Zgadzam się z obrazem przedstawionej sytuacji. Tak dokładnie jest. Nie ma się co dziwić, jeśli poradnie i szpitale dostają coraz mniej pieniędzy z NFZ. A z pustego, jak wiadomo, to i Salomon nie naleje.
Sama jestem tego przykładem. W lipcu zarejestrowałam się do centrum leczenia osteoporozy w Katowicach, wizytę mam na koniec marca przyszłego roku. Moje sąsiadki na wizytę u kardiologa czy neurologa czekają przynajmniej po pół roku. A do tego, gdy się zadzwoni do niektórych przychodni, to one odsyłają pacjentów z kwitkiem tłumacząc, że limit na ten rok już jest wyczerpany i najlepiej zadzwonić pod koniec stycznia przyszłego roku. Z tekstów publikowanych w DZ wiem, że tak nie powinno być, gdyż w przychodni powinniśmy potrzymać potencjalny termin przyjęcia przez lekarza. A jeśli on się zmieni, przesunie, to poradnia powinna nas o tym poinformować.
Szkoda tylko, że przez całą sytuację w służbie zdrowia traci profilaktyka. Stan zdrowia pacjenta się pogarsza, gdy ten czeka w kolejkach, potem trzeba mu podać droższe leki albo skierować na droższą terapię. Czy nie lepiej zapobiegać chorobom niż wydawać później grube pieniądze na kosztowne operacje?
Może doczekamy jakiejś reformy w zakresie ubezpieczeń? Każdy wolałby zamiast odkładać składki i czekać w kolejkach do lekarza, zagospodarować je sobie we własnym zakresie, czyli przeznaczyć na wizyty u lekarza czy niezbędne badania.
Czytelniczka z Chorzowa
CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?