Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Kłopotliwe szlabany na Tysiącleciu. Co z karetkami?

LOTA
Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika
Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika ZDJ. Czytelnika
Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast" nie odpuszcza kierowcom, którzy zastawiają parkingi na osiedlu Tysiąclecia. Z firmy zakładającej blokady zrezygnowała, za to teraz montuje szlabany przy parkingach przed blokami. Tyle, że nie wszyscy mieszkańcy są z tego rozwiązania zadowoleni. Czytelnik wysłał nam zdjęcie, na którym widać, że przed szlabanem stanęła karetka...

Szlabany pojawiły się już przed wjazdami na parkingi pod kilkunastoma blokami na Tysiącleciu. Docelowo szlabany mają się pojawić przy wszystkich, należących do spółdzielni budynkach mieszkalnych. - Z założenia mają one służyć zapewnieniu miejsc parkingowych dla mieszkańców w/w posesji. Jednak za ich sprawą nie przybyło miejsc parkingowych, a w praktyce pod blok nie może wjechać żaden pojazd nie posiadający odpowiedniego czytnika przydzielanego tylko mieszkańcom tych bloków. 

Wobec powyższego pod w/w bloki nie może wjechać pogotowie ratunkowe i inne służby ratunkowe, wszelkie firmy usługowe (kurierzy, taxi, przewoźnicy, lawety) czy zwyczajnie goście – denerwuje się nasz Czytelnik.

W mejlu do redakcji wysłał jeszcze zdjęcie wykonane kilka dni temu, na którym widać, że przed szlabanem stanęła karetka.

Przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej „Piast” odpowiadają, że szlabany są wyposażone w moduł reagujący na standardowy sygnał dźwiękowy służb ratunkowych, w tym pogotowia. - Użycie tego sygnały przez pojazd znajdujący się bezpośrednio przed szlabanem powoduje automatyczne otwarcie szlabanu – informują. Jak dodają spółdzielnia 13 lipca tego roku przesłała pismo w tej sprawie do Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego.

Co z mieszkańcami i ich goścmi? - Mieszkańcy budynków zostali wyposażeni w identyfikatory magnetyczne (po dwie sztuki na każdy lokal) i poinstruowani o sposobie otwierania szlabanów. Umieszczenie identyfikatora w pojeździe znajdującym się przed szlabanem, powoduje jego otwarcie. Sami użytkownicy lokali decydują o umożliwieniu wjazdy innym pojazdom, których wjazd jest niezbędny dla obsłużenia mieszkańców danego budynku – napisali w mejlu do redakcji przedstawiciele Spółdzielni „Piast”.

Przypomnijmy, że dwa lata temu sposób na rozwiązanie parkingowego problemu na osiedlu Tysiąclecia był bardziej... zdecydowany. Spółdzielnia wynajęła firmę, która kierowcom, którzy do parkowania pod blokami uprawnieni nie byli, zakładała blokady na koła samochodów. Za jej usunięcie żądała kilkuset złotych. Z usług podobnych firm korzystały liczne spółdzielnie i wspólnoty w całym kraju, każdorazowo sprawy te wywoływały wielkie emocje, bo pozostawały wątpliwości prawne, czy ktokolwiek, za wyjątkiem mundurowych, może blokadę na koła samochodu, założyć. Bywało, że przy samochodzie dochodziło do rękoczynów, często spory rozstrzygali wezwani na miejsce policjanci, równie często trafiały na drogę sądową

Kontrowersji i wątpliwości było tyle, że wiele spółdzielni z usług firmy zrezygnowało. Wśród nich SM Piast. - Nie mieliśmy zastrzeżeń co do efektów pracy tej firmy, dobrze nam się współpracowało, ale wybraliśmy mniej kontrowersyjne rozwiązanie – wyjaśniał w rozmowie z DZ Michał Marcinkowski, prezes spółdzielni zarządzającej osiedlem Tysiąclecie.


*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polmos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Sosnowiec lepszy od Katowic. Ulica Małachowskiego bardziej zabawowa niż Mariacka
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Gdzie jest Basia, która jako dziecko zaginęła 15 lat temu? Rodzice wciąż szukają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Katowice: Kłopotliwe szlabany na Tysiącleciu. Co z karetkami? - Dziennik Zachodni