Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za wakacyjne plajty biur podróży zapłaci wojewoda?

Michał Wroński
Klienci Aquamaris na lotnisku w Katowicach Pyrzowicach
Klienci Aquamaris na lotnisku w Katowicach Pyrzowicach Mikołaj Suchan
Jeśli myślicie, że niesławna historia bielskiego biura podróży Aquamaris i chorzowskiego Mati World Holidays dobiegła już końca, to jesteście w błędzie. Wszystko wskazuje na to, że smutnym epilogiem upadku obu tych biur będzie rachunek, jaki marszałek województwa wystawi za sprowadzenie do Polski pozostawionych "na lodzie" turystów. Odbiorcą tego rachunku zostanie Skarb Państwa (czyli w praktyce wojewoda), a jego wysokość poznamy, gdy urzędnicy policzą ile wydali na transport i noclegi dla niefortunnych globtroterów.

- Na rozliczenie tych wydatków mamy czas do końca września, ale z pewnością bilans będzie gotowy dużo wcześniej - zapowiada Tomasz Żak z biura prasowego Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

Urzędnicy marszałka zapukają do drzwi gabinetu wojewody jeżeli poniesione przez nich wydatki przekroczą 183 tysięcy euro - taką bowiem kwotę dają połączone sumy gwarancyjne obu upadłych biur. Trudno się jednak spodziewać, aby było inaczej skoro tylko w przypadku wydatków poniesionych na sprowadzenie do Polski ponad 200 klientów Mati World Holidays urząd wydał kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej aniżeli wynosiła wysokość sumy gwarancyjnej tego biura (tj. 57 tys. euro).Przypomnijmy, że oba biura upadły na początku sierpnia w odstępie raptem kilku dni, a urząd marszałkowski musiał ściągnąć z Egiptu, Grecji, Tunezji i Bułgarii do kraju niemal tysiąc turystów.

Wielu z nich natychmiast po powrocie do Polski zapowiadało złożenie pozwu zbiorowego przeciwko niesolidnym touroperatorom (podobnie odgrażali się zresztą również ci, którzy nawet nie mieli okazji wyjechać na obiecane przez biuro wczasy). Na facebooku zdążył już nawet powstać specjalny profil "Poszkodowani przez Aquamaris". Paradoksalnie jednak, jak zwraca uwagę Grzegorz Chmielewski, prezes śląskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki, w lepszej sytuacji znaleźli się ci turyści, których plajta touroperatora zastała na wczasach.

- Marszałkowie musieli ich ściągnąć do kraju korzystając z sumy gwarancyjnej. Ci natomiast, którzy w ogóle nie wylecieli na wypoczynek, nic z tej gwarancji nie skorzystali. Im w tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko dochodzić swych roszczeń u touroperatora - podkreśla Chmielowski. Nie kryje przy tym zaskoczenia pomysłem marszałka, by od Skarbu Państwa dochodzić ewentualnie zwrotu poniesionych wydatków.
- Idąc tym tropem myślenia to przeciętny, poszkodowany przez biuro podróży Kowalski mógłby również domagać się od Skarbu Państwa rekompensaty. Podejrzewam zatem, że jeśli marszałek spełni swą zapowiedź, to niebawem jakaś kancelaria prawna w imieniu grupy poszkodowanych turystów zapuka do gabinetu wojewody. Z marketingowego punktu widzenia byłby to świetny krok - mówi Chmielewski.

Na początek wielki krach, a potem jeszcze gorzej

Czarna seria upadków biur podróży rozpoczęła się na początku lipca od plajty Sky Clubu (wysyłało ono również klientów za granicę pod szyldem Triady). To była największa i najbardziej kosztowna plajta w historii polskiej branży turystycznej. Do Polski trzeba było ściągnąć w trybie nagłym niemal 5 tysięcy turystów (wystrychniętych na dudka zostało też 18 tysięcy osób, które miały wylecieć na wczasy w późniejszym terminie). Pikanterii sprawie dodawał fakt, że niemal do ostatniego momentu przed ogłoszeniem upadłości biuro nadal sprzedawało wczasy. Kilka dni później podobny los spotkał wielkopolskie biura Alba Tour Polska i Africano Travel, a niebawem do tej listy trzeba było dopisać Blue Rays i oświęcimską Atenę.

O kłopotach śląskich biur zaczęło się mówić na początku sierpnia, kiedy to w Egipcie na kilka dni przymusowo utknęła grupa turystów chorzowskiego Mati World Holidays. Jego przedstawiciele zapewniali, ze to "wypadek przy pracy" spowodowany tym, że turyści spóźnili się na odlatujący z Egiptu samolot i muszą poczekać na wolne miejsca w innych maszynach.

Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO



*Pamietacie zabawki z PRL? ZOBACZCIE ZDJĘCIA
*Gdzie jeździliśmy kiedyś na weekend? ZOBACZ ZDJĘCIA ARCHIWALNE
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!