik to jednak zawód z tradycją. Prawie każdy z nas ma w domu ojca albo dziadka, który pracuje bądź pracował w kopalni - mówili nam wczoraj pierwszoklasiści z technikum górniczego.

ZSZ to pierwsza, ale nie jedyna w powiecie placówka, która współpracuje z KW. Kompania, która do 2015 r. zamierza zatrudnić w swoich zakładach blisko 23 tysiące ludzi, już teraz wychowuje sobie narybek. Dlatego pewną pracę zagwarantowała też uczniom działającej od 1 września zasadniczej szkoły górniczej w Zespole Szkół w Radlinie.

- Po technikum młody człowiek może jeszcze wybrać studia, a to są kolejne lata, kiedy pozostaje w górniczej "rezerwie". Potrzebujemy oczywiście dobrze wykształconej kadry, ale w kopalni są też potrzebni zwykli górnicy. Dlatego z otwartymi ramionami przyjmiemy absolwentów po trzech klasach szkoły zawodowej i ukończonej praktyce w naszych zakładach - wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.