Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliźniacy rozdzieleni w Rybniku spotkali się po 70 latach [WIDEO] To nie bajka!

Barbara Kubica
Lucjan i George odwiedzili także Rybnik. Tam ich rozdzielono
Lucjan i George odwiedzili także Rybnik. Tam ich rozdzielono arc. PCK
Bliźniacy George i Lucjan zostali rozdzieleni prawie 70 lat temu, w czasie pobytu w domu dziecka w Rybniku. Teraz spotkali się po raz pierwszy od tego czasu. Oto niewiarygodna historia rozdzielonych biźniaków zakończona happy endem.

Były łzy, uściski, niedowierzanie, ale przede wszystkim ogromna radość.

- Czuję się jakbym wygrał 20 milionów w Lotto. Nie mogę uwierzyć, że się udało - mówi nam Lucjan Poznański, który po 70 latach po raz pierwszy, twarzą w twarz spotkał się ze swoim bratem - Georgem.

CZYTAJ KONIECZNIE:
NIEWIARYGODNA HISTORIĘ BLIŹNIAKÓW Z DOMU DZIECKA W RYBNIKU

Bracia bliźniacy zostali rozdzieleni w dzieciństwie, gdy mieli 2 lata. Obaj przebywali wówczas w domu małego dziecka w Rybniku.

- Trafiłem do rodziny w Sosnowcu. Kiedy miałem 17 lat, dowiedziałem się, że mam brata, znalazłem listy, dokumenty dotyczące naszej matki. Zacząłem go szukać, napisałem też list do Polskiego Czerwonego Krzyża, ale przez 15 lat nie udało mi się niczego o nim dowiedzieć - wspomina George.

BLIŹNIACY SPOTKALI SIĘ PIERWSZY RAZ PO 69 LATACH

Nie widzieli się przez kolejnych 69 lat. W poniedziałek spotkali się po raz pierwszy, od blisko 7 dekad. Padli sobie w ramiona na lotnisku Okęcie w Warszawie. A w środę wyruszyli w sentymentalną podróż do Rybnika, do domu dziecka, gdzie 70 lat temu widzieli się po raz ostatni. Ta historia to gotowy scenariusz na film. I to od razu oskarowy.

- Jestem niewyobrażalnie szczęśliwy, mam brata przy sobie. Ja to wszystko tak przeżywam, że od kilku dni nie śpię po nocach - mówi nam pan Lucjan.

Mieszka w Warszawie. To właśnie jego córka Beata, niedawno pojawiła się w siedzibie Polskiego Czerwonego Krzyża z prośbą o pomoc w poszukiwaniach rodziny swojego ojca. I dopięła swego. Najpierw dowiedziała się, że jej ojciec miał brata-bliźniaka. A potem pracownicy PCK skojarzyli jej prośbę ze sprawą, która zajmowali się jeszcze w latach 70., na prośbę właśnie jej wuja - Georga.

Lucjan i Jerzy (George) Jankowscy przyszli na świat w 1946 roku w Niemczech. Ich matką była Polka wywieziona w czasie wojny na roboty przymusowe. Po urodzeniu chłopców ciężko zachorowała i była przenoszona do różnych placówek medycznych. W 1947 roku dzieci zostały repatriowane do Polski, a potem umieszczone w domu dziecka. Niedługo potem chłopców rozdzielono - trafili do różnych rodzin adopcyjnych. Lucjan otrzymał nazwisko Poznański, George - Skrzynecki.

CZYTAJ KONIECZNIE:
NIEWIARYGODNA HISTORIĘ BLIŹNIAKÓW Z DOMU DZIECKA W RYBNIKU

BLIŹNIACY SPOTKALI SIĘ PIERWSZY RAZ PO 69 LATACH


*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!